A,B,C Lakierowania
Moderatorzy: QQxQ, G0 Karcio, VIP
- duzy_przemo
- Gadatliwa bestia
- Posty: 921
- Rejestracja: czw mar 09, 2006 10:46
- Lokalizacja: Szczecin
JA bym nie ryzykował, chemia jest chemia nie wiadomo czy coś tam się nie pogryzie.fructo pisze:A co z podkładem epoksydowym np. brunox...akurat mam już taki...jest na nim napisane że można bezpośrednio na niego kłaść lakier....niby jest to podkład wiążący się z rdzą wiec chyba nie muszę wytrawiać powierzchni ani pokrywać go akrylem?
Mnie uczono by izolować wytrawiacze oraz inne tego typu wynalazki.
Twój wybór.
ale dokładnie w jaki sposób były one usuwane??prezesso
[ Dodano: 23 Cze 2009 13:14 ]
Lakier zawsze powinno się kłaść na podkład akrylowy wtedy ładnie się przyjmuje i nie ma ryzyka że coś ci się zważy
[ Dodano: 23 Cze 2009 13:17 ]
Powinieneś miejsca które sa odparzone delikatnie zmatowac papierem 1500 na mokro, a później pastą polerską i nie ma bata żeby ślad jaki kolwiek został. tylko to wszystko delikatnie żeby lakieru nie przetrzeć. Proponuje paste G3 Farecla (nie wiem czy nazwe poprawnie napisałem )rejden pisze:Mam pytanie z troche innej beczki ,ale mimo wszystko chodzi o usuniecie babola z auta a dokladnie sladow po ptasich odchodach... malowalem auto dwa lata temu ,na lakierze mam slady po ptasich odchodach ,ktorych nie moge sie pozbyc, lecialem juz po sladach pastami lekko sciernymi i nic lipa slad jak byl tak jest ktos ma pomysl jak to usunac?
http://s9.bitefight.onet.pl/c.php?uid=155392
- duzy_przemo
- Gadatliwa bestia
- Posty: 921
- Rejestracja: czw mar 09, 2006 10:46
- Lokalizacja: Szczecin
cok18, Tylko nie farecla.
1. farecla jest za ostra do tego typu pracy, po jej użyci musisz użyć past wykańczającej.
2. G3 Zawiera amoniak tak jak ptasia kupa, w rezultacie mimo iż powierzchnia lakieru będzie wypolerowania to tak naprawdę ten produkt go niszczy.
3. G3 daje słaby efekt końcowy, dodatkowo jest krótko trwały.
4. Zakup farecli jest nieopłacalny tubka 250 kosztuje około 30 zł. czyli za 1000 g masz 120 zł. Fast cut plus 3M kosztuje 108 zł brutto przy czym jest 2 razy bardziej wydajny oraz daje lepszy efekt.
1. farecla jest za ostra do tego typu pracy, po jej użyci musisz użyć past wykańczającej.
2. G3 Zawiera amoniak tak jak ptasia kupa, w rezultacie mimo iż powierzchnia lakieru będzie wypolerowania to tak naprawdę ten produkt go niszczy.
3. G3 daje słaby efekt końcowy, dodatkowo jest krótko trwały.
4. Zakup farecli jest nieopłacalny tubka 250 kosztuje około 30 zł. czyli za 1000 g masz 120 zł. Fast cut plus 3M kosztuje 108 zł brutto przy czym jest 2 razy bardziej wydajny oraz daje lepszy efekt.
Może i tak ale jestem do niej przekonany (bardzo duzo samochodów na niej poszło i nie było żadnych zwrotów jak do tej pory po polerce). Wiesz jak to jest że jak do czegoś się juz przyzwyczaisz to ciężko się przestwić. A z tym słabym efektem końcowym to się ni zgadzamduzy_przemo pisze:cok18, Tylko nie farecla.
1. farecla jest za ostra do tego typu pracy, po jej użyci musisz użyć past wykańczającej.
