Strona 1 z 1
Czy warto katalizator montażowy z allegro?
: wt maja 16, 2006 18:22
autor: Jery
Witam,
co myślicie o katalizatorach montażowych z allegro?
Na przykład jakiś taki:
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=101934368
Warte są one pieniędzy i montażu?
Pozdrawiam,
Tomasz Krynicki
: wt maja 16, 2006 19:02
autor: pepo7
Jedź na giełde w niedziele kupisz bez problemów jaki tylko chcesz możesz dać na wymiane będzie taniej lub bez . Jest kilku kolesi na początku jak wchodzisz na części lub jak zaczynają sie autka .Pozdro !!
: wt maja 16, 2006 19:20
autor: Jery
pepo7 pisze:Jedź na giełde w niedziele kupisz bez problemów jaki tylko chcesz możesz dać na wymiane będzie taniej lub bez . Jest kilku kolesi na początku jak wchodzisz na części lub jak zaczynają sie autka .Pozdro !!
No tak... W sumie racja.
Dzięki.
Ale ogólnie warto je montować? Bo cena chyba dość niska, gdzie jest haczyk?
: wt maja 16, 2006 21:04
autor: pepo7
Może poprostu imitują katalizator trochę blachy w srodku itd.
: śr maja 17, 2006 18:37
autor: tomekzabrze
jak chcecie mam moja uzywke oryginal vw z Mk3 1.8 90 koni wyciolem zeby wspawac strumionke i kat lezy dzis go na allegreo zapodam w bardzo dobrym stanie
: śr maja 17, 2006 21:28
autor: Kubus20
Wytnij katalizator, wspawaj rurkę i nie baw się w pierdoły.
: śr maja 17, 2006 21:44
autor: Jery
Kubus20 pisze:Wytnij katalizator, wspawaj rurkę i nie baw się w ************ły.
Mam wpisany w dowód, musiałbym za każdym razem smarować na diagnoście na przeglądzie..
Ale może faktycznie go wytne w *#cenzura#*..
: czw maja 18, 2006 15:42
autor: Kubus20
Jery pisze:Mam wpisany w dowód, musiałbym za każdym razem smarować na diagnoście na przeglądzie..
Ale może faktycznie go wytne w *******..
Akurat w tym momencie w naszym kraju to przeglądy przechodzi się bez najmniejszego problemu.
Ja też mam wbite w dowodzie, że jest kat, i co z tego. Nikt tego nie sprawdza.
: czw maja 18, 2006 19:00
autor: KamilW
Od 4 lat nie mam kata... a w dowodzie jak byk KAT... nilt sie tym nie przejmuje... w polsce ...... wymyslaja przpisy. Jesli ktos np tak jak ja sprowadzil furte z niemiec i zarejestrowal ja w 2002 roku to auto powinno spelniac nastepujace normy emisji... 0,5 % CO i 100 ppm... a konstruktorzy ustalili wartosc regulacyjna na 1% CO ze o ppm nie wspomne
dlatego jak jest madry diagnosta to tego nawet nie sprawdza... byle by auto nie dymilo... a juz swoja droga ze nowy kat kosztuje 2000 zl... a na allegro za 150 zl to jest wiecie co
nikt w takiej cenie ni pokryje wkladu albo go tak pokryje ze sie wypali po 100km.... bnajtansze uniwersalne katy kosztuja po 500-700 zl...
: czw maja 18, 2006 20:10
autor: fibolek
Kamil W masz rację nasze gofery spełniają takie normy że musiałyby kopcić jak traktory żeby nie przechodziły.
A w tych przepisach to od 1.01.2006 chodzi o rok produkcji auta a nie rok 1-wszej rejestracji w kraju.Bo wcześniej tak było jak pisze Kamil w czyli brano pod uwagę normę dla roku (w którym 1-wszy raz rejestrowano auto w Polsce) a teraz już ten głupi przepis nie funkcjonuje natomiast zastąpił go drugi mądrzejszy.
: czw maja 18, 2006 21:04
autor: KamilW
No i chwala za to politykom... wiec mamy 3,5 % CO dozwolone bez limitu ppm...
i tak ma byc
: sob maja 20, 2006 23:39
autor: fibolek
Kamilku nie naszym politykom tylko prawie UE.Bo logicznie bez sensu wymagać od auta tego co w roku jego produkcji było niemal nieosiagalne.