Strona 1 z 3

Unieruchomiony golf mk3 - elektryka

: pn lip 03, 2006 18:58
autor: Anusia
Witajcie!
Mój problem nawiązuje do tematu kolegi Christopherka dot.elektryki w golfie.

Właśnie przed 3 godzinami miałam tą samą sytuację ...gdyby nie pomoc kolegi Adamma z forum, to tkwiłabym w korku blokując ulice Puławską!
Przed wyłączeniem auta zaczęłam zamykać okna w goferku(elektr.) i szyberek-szyber dach nie chce mi chodzić, bo jest za duże tarcie..a więc nie otwieram go ,tylko rozchylam
do góry. Wyłączyłam silnik, ale okazało się jednak,że nie wysiąde ,tylko pojadę dalej ..i co przekręciłam kluczyk ..otwieram szybki ...nagle wyłączyło mi się samoczynnie radio ale nic...włączam silnik i słyszę..."pyk" i syrenę alarmową i cisza...nie słychać pracy silnika. ... akumulator jest dobry, bo szyby otwierają się i zamykaja, radio chodzi wszystkie lampki palą się ....nagle zauważyłam,że resetuje mi się zegar ... i mruga wyswietlacz z kilometrami-i tak popsuty-.... szok ...myślałam,że jakieś zabezpieczenie zwarło się i nie mogę uruchomić samochodu. Znowu następna próba..nic ..cisza..pstryk i alarm wyje ...licznik zeruje się..... Co miałam robić ..zaczęłam płakać :(
Nagle oprzytomniałam i zaczęłam dzwonić po pomoc ... została wykluczona wina alrmu ... ale nadal nic .... wreszcie kolega Adamm przyjechał z końca Warszawy,aby mi pomóc ...
Sprawdzał wszystko,co wydawało się w tym momencie za właściwe... coś grzebał przy rozruszniku ,odkręcał ,przykręcał -o szczegóły należy zapytać Adamma- i nic.... nadal po przekręceniu nie odpala golf...zerują się liczniki .... koszmar ... sprawdziliśmy bezpieczniki ale wszystko ok ..... Na samym początku zabiegów z rozrusznikiem tknęło mnie i odłączyłam kabelki od silniczka szyberdachu ... ale nic ..nadal samochód unieruchomiony ..
Skwar...słońce ..duszno ... usiąść i płakać ! Do tej pory nie wiem, co to było .... Wreszcie postanowiliśmy uruchomić samochód za pomocą popchnięcia go ... bałam się na pociągnięcie liną holowniczą,bo jeszcze okazałoby się,że trzeba robić rozrząd :(
Udało sie...rozrusznik zaskoczył ..golf nie zgasł.
Z duszą na ramieniu jechałam prawym pasem...bo jeśliby zgasł- latwiej bedzie mi go zepchnąć na pobocze.
Dojechałam do domu ... wyłączyłam silnik ... sprawdziłam jeszcze raz bezpieczniki ..ale nic nie zostało przepalone. Po 30 minutach ...blada ..podeszłam do golfa ... i spróbowałam go odpalić .... Golf odpalił ..jakby nic nie wydarzyło się wcześniej ....
Czy ktoś mogłby mi udzielić informacji, co się stało? W przypadku Christopherka paliły sie bezpieczniki ... a u mnie nic... :( Czy jest jakieś rozumowe rozwiązanie mojego problemu?

Pozdrawiam ,
Anusia. :kwiat:

Niestety nie odpalił ponownie :(
P.S.
Informacja dodatkowa od kolegi Adamma, który pomagał mi:
po odpięciu jedenj wtyczki z rozrusznika problem ustaje (w miejsce tej wtyczki wpinając się na krótko wprost od aku dzieje się to samo a nie powinno bo auto powinno w ten sposób zapalać)

: pn lip 03, 2006 22:51
autor: rabbit1
może gdzieś gubić masę ( - ) ja jak kiedyś zajechałem do znajomego zgasiłem za kilka godz. wsiadam kręce go a on nic wymieniałem aparaty zapł. cewki i nic aż sie wkur... i rozebrałem go do gołej blachy po 2 mieś. doszedłem jeden kabelek minusowy niestykał w kostce :grrr:

: pn lip 03, 2006 22:56
autor: Anusia
rabbit1 pisze:może gdzieś gubić masę ( - ) ja jak kiedyś zajechałem do znajomego zgasiłem za kilka godz. wsiadam kręce go a on nic wymieniałem aparaty zapł. cewki i nic aż sie wkur... i rozebrałem go do gołej blachy po 2 mieś. doszedłem jeden kabelek minusowy niestykał w kostce :grrr:
Nie mam zielonego pojęcia ... coś jest nie tak ... bedę musiała jechać do elektryka ..ale wolałam wczesniej zasięgnać porady na forum. Wiadomo,że nie alarm i nie urządzenia w wewnatrz auta,bo bezpieczniki nie przepalają się... :(

: pn lip 03, 2006 23:01
autor: x27
pisalas ze wsyztko sie wylaczylo, zerowanie zegarka itp. a to stalo sie tak nagle czy po probie przykrecenia stacyjki ?

