skaczące obroty. silnik 1.8 8V PB 112 PS
: czw cze 03, 2010 16:03
Witam,
wczoraj jechałem z Piotrkowa do Łodzi autostradą na piątym biegu około 100 km/h i nagle zaczęły mi skakać obroty o jakieś 500 w górę i dół. Przejechałem tak z jeden kilometr i się zatrzymałem bo zaczęło coraz bardziej skakać i trochę szarpać. Niestety pod maską wszystko było w porządku i nic nie byłem w stanie zrobić. Dojechałem więc do domu jadąc po poboczu. Auto kiepsko reagowało na gaz. Zachowując się czasami tak jakbym tego gazu wogóle nie wciskał. Bardzo szarpał, dopiero jak się udało wskoczyć na jakieś 4000 obrotów to jakoś jechał. W samochodzie śmierdziało trochę niespalonym paliwem. Udało mi się jakoś dojechać do kolegi, który ma bardzo podobny silnik, bo PF. Przełożylismy świece i przewody WN od niego do mnie, ale nic to nie dało. Jak kręciliśmy silnikiem z wyjętymi świecami to nie było charakterystycznej mgiełki, tylko parę kropel benzyny. Podejrzewamy, że to coś z pompą paliwa(która w sumie od początku dziwnie pracowała - piszczy), filtr paliwa albo coś z wtryskami. Dodam jeszcze, że resetowałem komputer i też nic nie pomogło. Kopułkę i palec wymieniłem jakiś miesiąc temu. Stara w sumie działała, czy warto zamienić na chwilę na starą kopułkę i palec. Czy to może być przekaźnik od pompy?
Co i jak sprawdzać?
Odpaliłem go dziś i nagrałem pracę silnika. Na biegu jałowym wcisnałem gaz na maxa, a on się tak zachowuje:
[youtube][/youtube]
Mój silnik to 1.8 8V PB
Dzięki za pomoc.
wczoraj jechałem z Piotrkowa do Łodzi autostradą na piątym biegu około 100 km/h i nagle zaczęły mi skakać obroty o jakieś 500 w górę i dół. Przejechałem tak z jeden kilometr i się zatrzymałem bo zaczęło coraz bardziej skakać i trochę szarpać. Niestety pod maską wszystko było w porządku i nic nie byłem w stanie zrobić. Dojechałem więc do domu jadąc po poboczu. Auto kiepsko reagowało na gaz. Zachowując się czasami tak jakbym tego gazu wogóle nie wciskał. Bardzo szarpał, dopiero jak się udało wskoczyć na jakieś 4000 obrotów to jakoś jechał. W samochodzie śmierdziało trochę niespalonym paliwem. Udało mi się jakoś dojechać do kolegi, który ma bardzo podobny silnik, bo PF. Przełożylismy świece i przewody WN od niego do mnie, ale nic to nie dało. Jak kręciliśmy silnikiem z wyjętymi świecami to nie było charakterystycznej mgiełki, tylko parę kropel benzyny. Podejrzewamy, że to coś z pompą paliwa(która w sumie od początku dziwnie pracowała - piszczy), filtr paliwa albo coś z wtryskami. Dodam jeszcze, że resetowałem komputer i też nic nie pomogło. Kopułkę i palec wymieniłem jakiś miesiąc temu. Stara w sumie działała, czy warto zamienić na chwilę na starą kopułkę i palec. Czy to może być przekaźnik od pompy?
Co i jak sprawdzać?
Odpaliłem go dziś i nagrałem pracę silnika. Na biegu jałowym wcisnałem gaz na maxa, a on się tak zachowuje:
[youtube][/youtube]
Mój silnik to 1.8 8V PB
Dzięki za pomoc.