a mozna sprawdzic jakos samemu w garazu czy to wlasnie tarcze??
jedynie na tokarce przy wysokich obrotach
lub mikromierzem ale to specjalistyczny przyrząd
""""""""""""[ Dodano: Nie Mar 07, 2010 20:41 ]
Obsługa układów hamulcowych
hamulce są jednym z najważniejszych
podzespołów . Olbrzymie obciążenia cieplne wynikające z przekształcania energii kinetycznej
pędzącego samochodu na energię cieplną wydzielaną w miejscu styku tarczy hamulcowej z
klockami hamulcowymi oraz „szoki” termiczne występujące w momencie mocnego
rozgrzania i następnie gwałtownego schłodzenia np. po wjechaniu w kałużę wody, stawiają
przed tarczami hamulcowymi coraz większe wymagania. Po takiej próbie tarcze hamulcowe
często ulegają skrzywieniu lub wyboczeniu. Jest to usterka występująca także w nowych
samochodach . Wielu producentów samochodów zarówno tych o wielkiej renomie jak ich
tych słynących z nie najlepszej jakości boryka się z problemem wykrzywiania tarcz. Często
problem ten występuje już przy przebiegach rzędu 10 tys. km . Wymiana tarcz hamulcowych
w takim przypadku wydaje się najbardziej oczywista. I tu wielkie zdziwienie . Zarówno
doświadczenia producentów jak i serwisów autoryzowanych dowodzą , że jest to operacja
kosztowna i przynosząca poprawę na następne kilkanaście tysięcy kilometrów a przy
kierowcach o większym temperamencie nawet tylko kilka tysięcy. Wiele z renomowanych
serwisów nabyło w ostatnich czasach urządzenia do przetaczania tarcz bez ich demontażu z
pojazdu. Dzięki tym urządzeniom po wykonaniu operacji przetoczenia tarcz znika problem
krzywych tarcz i w związku z tym tzw. bicia hamulców lub drgania kierownicy podczas
hamowania. Operacja zajmuje niecałe 20 min na koło i zapewnia wyrównanie tarczy .
Przetaczamy tarczę w której naprężenia cieplne powstałe w wyniku produkcji jak i później w
czasie eksploatacji zostały już wyzwolone. Prawdopodobieństwo ponownego skrzywienia
tarczy spada praktycznie do zera.
Drugim poważnym problemem występującym w czasie eksploatacji i obsługi układów
hamulcowych jest nierówne zużywanie się tarcz i klocków hamulcowych. Przystępując do
wymiany zużytych klocków hamulcowych stajemy przed wyborem : wymienić tylko zużyte
klocki, czy wymienić klocki i tarcze czy też wymienić klocki i przetoczyć tarcze hamulcowe.
Po zdemontowaniu klocków hamulcowych
często okazuje się, że tarcze hamulcowe są
nierówno zużyte. Należy wówczas wykonać
pomiary minimalnej grubości tarczy celem
określenia czy tarcza hamulcowa nadaje się
jeszcze do przetoczenia, czy też należy ją
wymienić. Jest to pierwsza i chyba
najważniejsza czynność, jaką należy
wykonać. Pamiętajmy!!! Nie wolno
przetaczać tarcz, które nie posiadają
odpowiedniej grubości. Takie tarcze mogą w
trakcie awaryjnego hamowania odmówić
posłuszeństwa - one po prostu pękają. Jeżeli
tarcza posiada odpowiednią grubość można zadecydować się na przetoczenie tarcz
urządzeniem MAD. Sprawdzić należy dodatkowo czy łożysko koła nie posiada nadmiernego
luzu.
W miejsce zacisku hamulcowego montujemy małą tokarkę z dwoma nożami które
jednocześnie toczą obydwie powierzchnie tarczy znosząc w ten sposób wzajemnie siły
odpychające noże. Pomimo małych wymiarów
tokarka posiada nadspodziewanie dużą
sztywność dzięki czemu powierzchnia tarczy
po przetoczeniu jest bardzo gładka.