2. G3 Zawiera amoniak tak jak ptasia kupa, w rezultacie mimo iż powierzchnia lakieru będzie wypolerowania to tak naprawdę ten produkt go niszczy.
3. G3 daje słaby efekt końcowy, dodatkowo jest krótko trwały.
4. Zakup farecli jest nieopłacalny tubka 250 kosztuje około 30 zł. czyli za 1000 g masz 120 zł. Fast cut plus 3M kosztuje 108 zł brutto przy czym jest 2 razy bardziej wydajny oraz daje lepszy efekt.
http://s9.bitefight.onet.pl/c.php?uid=155392
- prezesik25
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2901
- Rejestracja: pn gru 11, 2006 21:37
- Lokalizacja: ELE Łęczyca
- Kontakt:
-radza zdarta do gołej blachy kątówką (papier ścierny na kółku)prezesso,
Źle przygotowałeś powierzchnię, lakier siada w rysach po papierze ściernym. Jak na spray to i tak długo wytrzymało.
- na gołą blachę położona szpachlówka - mój błąd - dowiedziałem się o tym po fakcie, że pierw podkład/szpachla/podkład/lakier
- na szpachlę podkład szary akrylowy - kilka cienkich warstw
- lakier - kilka cienkich warstw
Całość przed lakierowaniem była dokładnie dotarta papierem ściernym zaczynając od 240/600/2000/2500 (nie pamiętam dokładnie), ale nie było prawa na żadne rysy, nie było żadnych rys po papierze...
Lakier był idealnie gładki, dopiero na wiosnę 2009 zaczęło się tak dziać...
Ostatnio zmieniony wt cze 23, 2009 14:21 przez prezesik25, łącznie zmieniany 1 raz.
Z tego co ja wiem nie potrzeba podkładu przed szpachlowaniem. Może byc taka historia że w złych proporcjach została rozrobiona szpachlówka z utwardzaczem i wtedy może pękać to wszystko po pewnym czasie. Taka jest moja opiniaprezesso pisze:-radza zdarta do gołej blachy kątówką (papier ścierny na kółku)
- na gołą blachę położona szpachlówka - mój błąd - dowiedziałem się o tym po fakcie, że pierw podkład/szpachla/podkład/lakier
- na szpachlę podkład szary akrylowy - kilka cienkich warstw
- lakier - kilka cienkich warstw
[ Dodano: 23 Cze 2009 16:13 ]
Na rysy po papierze to nie wygląda i po za tym lakier by wciągnęło w 2 może 3 dni.
http://s9.bitefight.onet.pl/c.php?uid=155392
- duzy_przemo
- Gadatliwa bestia
- Posty: 921
- Rejestracja: czw mar 09, 2006 10:46
- Lokalizacja: Szczecin
cok18, Widziałeś auto po polerce pełną technologią 3M ? Szczególnie ciemne. Spróbuj a nic innego nie będziesz używał.
prezesso, P240 to za nisko jak na podkład, na tej gradacji powinieneś skończyć obrabiać szpachlówkę zaczynając od P120.
Podkład P320 do P500 pod ciemnie kolory wykańcza się jeszcze np włókniną N800.
Na 100% zostały ci rysy po papierze podejrzewam że to co tam masz są rysy po zostawione już na szpachli i nie wycięte, szczególnie widać przy lampie.
Niepotrzebnie szorowałeś to aż do P2500. Jeśli obrabiałeś to ręcznie to wykonywałeś ruchy materiałem ściernym w przód i tył, co uniemożliwia wycięcia rys po poprzedniej gradacji. Przy takich pracach musisz szorować rączką w ruch przypominający obroty szlifierk rotacyjno oscylacyjnej, czyli na okrągło pół koliście.
prezesso, P240 to za nisko jak na podkład, na tej gradacji powinieneś skończyć obrabiać szpachlówkę zaczynając od P120.
Podkład P320 do P500 pod ciemnie kolory wykańcza się jeszcze np włókniną N800.