: pn lip 03, 2006 23:09
autor: Anusia
x27 pisze:pisalas ze wsyztko sie wylaczylo, zerowanie zegarka itp. a to stalo sie tak nagle czy po probie przykrecenia stacyjki ?
..powiem tak,że po przekręceniu kluczyka znikają: licznik i zegar . Kontrolki wszystkie palą się .... Jak puszczę kluczyk, to licznik znowu powraca do stanu wczesniejszego a zegar niestety nie...zeruje się i liczy czas od nowa....

[ Dodano: Pon Lip 03, 2006 23:13 ]
Jak włozyłam kluczyk to włączyłam najpierw radio i otworzyłam szyby ... i radio ucichło , nie zwróciłam na to uwagi ...bo za moment nacisnełam przycisk i uruchomiło się. Zobaczyłam,że cos się stało dopiero jak przekręciłam kluczyk i auto nie chciałao zapalić...pstryk rozrusznik ... alarm wył i wyswietlacze zniknęły :(

: pn lip 03, 2006 23:13
autor: x27
Anusia pisze:
x27 pisze:pisalas ze wsyztko sie wylaczylo, zerowanie zegarka itp. a to stalo sie tak nagle czy po probie przykrecenia stacyjki ?
..powiem tak,że po przekręceniu kluczyka znikają: licznik i zegar . Kontrolki wszystkie palą się .... Jak puszczę kluczyk, to licznik znowu powraca do stanu wczesniejszego a zegar niestety nie...zeruje się i liczy czas od nowa....

MOGLO BYC ZWARCE W ELKTORBENDNIXIE. W TAKIM PRZYAPDKU NALEZY:
1) WZIASC RURE MLOTEK I STUKNAC W NIEGO Z WYCZUCIELM .

o ile to wina niego. pozd

: pn lip 03, 2006 23:14
autor: Anusia
x27 pisze:ELKTORBENDNIXIE.
a co to jest?

: pn lip 03, 2006 23:17
autor: x27
elktormagnes przy roruszniku. (takie walcowate) z 3 ray minijeze od samego rorusznika.
pozd

: pn lip 03, 2006 23:21
autor: pushkin77
to taki "dodatek" do rozrusznika do którego idzie czerwony kabelek

: pn lip 03, 2006 23:25
autor: rabbit1
może być ten elektromagnes? albo masz walniętą stacyjkę i robi ci zwarcie. w każdym razie to jest problem z elektr. przypomnij sobie dokładnie co włączyłaś zanim to się stało i zacznij szukać od tego poodłanczaj to pokolei

: pn lip 03, 2006 23:26
autor: x27
dosc pokazny czerowny kabelek ehhhhhhh.

[ Dodano: Pon Lip 03, 2006 11:28 pm ]
stacyjki jak sie psuja to raczje tak ze trzeba mocniej klucz dociskac albo wogle nie zdziala ajk sie popla styki w niej a nie rak ze robia zwarcie - przecie jak "ma stacyjke na ostatniej pozycji - kreceniu" to pisalA ze sie zerowalo wszystko czyli tak jak by sie robilo zwarce.

pozd

: pn lip 03, 2006 23:32
autor: Anusia
rabbit1 pisze:może być ten elektromagnes? albo masz walniętą stacyjkę i robi ci zwarcie. w każdym razie to jest problem z elektr. przypomnij sobie dokładnie co włączyłaś zanim to się stało i zacznij szukać od tego poodłanczaj to pokolei
.... tyle ... szyby ...radio ....uchylny szyberdach i tyle... nie wiem , co jeszcze... myślałam,ze to wina szyberdachu, bo Christopherek pisał o troche podobnym zdarzeniu ..... ale u mnie nie przepalił się bezpiecznik !!!!!!!!!!!!!! Nic ..wszystko cacy..ale odłączyłam silniczek od szyberka ..na wszelki wypadek ..... Mam nadzieję,że Adamm,który mi pomagał jakoś jutro wpadnie na forum i może mój opis uzupełni jeszcze o jakięś swoje spostrzeżenia ....
Zdziwiłam się, bo nagle zgasło mi radio ale pomyslałam,że moze nie nacisnęłam dokładnie ...

: pn lip 03, 2006 23:35
autor: x27
ale jak probwalas "krecic" to raczej nie probowlas spradzac czy szybki dzialaja cio ??

: pn lip 03, 2006 23:40
autor: Anusia
x27 pisze:ale jak probwalas "krecic" to raczej nie probowlas spradzac czy szybki dzialaja cio ??
... szyby były juz otwarte... daj spokój w skwarze stac na patelni w ciemnym samochodzie i z zamknietymi szybami? :) Nie życzę nikomu .....
Równoczesnie nie otwierałam szyb i nie przekręcałam kluczyka..nie da rady :)
ja mogę otworzyć i zamknąć szyby jak jest włożony kluczyk do stacyjki i ustawiony na pozycji I,zanim przekręcę do zapalenia silnika.