Do koła podjeżdżamy z urządzeniem
napędowym obracającym tarczą hamulcową ,
którego ruch obrotowy zsynchronizowany jest
z ruchem posuwistym noży. Proces toczenia
rozpoczynamy od stoczenia brzegu tarczy w
miejscu gdzie klocki nie współpracowały już z tarczami tworząc tzw. ranty. Następnie
dojeżdżamy nożami do najmniejszej średnicy
części roboczej tarczy. Po wykonaniu tej
czynności zagłębiamy noże ok. 0,2 mm na
stronę w materiał tarczy i włączamy posuw
automatyczny. Posuw ten zapewnia toczenie
z prędkością ok. 8 mm/min. w kierunku od
wewnątrz do zewnątrz tarczy . Jest to
kierunek odwrotny niż przy normalnych
stacjonarnych tokarniach ale ma jedną
podstawową zaletę: opuszczając na chwilę
stanowisko pracy lub naprawiając drugą
stronę nie musimy obawiać się , że noże
naszej tokarki zagłębią się w piastę lub
przegub napędowy. Wyjdą one poza materiał tarczy i dojdą do ogranicznika tokarki gdzie się
zatrzymają. Jeżeli w pierwszym przejściu noża nie uzyskaliśmy jednorodnej powierzchni na
całej tarczy , dojeżdżamy ponownie do „środka” tarczy i ponownie „zagłębiamy” noże od
0,05 do 0,2 mm na stronę w materiał tarczy. Wielkość 0,2 mm jest wielkością maksymalną
dla tego typu tokarki natomiast 0.05
praktycznie najmniejszą możliwą wielkością
jaką możemy ustawić na tzw. skali noniusza.
Oczywiście napęd tokarki może przenieść
siły występujące przy wiórze większym niż
0,2 mm ale wartość ta zalecana jest ze
względu na jakość powierzchni po
przetoczeniu oraz trwałość noży (węglików
spiekanych). Z praktyki wynika, że zużyte
tarcze posiadają nierówności, które udaje się
zniwelować dopiero za trzecim a nawet
czwartym „przejściem”. Jeżeli uporaliśmy się
już z nierównościami tarczy przystępujemy do
toczenia drugiej strony. Czynności powtarzamy
do momentu aż uzyskamy zadawalające nas
Toczenie tarcz hamulcowych
wyniki. W czasie, gdy toczymy drugą stronę możemy przystąpić do montażu klocków i
zacisku
hamulcowego po
stronie, która była
przetaczana jako
pierwsza.
Pamiętajmy, że od
tego jak
zamontujemy te
elementy zależy
skuteczność
hamulców, trwałość
klocków i tarcz oraz hałas jaki będzie wydobywał się z
okolic zacisków hamulcowych. Po pierwsze: miejsca
współpracy klocków hamulcowych z jarzmem muszą
być oczyszczone z korozji tak, aby klocki mogły
swobodnie przesuwać się równolegle do osi piasty.
Musimy użyć do tego ostrego skrobaka , najczęściej
przeczyszczenie szczotką drucianą nie daje pożądanych
efektów. Po drugie: smarujemy powierzchnie
współpracujące specjalnym smarem odpornym na
wysokie temperatury. Po nasmarowaniu oczyszczamy
tarcze z ewentualnych pozostałości smarów i innych zanieczyszczeń tak aby tarcze były
całkowicie czyste. Możemy użyć do tego specjalnych środków w sprayu . Dopiero na tak
przygotowane części montujemy klocki hamulcowe. Pamiętajmy, że od jakości klocków
zależy jak skuteczne będą hamulce, jak długo będziemy na nich jeździli oraz czy w czasie
hamowania nie będą dochodziły do nas niepokojące dźwięki. Efektem ubocznym przy
stosowaniu klocków bez azbestu jest mocne ich pylenie, a w związku z tym brudzenie się
obręczy kół. Jest to szczególnie dokuczliwe, jeżeli w samochodzie posiadamy obręcze
aluminiowe. Niestety uniknięcie tego efektu jest prawie niemożliwe.
