AEX ciężko wkręca się na obroty
: wt gru 28, 2010 00:11
Witam,
Problem dotyczy Polo 1.4 AEX z 1997 roku.
Ostatnio zaczęły dziać się dziwne rzeczy, a mianowicie:
Samochód stał jakieś 2 tygodnie pod gołym niebem. Były wysokie mrozy. Pewnego dnia poszedłem go uruchomić i ku mojemu zaskoczeniu akumulator nie padł, ładnie kręcił. Samochód zapalił, ale zgasł po ok. 2 minutach. Zapaliłem go ponownie i to samo. Odpaliłem jeszcze raz, mocno dodałem gazu i już nie gasł ale zauważyłem, że świeci się kontrolka oleju ciśnienia oleju więc szybko go wyłączyłem. Sprawdziłem olej- ok. Uruchomiłem ponownie na chwilkę- myślałem, że to może czujnik, ale pochodził ze 2 minuty na wolnych obrotach i nie pomogło więc wepchnąłem go do garażu. Postał pół dnia i wieczorem gdy go odpaliłem już wszystko wydawało się ok. Przejechałem się i zauważyłem, że silnik pracuje równo ale jak chcę przyśpieszyć to ciężko wkręca się na wysokie obroty- tak jakby coś przerywało, albo jakby coś go przytykało. Oprócz tego wydaje mi się że troszkę głośniej pracuje ale może to być wina wydechu.
Moje pytania są takie: Czy to przerywanie, brak mocy może mieć jakiś związek z tamtym zajściem i kontrolką ciśnienia oleju? Co to w ogóle może być? I co ewentualnie mogę zrobić/sprawdzić na własną rękę?
Proszę o odpowiedź, ponieważ potrzebuję samochodu na dłuższy wyjazd i chcę być pewny nic poważnego mu nie dolega...
Z góry dzięki
Problem dotyczy Polo 1.4 AEX z 1997 roku.
Ostatnio zaczęły dziać się dziwne rzeczy, a mianowicie:
Samochód stał jakieś 2 tygodnie pod gołym niebem. Były wysokie mrozy. Pewnego dnia poszedłem go uruchomić i ku mojemu zaskoczeniu akumulator nie padł, ładnie kręcił. Samochód zapalił, ale zgasł po ok. 2 minutach. Zapaliłem go ponownie i to samo. Odpaliłem jeszcze raz, mocno dodałem gazu i już nie gasł ale zauważyłem, że świeci się kontrolka oleju ciśnienia oleju więc szybko go wyłączyłem. Sprawdziłem olej- ok. Uruchomiłem ponownie na chwilkę- myślałem, że to może czujnik, ale pochodził ze 2 minuty na wolnych obrotach i nie pomogło więc wepchnąłem go do garażu. Postał pół dnia i wieczorem gdy go odpaliłem już wszystko wydawało się ok. Przejechałem się i zauważyłem, że silnik pracuje równo ale jak chcę przyśpieszyć to ciężko wkręca się na wysokie obroty- tak jakby coś przerywało, albo jakby coś go przytykało. Oprócz tego wydaje mi się że troszkę głośniej pracuje ale może to być wina wydechu.
Moje pytania są takie: Czy to przerywanie, brak mocy może mieć jakiś związek z tamtym zajściem i kontrolką ciśnienia oleju? Co to w ogóle może być? I co ewentualnie mogę zrobić/sprawdzić na własną rękę?
Proszę o odpowiedź, ponieważ potrzebuję samochodu na dłuższy wyjazd i chcę być pewny nic poważnego mu nie dolega...
Z góry dzięki