Forum.VWGolf.pl

Po przejechaniu 100 kilometrow i wyłączeniu silnika nie moge go za nic w świecie ponownie uruchomić. Musze odczekać conajmniej 15 minut. Jak silnik jest zimny albo trasy krótkie np ok. 5-10 kilometrow to nie ma problemu.Odpala po chwili jak trzeba. Co to może być?

CZujniki temperatury płynu i powietrza (bo go chyba masz) bym sprawdził na początek

Adamtd pisze:CZujniki temperatury płynu i powietrza (bo go chyba masz) bym sprawdził na początek

Jezeli czujnik temperatury to znaczy ze jest przypuszczenie ze dziala nieprawidlowo. Czy w takim razie mozna takim autem w ogole jezdzic. Nie zatrze sie?

aseban pisze:

Adamtd pisze:CZujniki temperatury płynu i powietrza (bo go chyba masz) bym sprawdził na początek

Jezeli czujnik temperatury to znaczy ze jest przypuszczenie ze dziala nieprawidlowo. Czy w takim razie mozna takim autem w ogole jezdzic. Nie zatrze sie?

Jeśli do komputera idą dane o nieprawidłowej temperaturze on wtedy dobiera nieprawidłowy współczynnik nadmiaru powietrza - w Twoim przypadku może to być zaduża dawka benzyny. Jedyne ryzyko w takim przypadku (teoretyczne) to, że może sie cos podziać z katalizatorem - gdyby dostawał zadużo niespalonej benzyny. A tak naprawde to nie będziesz mógł odpalić auta i tyle. Silnika tym nie zatrzesz

Dzieki za porade i slowa otuchy. Jestem na wyjezdzie i chcialem sie upewnic ze wroce. A po powrocie zaraz do mechanika. Niech sprawdza.