Często spotykanym efektem po wymianie klocków jest ich piszczenie podczas hamowania.
Wbrew ogólnie krążącym opiniom dokuczliwy dźwięk nie dochodzi z miejsca współpracy
klocków z tarczami. Te niepokojące i denerwujące dźwięki dochodzą najczęściej z tylnej
powierzchni klocków z miejsca ich współpracy z jarzmem lub tłoczkiem zacisku
hamulcowego. Sposobem na uniknięcie tych niepożądanych hałasów jest stosowanie klocków
pokrytych po zewnętrznej stronie specjalną folią lub zastosowanie specjalnego środka który
działa prawie jak klej , zapobiegając drganiom klocka które są przyczyną piszczenia.
UWAGA !!! Bardzo ważne . W czasie toczenia opiłki z tarcz hamulcowych przyklejają się
do czujników ABS-u które mają w sobie magnesy. Aby ABS działał poprawnie należy opiłki
te całkowicie usunąć. Najlepiej za pomocą sprężonego powietrza, ale uważajmy aby nie
wdmuchnąć sobie opiłków do oczu!!!
Jeżeli zamontowaliśmy już wszystkie elementy zacisku hamulcowego po stronie która była
obrabiana jako pierwsza możemy przystąpić do montażu koła. Natomiast z drugiej strony
czynności wykonujemy analogicznie.
Po wykonaniu czynności zgodnie z opisanymi wyżej regułami uzyskacie efekt który zadowoli
nawet najwybredniejszych klientów. Możecie być Państwo pewni , że efektu bicia lub drgania
kierownicy podczas hamowania nie będzie na pewno. Proszę zwrócić uwagę , że w czasie
dotychczasowego opisu nie wspomnieliśmy o obowiązku sprawdzenia bicia tarczy czy
prawidłowości montażu przyrządu. Tych czynności wykonywać nie trzeba. Przy
zastosowaniu urządzenia firmy MAD musicie pamiętać tylko i wyłącznie o tym, że po
przetoczeniu tarcza hamulcowa nie może być już demontowana. Urządzeniem MAD
toczymy tarczę w takim położeniu w jakim będzie ona później pracowała. Niezależnie od
tego czy piasta jest prosta i czysta , czy zacisk hamulcowy jest prostopadły do osi obrotu
uzyskamy efekt nie budzący zastrzeżeń nawet najbardziej wybrednych.
Jest jeszcze jedna zaleta opisanej metody. Zwróciliście Państwo z pewnością uwagę , że po
wymianie klocków bez wymiany tarcz ani ich przetaczania skuteczność hamulców przez
najbliższe kilkaset kilometrów zdecydowanie spada. Może to być spadek nawet do
kilkudziesięciu procent. W potocznym określeniu warsztatowców – klocki muszą się dotrzeć.
Wynika to z tego, że nowe klocki hamulcowe nie współpracują całą powierzchnią z zużytą
tarczą . Następuje więc miejscowe przegrzanie tarczy i klocka a w związku z tym klocki
najczęściej ulegają zeszkleniu. Takie punktowe czy obwodowe zeszklenie zmniejsza
współczynnik tarcia pomiędzy tarczą i klockiem a więc wydłuża drogę hamowania. Po
przetoczeniu tarcz i montażu nowych klocków uzyskujemy sprawność hamowaniu stu
procentową już w momencie wyjeżdżania przez bramę warsztatu a trwałość klocków i tarcz
osiągnie maksimum jakie jest do osiągnięcia. """""""""""
http://www.autoexpert.pl/artykul_1163.html