dziwna sprawa... przynajmniej dla mnie
: pn sty 23, 2006 00:22
Witam
jest taka sprawa. Miesiąc temu pisałem na forum, że jednocześnie padła mi elektryka: szyby, szyberdach i lusterka. Dziś poszedłem zobaczyć jak furka prezentuje się na mrozie, odśnieżyłem i chciałem przepalić. Ale gdzie tam, ledwo zakręcił i koniec... tylko, że jak zakręcił, i jeszcze raz spróbowałem to odezwał się silniczek szyberdachu i tak jakby ruszyły się wszystkie szyby na raz, tzn. był taki odgłos jakby się domknęły...
Elektryka dalej oczywiście nie działa Co za czort?
Pozdro
xiyal
jest taka sprawa. Miesiąc temu pisałem na forum, że jednocześnie padła mi elektryka: szyby, szyberdach i lusterka. Dziś poszedłem zobaczyć jak furka prezentuje się na mrozie, odśnieżyłem i chciałem przepalić. Ale gdzie tam, ledwo zakręcił i koniec... tylko, że jak zakręcił, i jeszcze raz spróbowałem to odezwał się silniczek szyberdachu i tak jakby ruszyły się wszystkie szyby na raz, tzn. był taki odgłos jakby się domknęły...
Elektryka dalej oczywiście nie działa Co za czort?
Pozdro
xiyal