Forum.VWGolf.pl

Witam
Historia zaczyna się dwa tygodnie temu gdy w czasie jazdy zapaliła się kontrolka ładowania i na wyświetlaczu pojawił się komunikat o problemie z ładowaniem / alternatorem .
Został wymieniony alternator ( u elektryka) i teoretycznie wszystko wróciło do normy . Kontrolka gaśnie przy odpaleniu a komunikat nie pojawia się .
Dziś coś mnie podkusiło aby sprawdzić ładowanie i zoonk .
Na klemach po odpaleniu (bez obciążenia ) jest 12.2 v a na śrubie alternatora i masie coś koło 13.85v .
Co mogę sprawdzić w pierwszej kolejności bo do elektryków mogę podjechać dopiero w piątek pod warunkiem że dam radę dojechać do domu .

Pozdrowionka

Sprawdź stan styków na przewodach w puszce nad Aku. Bardzo często lubi tam się grzać wskutek niewłaściwego styku. Możesz tego tam zmierzyć napięcie przed bezpiecznikami.

Sprawdziłem przed chwilą i napięcia są takie same przed i za bezpiecznikiem .

Kabel ten gruby od altka do puszki obadaj a najlepiej zaklep jego uszy. Tam najczęściej się grzeje i traci styk. Od biedy polecam dać dodatkowy taki kabel ale od altka do nakrętki na klenie dodatniej słupka plusowego akumulatora. Ta puszka z bezpiecznikami od 30 amper do 250 A nawet to siedem nieszczęść. Nie jest potrzebna.

Profilaktycznie możesz zaklepać bardziej te złącze na przewodzie oraz "zalać" wszystko cyną. Powinno wtedy się wyrównać napięcie na altku i na tym bezpieczniku. Jeżeli nie to wina przewodu.

Problem tego ucha to znany temat. W Sharanach to te skrzyneczki topia się bardzo często. Ucho ma długość około 3 cm ale tej zagniotki to tam jest coś koło 1 cm. Ja robię tak że nakładam n goły przewód rurka miedziana około 5 cm i zagniatania na 2.5 cm a sam koniec płaszcze i robię otwór. Zawsze jazdy przedłużacz kabel grzeje się na końcach obu. Nigdy w środkowej części.

Dziękuję za pomoc .
Dojechałem dziś do bazy i autko stoi już u elektryka (tego co wymieniał alternator ).
Sprawdzałem dziś przed południem to ciężko cokolwiek zmierzyć bo napięcie na wyjściu alternatora skacze jak głupie od 11v do 13.5v.
Vag pokazał dokładnie 11.17v .
No nic . Odstawiłem i czekam jaką historyjkę mi wymyślą . A przy okazji spytam czy uszkodzony akumulator może mieć taki wplyw na pracę alternatora ?



Pozdrowionka

Aku nie ma nic do rzeczy. Tu mi wygląda jakby śrubkę na regulatorze nie dokręcił. Wtedy takie cyrki są z napięciem. No chyba że regulator dziabniety ale nie sądzę.

Całkiem możliwe . Mam nadzieję że jutro będę już mądrzejszy i nie zostawię tam znowu góry grosza