Trwałość powłoki po lakierowaniu ...

Modyfikacje wizualne, lampy, wnętrze, spoilery...

Moderatorzy: QQxQ, G0 Karcio, VIP

koziol24
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: pt sie 28, 2009 12:44
Lokalizacja: Gdańsk

Trwałość powłoki po lakierowaniu ...

Post autor: koziol24 » sob lis 21, 2009 17:46

Niedługo odbieram MK5 2005 po lakierowaniu. Stan techniczny i wnętrze super. Jakaś siermięga nim jeździła i był oskrobany z każdej możliwej strony, tu przyhaczony, tam zarysowany. Żadnych "mocniejszych" przygód. Wyszło na to, że praktycznie cały w okół został pomalowany i teraz nasuwa się moje pytanie. Jak wygląda obecna technologia lakierowania i trwałość powłok? Czy lepiej sprzedać samochód świeżo po lakierowaniu póki dobrze wygląda czy można nim spokojnie śmigać?
Boje się, że to już nie będzie co fabryka dała i po 6-12 mc przyjdą pierwsze przykre efekty "robocizny". Jakie macie doświadczenia? Temat



SFHKK
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 57
Rejestracja: śr lis 18, 2009 22:25
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: SFHKK » sob lis 21, 2009 17:48

Zawsze jest różnica w lakierze po lakierowaniu. Jest w niektórych miejscach jakby nierówny, ale to jest prawie nigdy niewidoczne, trzeba patrzeć pod pewnym kątem, z bardzo bliska itd.



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » sob lis 21, 2009 17:51

tak się uogólnić nieda, bo wszystko zależy od lakiernika i od materiałów, sprzętu jakich używa. Generalnie jeśli nie było nigdzie głębokiej korozji która będzie wyłazić to nie widzę problemu, malowanie starczy na wiele lat, Natomiast jeśli pojawiły się już ogniska głębokiej krystaliczej korozji to licz się z tym że bąble w tych miejscach wyjdą po 2-3 latach


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

koziol24
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: pt sie 28, 2009 12:44
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: koziol24 » sob lis 21, 2009 17:57

nie, nie było korozji...



Awatar użytkownika
wolny83
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 234
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 16:17
Lokalizacja: sląsk -SO-

Post autor: wolny83 » sob lis 21, 2009 18:28

koziol24 pisze:nie, nie było korozji...


:D to nie masz sie czym martwic


[url=http://www.fotosik.pl][img]http://images44.fotosik.pl/241/73fd4b95b7dbdc5fmed.gif[/img][/url] www.chuligani.com

Awatar użytkownika
grzesiek-314
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: pt lis 20, 2009 23:42
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: grzesiek-314 » sob lis 21, 2009 21:14

a jak te elementy byly mocno podrapane? lakiernik nakladal szpachle czy nie? w jakich warunkach to robil? wiecej szczegolow bo efekt lakierowania zalezy od miliona czynnikow



Jarowo
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 759
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 12:08
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jarowo » sob lis 21, 2009 21:41

koziol24, sorki że się wetnę . Jakim lakierem było malowane auto? Pytam ponieważ nie wiem od kiedy VW używa lakierów wodnych w nowych pojazdach a to może mieć znaczenie.
koziol24 pisze:Boje się, że to już nie będzie co fabryka dała i po 6-12 mc przyjdą pierwsze przykre efekty "robocizny". Jakie macie doświadczenia?
Nie ma sie co bać, bo to pewne że coś nie coś się ujawni, jak zresztą wszystkim
I jeszcze jedno. Jak długo lakiernik trzymał auto, bo im krócej tym potencjalnie gorzej, ponieważ chemia nie lubi pośpiechu i po pośpiechu niespodzianki są na 100%.


JaroW

wojtas46
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2487
Rejestracja: pt lut 06, 2009 19:47
Lokalizacja: łęczyca

Post autor: wojtas46 » sob lis 21, 2009 21:50

Jeżeli to robił koleś który się na tym zna to 0 problemów . Nowe lakiery nie są jakieś super dodre . Nieraz chalupnik zrobi lepiej jak fabryka



lmb4020
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 50
Rejestracja: ndz lut 08, 2009 12:41
Lokalizacja: --------------

Post autor: lmb4020 » ndz lis 22, 2009 13:13

ogolnie tak jak wiekszosc juz napisala wszystko zalezy od fachowca( praktyki, umiejestnosci) , materialow, warunkow

1 auto mialem zrobione w ASO ( kabina , lakiery z wyzszej polki Spies Hecker itp.) i zabardzo nie bylem zadowolony, kolor byl ok, nic nie odpadalo odpryskiwalo ale lakier byl miekki strasznie sie rysowal po jakims czasie zeby mialo to wyglad musialem co mycie uzywac preparatow woskujaco nablyszczajacych polerki itp.

2 auto caly bok polakierowany 2 lata temu lakiernik z kilkunastoletnim doswiadczeniem, warsztat-garaz materialy Sikkens do tej pory jest super lakier swieci sie jak psu jajca i od malowania nie bylo zadnego wosku, pasty czy innych wynalazkow tylko myjna bezdotykowa

3 auto-srebro/metalik 2 elementy zrobione w sumie z 2-3 miechy temu nieznany mi lakiernik garazowy materialy z Novola ale narazie wszystko jest ok

ogolnie z punktu widzenia uzytkownika powiem tobie ze jesli auto robil tobie lakiernik o wyrobionej renomie jakis polecony czy znajomy to bym jezdzil ja tam nie mam nic do lakierowanych aut sam takie uzytkuje juz trzecie ale tak jak ty poprostu widzialem co bralem ( przerysowane, lekkie wgiecie itp. a nie konkretne dzwony ) i takiego auta nie balbym sie kupic


dodam od siebie ze po lakierowaniu staraj sie unikac zabrudzenia i mycia z 2-3 tygodnie zeby sie to fest utwardzilo a pozniej omijaj szerokim lukiem myjnie automatyczne!
Ostatnio zmieniony ndz lis 22, 2009 13:19 przez lmb4020, łącznie zmieniany 2 razy.



Awatar użytkownika
edzio
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3937
Rejestracja: pt cze 27, 2008 01:00

Post autor: edzio » ndz lis 22, 2009 13:26

koziol24 pisze:Jakaś siermięga nim jeździła i był oskrobany z każdej możliwej strony, tu przyhaczony, tam zarysowany.
nie rozumiem dlaczego kogoś nazywasz siermięgą?może to jemu podrapali i poobijali auto na parkingu na przykład inne siermięgi .



koziol24
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: pt sie 28, 2009 12:44
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: koziol24 » pn lis 23, 2009 10:56

edzio pisze:
koziol24 pisze:Jakaś siermięga nim jeździła i był oskrobany z każdej możliwej strony, tu przyhaczony, tam zarysowany.
nie rozumiem dlaczego kogoś nazywasz siermięgą?może to jemu podrapali i poobijali auto na parkingu na przykład inne siermięgi .
Przód, bok lewy, prawy, skaza na dachu, zahaczony próg (od strony podwozia), naderwany zderzak. OK, niech będzie... poprzedni właściciel jeździł w otoczeniu siermięg :bajer:

Znam podobny przykład "pecha" .... Moja koleżanka od 10 lat co roku ma stłuczkę. Ja rozumiem, że 7/10 nie z jej winy ale jak z nią się przejechałem jako pasażer to dziwie się, że nie miała więcej incydentów :blush: I to przy max. 5.000 km rocznie :okej:
Ostatnio zmieniony pn lis 23, 2009 10:57 przez koziol24, łącznie zmieniany 2 razy.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Style”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości