Strona 1 z 1

Wymiana prowadnic trzonków zaworów

: ndz lut 14, 2010 00:41
autor: gademajster
Szanowni koledzy,
wstyd się przyznać ale przy wymianie uszczelniaczy uszkodziłem prowadnice zaworowe od 3 zaworów :blush:
Mam pytania:
Czy mogę wymienić teraz uszkodzone prowadnice na nowe?
Czy muszę je jakoś docierać do obecnych trzonków?
Czy trzeba te prowadnice wkladac/wyjmowac po podgrzaniu głowicy?

: ndz lut 14, 2010 00:46
autor: wojtas46
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=268674oz
Poczytaj może coś znajdziesz dla siebie

: ndz lut 14, 2010 01:07
autor: gademajster
wojtas46 pisze:http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=268674oz
Poczytaj może coś znajdziesz dla siebie
Czytałem to i inne temaciki też, ale niestety nic nie znalazłem :rolleyes:

: ndz lut 14, 2010 01:38
autor: Tomasz Bis
gademajster pisze:Czy mogę wymienić teraz uszkodzone prowadnice na nowe?
tak
gademajster pisze:Czy trzeba te prowadnice wkladac/wyjmowac po podgrzaniu głowicy?
wybija się na zimno , wbija się na gorąco . Zrobiłeś sobie wielką krzywdę , bo do tych operacji będzie Ci potrzebne parę gratów -czujnik zegarowy do ustalenia wymiaru przed wbiciem prowadnicy -rozwiertak nastawny - piec /w piecu czasem wypadają gniazda :grrr: / Po osadzeniu prowadnic sprawdza się luz na trzonku i pr. następnie frezuje się gniazdo / gniazdo ma trzy kąty -trzy frezy/ po tych operacjach docierasz zawory i gotowe. Wiele rzeczy pominąłem takie jak kąty frezów , pasowania prowadnic i trzonków , szerokość przylgni bo te dane są indywidualne do rodzaju silnika . Oddaj to odpowiednim ludziom albo szukaj drugiej .Powodzenia :crazy:

: ndz lut 14, 2010 14:15
autor: gademajster
Tomasz Bis pisze:następnie frezuje się gniazdo
Czy ta operacja jest konieczna :?: Nie wystarczyłoby samo docieranie :?:
Dodam że te prowadnice się pozbijały od wybijania ich, zresztą niepotrzebnego wybijania ](*,) Po 12h w pracy człowiek nie myśli co robi, zorientowałem się dopiero jak miałem prowadnicę w ręku :panna:

: ndz lut 14, 2010 14:42
autor: d-f-h
wybija się na zimno , wbija się na gorąco . Zrobiłeś sobie wielką krzywdę , bo do tych operacji będzie Ci potrzebne parę gratów -czujnik zegarowy do ustalenia wymiaru przed wbiciem prowadnicy -rozwiertak nastawny - piec /w piecu czasem wypadają gniazda ,,,,,,,,,nic takie go nie musisz robić wibijasz i wbijqasz na zimno prowadnie ,

: ndz lut 14, 2010 14:45
autor: gademajster
d-f-h pisze:nic takie go nie musisz robić wibijasz i wbijqasz na zimno prowadnie
Uff, trochę lżej mi się zrobiło na dupie :bajer: Ta odpowiedź tyczy się też frezowania czy tylko podgrzewania :?:

: ndz lut 14, 2010 15:09
autor: edzio
Wbijaj nowe i nie szukaj problemów.

: ndz lut 14, 2010 15:14
autor: gademajster
Tomasz Bis, d-f-h, edzio, podziękowania i punkciki dla was. Jutro biorę się za robotę, mam nadzieję, że tym razem bez niespodzianek :grin:

: ndz lut 14, 2010 16:37
autor: gateway1
nie baw sie w zesbe daj glowice do remontu , w warszawie kosztowalo mnie to 300zl z planowaniem glowicy

: ndz lut 14, 2010 18:42
autor: sas_gti
w co się nie baw?

: ndz lut 14, 2010 22:34
autor: Tomasz Bis
Zrobiłem wiele glowic samochodowych, ciągnikowych ,żeliwnych ,aluminiowych . Jak ma to być zrobione dobrze to trzeba mieć narzędzia do tego. gademajster, Nie twierdzę że Ci się nie uda , podgrzanie głowicy ułatwia wbijanie /wprasowanie/prowadnicy . Na zimno istnieje ryzyko że przy wbijaniu pęknie.
lolex pisze:docieranie wiertarka
Kolego nie powinieneś pisać takich rzeczy bo to świadczy o braku profesjonalizmu z Twojej strony , no ale drogi na skróty są i to nie jest jedyna :grin: Pozdrawiam i powodzenia .

: sob lut 20, 2010 14:20
autor: gademajster
Wbiłem, dotarłem zawory i sprzęt gwizda :bigok: