odpala i gaśnie
: śr lut 19, 2014 11:43
Silnik 1.0 MPI (50KM) kod AUC
Samochód to Seat Arosa 2000r ( I wersja )
Problem duży, miałem problem z odpalaniem odpalał i gasł, ale za którymś razem w końcu zaskoczył. Oczywiście nie chciałem już męczyć samochodu i siebie postanowiłem naprawić usterkę. Wymieniony został czujnik położenia wału korbowego ( ponieważ na komputerze wyskoczył jego błąd ), ale to nie wiele pomogło, następnie została sprawdzona pompka paliwa, a ona dawał tak niskie ciśnienie, że jasne było że nie odpali. Po wymianie pompki samochód chodził 2 dni bez problemu palił idealnie. Byłem zadowolony pomimo tego, że wydałem sporo pompka- 300zł (nowa boscha) czujnik nowy 180zł. Lecz po tych dwóch dniach jazdy bez problemu wsiadam i zong odpala i gaśnie itd. aż w końcu wgl nie odpala, kręci i kręci nie łapie, ciągany na lince odpalał ( ja na 2 i na zapłonie) ale jak tylko się zatrzymaliśmy gasł... Zauważyłem przybywający olej w silniku, zaciągneliśmy go do mechanika, diagnoza w zasadzie prosta wtryski dostały ciśnienia i zaczeły lać w oleju była benzyna, wymieniona została cała listwa wtryskowa wraz z regulatorem, wtryski nie leją, świece oczyszczone ponieważ były całe zalane, złożone i nadal nie odpala, znaczy odpali i gaśnie. Świece wymieniane 1,5 roku temu ( NGK ) 15tys przejechałem na nich. przewody ( NGK ) i cewka (BERU) rok temu... Sprawdzone już jest, że to nie zapchany katalizator ( ten silnik posiada 2 katy ) oba sprawdzone. Na kompie brak błędów, dopiero jak wejdzie się w immo pokazuje "błąd sterownika 00..00" kontaktowaliśmy się z elektrykiem który stwierdził, że w zasadzie nie ma nic to rzeczy skoro odpala i gaśnie, by nie odpalał wgl jakby było to immo. świce dają iskrę, wyjmowaliśmy patrzyliśmy, wtryskie dają ładną mgiełkę... Świece jak odpali od razu są zalane... Ktoś może miał coś podobnego, albo ma jakieś pomysły co można jeszcze sprawdzać i co robić.
Samochód to Seat Arosa 2000r ( I wersja )
Problem duży, miałem problem z odpalaniem odpalał i gasł, ale za którymś razem w końcu zaskoczył. Oczywiście nie chciałem już męczyć samochodu i siebie postanowiłem naprawić usterkę. Wymieniony został czujnik położenia wału korbowego ( ponieważ na komputerze wyskoczył jego błąd ), ale to nie wiele pomogło, następnie została sprawdzona pompka paliwa, a ona dawał tak niskie ciśnienie, że jasne było że nie odpali. Po wymianie pompki samochód chodził 2 dni bez problemu palił idealnie. Byłem zadowolony pomimo tego, że wydałem sporo pompka- 300zł (nowa boscha) czujnik nowy 180zł. Lecz po tych dwóch dniach jazdy bez problemu wsiadam i zong odpala i gaśnie itd. aż w końcu wgl nie odpala, kręci i kręci nie łapie, ciągany na lince odpalał ( ja na 2 i na zapłonie) ale jak tylko się zatrzymaliśmy gasł... Zauważyłem przybywający olej w silniku, zaciągneliśmy go do mechanika, diagnoza w zasadzie prosta wtryski dostały ciśnienia i zaczeły lać w oleju była benzyna, wymieniona została cała listwa wtryskowa wraz z regulatorem, wtryski nie leją, świece oczyszczone ponieważ były całe zalane, złożone i nadal nie odpala, znaczy odpali i gaśnie. Świece wymieniane 1,5 roku temu ( NGK ) 15tys przejechałem na nich. przewody ( NGK ) i cewka (BERU) rok temu... Sprawdzone już jest, że to nie zapchany katalizator ( ten silnik posiada 2 katy ) oba sprawdzone. Na kompie brak błędów, dopiero jak wejdzie się w immo pokazuje "błąd sterownika 00..00" kontaktowaliśmy się z elektrykiem który stwierdził, że w zasadzie nie ma nic to rzeczy skoro odpala i gaśnie, by nie odpalał wgl jakby było to immo. świce dają iskrę, wyjmowaliśmy patrzyliśmy, wtryskie dają ładną mgiełkę... Świece jak odpali od razu są zalane... Ktoś może miał coś podobnego, albo ma jakieś pomysły co można jeszcze sprawdzać i co robić.