Forum.VWGolf.pl

Cześć, czy przy odłączeniu akumulatora na 12h+ ( w celu podładowania) może być jakiś negatywny skutek? W sensie, że coś może "zgłupieć" albo wymagać przekodowania? Ma ktoś może informację z instrukcji jak zalecają ładować akumulator? Instrukcja od OIII którą znalazłem mówi o takiej możliwości, angielska wersja instrukcji od mk7 zabrania samodzielnego ładowania, stąd zgłupiałem. dzięki.

Nic się nie stanie. Nikt nie robi tak by byli pod górkę. Jedynie standard od chyba 20 lat to że elektryczne szyby przyuczyć i tyle. Ale jak ładujesz jakimś prostowniczkuem z Lidla czy cis w tym stylu to nawet nie ma co odłączać klem. Jak prostownikiem wielkości spawarki to można odpiąć klemy.

chodzi o ładowarkę NOCO GENIUS 5 czyli lepiej ładować bez odłączania klem?

Jedyne co na pewno się stanie po odłączeniu i ponownym podłączeniu to mała choinka na desce związana z układem kierownicy i abs, ale po przejechaniu kilku metrów kontrolki znikają i wszystko działa normalnie. Dzieje się to zawsze i jest to normalne.

Noco to inteligentna ładowarka. Ja takich rzeczy nie trawie bo to do ładowania ale Aku w motorze, kosiarce. 5 amper to chyba jak piorun walnie. Normalny Aku to trzeba ładować tym chyba z 5 dni. Początkowy prąd może gdzieś koło 4-4.5 ampera ale po 3 godzinach już jest sporo mniej. To ta ładowarka nie masz się czym martwic. Ja podpinam prostownik własnej konstrukcji taki co daje 6 amper i cały czas no może pod koniec jak już Aku gazuje i jest naładowany to może jest ze 3-4 ampery jeszcze podawane. I nic mi się nie dzieje w touranach 1.6 tdi z 2011 r. Elektroniki tam też troszkę jest i SS też.

podłączasz go do miejsca masowego czy do minusa w aku jak zostaje w pojeździe podłączony?

Na klemy.
Teraz robić będę taki prostownik o dużej mocy. W zasadzie to będzie podwójny prostownik. W sensie będzie miał kable jak w spawarce czyli jakie 25 mm2 i trafo mam o sporej mocy bo coś kolo 4 kW. Mostek prostowniczy będę miał taki 150 amperowy. Mam w razie co diody jeszcze produkcji cccp chyba 200 czy 250 ampetowe. Będzie to prostownik rozruchowy z przełączeniem na ładowanie z regulacją. Mam zamiar zrobić tak żeby można było ładować 3 A i tak z 6 A oraz full power na rozruch. Absolutnie nie będę bał się go użyć do swoich aut.

Do ładowarki CTEK mam firmowy kabelek do podłączenia do akumulatora na stałe, by ładowarkę podłączać szybkozłączką a nie krokodylkami. W VW nie używam, bo nie muszę, ale w Subaru miałem to przykręcone i używałem regularnie.

Ten prostowniczej to tam daje taki prąd jak dynamo od roweru. To jest śmiech na sali jak podają że można go do aku do 120 Ah podłączać. Chyba na ładowanie na miesiąc. Tylko chwilę ładuje prądem 3.8 ampera by zaraz obniżyć prąd i po dwóch godzinach to jest 0.8 A. To zaledwie podtrzymanie a nie ładowanie. Ładowanie aku to prądem 10 procentowym czyli mając Aku 74 Ah to ładujemy 7 amperami. Tak możemy ładować aku przez 5-8 godzin potem mniejszym ale tak ze 3 amperami kilkoma godzinami. Potem na koniec to można te 0.8 ampera podawać.

Słuchajcie temat stary, ale mam 7 letniego agma i jakoś nadal odpala. Czy Wy wszyscy, pisząc o podpinaniu 6a na stałe macie na mysli agma? Gdzieś znalazłem info, że raczej takich z trafo trzeba unikać przy AGMach. Mam radziecki prostownik który daje stałe natężenia 4 A lub 8a, ale przy multimetrze bardzo szybko rożnie napięcie przy aku nawet do 16 V i chyba to już starach agma ładować takim voltażem? a tym bardziej bez odpięcia klemy minusowej. Czy Wy nie odpinacie? Kupiłem ostatnio foxsura 7A i dałem program repair, sprawdziłem miernikiem i dawał impulsowo do 15,75V klemy nie odpinałem, ale bojąc się o elektronike (ECU) po 8 h odłączyłem, bezpodstawnie???

Czy nie jest zrozumiałe ze nie ze prostownik daje 16 volt tylko ze akumulator nie może osiągnąć napięcia 16 volt. Możesz ładować nawet 20 voltami. Po co odpinać akumulator to nie rozumiem. A alternator jak ładuje takiego agma prądem ponad 30 amper to jest okej tak? Wczoraj byłem na chiptuningu i kolega podpiął prostownik i zależnie co robiliśmy to aku dostawał najmniej 4 A a najwięcej to 17 amper.
Dolej wody do tego aku po 50 ml na cele. Może być nawet z odrobiną elektrolitu i pod ładuj go tym foxsurem w trybie agm. Potem możesz zapodać tryb repair. Też mam foxsur'a ale tego 12A.

@Wesol
Masz racje, pytam bo na kanale mrakumulator facet grzmi, że przy ładowaniu agma zwykłym transformatorowym prostownikiem bez elektroniki, podpinać miernik i nie przekraczac 16V bo można uszkodzić aku.Stąd moje pytania.

Tak Robert Mazurek. Ma siedzibę obok naszego showroom'u i jeszcze na Gryfińskiej w Dąbiu.
Tak Gadza się bo chodzi o samo nie tyle co ładowanie tylko końcowy proces. Tak samo wysycanie to nie jak w kwasiaki. Aczkolwiek w piwnicy mam trzy aku: dwa płynne i jeden agm i foxsurem wszystkie ładuje na zmianę i ten agm podpięty też na repair i tam go smyra tamim pulsującym prądem. Takie piki na okolice 1 ampera ale więcej przerwy jest jak ładowania. 16 godzin tak pyka że może wychodzi średnio jakieś 0.2 ampera tego wysycania. W agm chodzi oto by go już naładowanego nie gnębić wiele godzin prądem powiedzmy 5 amper czy więcej.

Ogólnie chciałem tylko dowiedzieć się czy odpowiednik gęstości elektrolitu w kwasiakach ma swój \odpowiednik\ jako parametr wydajności aku w agmach (jeżeli rozumiesz o co chcę spytać. )W kwasiakach wysycamy do gęstości 1,28 a w agmach odpowiedzi na jaki parametr, poza napięciem, nie uzyskałem.
I jeszcze jedno pytanie i nie będę Cię męczył.
Naładowałem w nocy foxurem 7a moją varte OEM 680 68ah. Następnego dnia podpinam prostownik radziecki z trafo zakres 4A i po chwili na mierniku mam szybko roznące napięcie do ponad 15v i rośnie dalej. To czy za chwilę aku nie wybuchnie/spali się/uszkodzi? czy można tak na 1h zostawić bez większych konsekwencji?