Huk w kabinie przy "setce" - nie łożyska Passat'91
: wt sty 10, 2006 21:12
Witam. :green_fuck: Autko przy setce dostaje takich wibracji - rezonansu - zwązane jest to z obrotami silnika - gdy nacisne sprzęgło obroty spadną huk znika.
Szukałem na forum i nawet w jednym miejscu znalazłe pdobny opis. Ale wszyscy sugerują łożyska. A to na bank nie łożska. Może sie ktoś z tym spotkał?\
Mam to już z 5 tyś dosłownie autko jest cichutkie wydech jest jajo (szukałem przyczyny i elstyczny przewód przed katalizatorem jest delikatnie pęknięty ale poprawiłem to - skrciłem. Dalej to samo. Co do łożysk to wykluczam - moge oczywiście sie myliić. To jest rezystancja. Odpałe wóz na postoju i przytrzymam go chwile na takich obrotach jakie są przy setce. Jest to samo tylko w mniejszym wymiarze. Jak jadę to poprsotu buda dostaje dodatkowej rezystancji. W środku jest huk związany z obrotami. To samo jest na 1 2 3 4 5 biegu tylko na tych obrotach z czegoi na 5 naprawde jest mega huk.
axe:
Wiecie co. Może to katalizator. Jeden koleś na forum gdzieś sie żalił że jak wywalił kata to nie może sobie poradzić bo samochod dostaje rezystancji. Bo ciągle jes za głośny pomimo nowego wydechu Co wy na to?
Ale jest jeszcze coś. Na całej długości od strony podłogi przynajmniej u mnie w pasku są takie badziewne blachy aluminiowe. Za katem łączą sie one i kumpel który miał pasata mówił że tam jest zgrzew i tam ten zgrzew lubi sie rozwlić i te blachy tak rezonują. Wlazłem po passa powyginałem te blachy i tak jakby ciszej ale dalej za głośno.
help help napewno ktoś to miał.
Pzdrawiam
ps. aha jeszcze jedno. Pzez cały czas mam wrażenie że skoro samochód dostaje takiej rezystancji nawet na postoju to równie dobrze mogę poduchy pod śilnikiem być padnięte. NA popracie takiego myśłenia mam tzw "szarpnięcie przejścia" przy gwałtownym przygazowaniu przy nieumiejętnej zmianei biegów. Ojciec ma MK3 z takim samym silnikiem i czegoś takeigo ne ma ani szarpnięcia ani buczenia. JAk myśłicie wchodzi to w rachubę? Poduchy pod silnikiem... :
Szukałem na forum i nawet w jednym miejscu znalazłe pdobny opis. Ale wszyscy sugerują łożyska. A to na bank nie łożska. Może sie ktoś z tym spotkał?\
Mam to już z 5 tyś dosłownie autko jest cichutkie wydech jest jajo (szukałem przyczyny i elstyczny przewód przed katalizatorem jest delikatnie pęknięty ale poprawiłem to - skrciłem. Dalej to samo. Co do łożysk to wykluczam - moge oczywiście sie myliić. To jest rezystancja. Odpałe wóz na postoju i przytrzymam go chwile na takich obrotach jakie są przy setce. Jest to samo tylko w mniejszym wymiarze. Jak jadę to poprsotu buda dostaje dodatkowej rezystancji. W środku jest huk związany z obrotami. To samo jest na 1 2 3 4 5 biegu tylko na tych obrotach z czegoi na 5 naprawde jest mega huk.
axe:
Wiecie co. Może to katalizator. Jeden koleś na forum gdzieś sie żalił że jak wywalił kata to nie może sobie poradzić bo samochod dostaje rezystancji. Bo ciągle jes za głośny pomimo nowego wydechu Co wy na to?
Ale jest jeszcze coś. Na całej długości od strony podłogi przynajmniej u mnie w pasku są takie badziewne blachy aluminiowe. Za katem łączą sie one i kumpel który miał pasata mówił że tam jest zgrzew i tam ten zgrzew lubi sie rozwlić i te blachy tak rezonują. Wlazłem po passa powyginałem te blachy i tak jakby ciszej ale dalej za głośno.
help help napewno ktoś to miał.
Pzdrawiam
ps. aha jeszcze jedno. Pzez cały czas mam wrażenie że skoro samochód dostaje takiej rezystancji nawet na postoju to równie dobrze mogę poduchy pod śilnikiem być padnięte. NA popracie takiego myśłenia mam tzw "szarpnięcie przejścia" przy gwałtownym przygazowaniu przy nieumiejętnej zmianei biegów. Ojciec ma MK3 z takim samym silnikiem i czegoś takeigo ne ma ani szarpnięcia ani buczenia. JAk myśłicie wchodzi to w rachubę? Poduchy pod silnikiem... :