Na 100% zostały ci rysy po papierze podejrzewam że to co tam masz są rysy po zostawione już na szpachli i nie wycięte, szczególnie widać przy lampie.
Niepotrzebnie szorowałeś to aż do P2500. Jeśli obrabiałeś to ręcznie to wykonywałeś ruchy materiałem ściernym w przód i tył, co uniemożliwia wycięcia rys po poprzedniej gradacji. Przy takich pracach musisz szorować rączką w ruch przypominający obroty szlifierk rotacyjno oscylacyjnej, czyli na okrągło pół koliście.
No może i nie widziałem, ale wiem co mogę uzyskać w sposób stosowany do tej pory i efekt jest taki jaki chce zawsze no ale jak tak zachwalasz może kiedyś spróbuje.
A co do ceny tubki to tak, ale dlatego kupuje się 1kg i kosztuje coś około 70-80 zł a 3 kg jeszcze taniej wychodzi do tego gąbka średniej twardości i samochodzik świeci się jak psu *****
Słuchaj jeśli by miały byc to rysy to pojawiły by sie one od razu a nie po pół rokuduzy_przemo pisze:Na 100% zostały ci rysy po papierze podejrzewam że to co tam masz są rysy po zostawione już na szpachli i nie wycięte, szczególnie widać przy lampie.
Niepotrzebnie szorowałeś to aż do P2500. Jeśli obrabiałeś to ręcznie to wykonywałeś ruchy materiałem ściernym w przód i tył, co uniemożliwia wycięcia rys po poprzedniej gradacji. Przy takich pracach musisz szorować rączką w ruch przypominający obroty szlifierk rotacyjno oscylacyjnej, czyli na okrągło pół koliście.
A co do ceny tubki to tak, ale dlatego kupuje się 1kg i kosztuje coś około 70-80 zł a 3 kg jeszcze taniej wychodzi do tego gąbka średniej twardości i samochodzik świeci się jak psu *****
Ostatnio zmieniony wt cze 23, 2009 16:53 przez cok18, łącznie zmieniany 1 raz.
http://s9.bitefight.onet.pl/c.php?uid=155392
Panowie widzę że się znacie...to bardzo dobrze:) więc mam jeszcze jedno pytanko:
Czy można jakoś przyśpieszyć schnięcie lakieru? jakiś grzejnik? promiennik ciepła? głównie chodzi o to że będę miał dostępny garaż od poniedziałku na tydzień, ale jak widzimy pogoda jest jaka jest...temperatury niskie (przynajmniej na śląsku) no i duża wilgotność, garaż jest suchy i wogóle no ale jednak zimny
Czy można jakoś przyśpieszyć schnięcie lakieru? jakiś grzejnik? promiennik ciepła? głównie chodzi o to że będę miał dostępny garaż od poniedziałku na tydzień, ale jak widzimy pogoda jest jaka jest...temperatury niskie (przynajmniej na śląsku) no i duża wilgotność, garaż jest suchy i wogóle no ale jednak zimny
Wszyscy tylko BRAK MOCY I BRAK MOCY :)
No temp. jest dość ważna ale jeśli nie ma temperatur zerowych to jak go pomalujesz tak do wieczrka to następnego dnia od samego ranka możesz się brać za polerkę (min żeby było jakies 15 stopni). Z grzanie to trzeba uważać bo można lakier odparzyć i wtedy
[ Dodano: 23 Cze 2009 21:10 ]
Ogólnie to jak się nie mylę w temp. 25 stopni celcjusza lakier schnie około 12h. Zwiększając tą temp. czas oczywiście się skraca. Jednak lepiej żyby odstał swoje przed dalszą obróbką. Jak nie doschnie dobrze to w trakcie matowania przed poler. zaczną robić ci się kluski i trzeba malować od nowa. Jeśli będzie naprawdę chłodno w dzień w który będziesz malował to nagrzej garaż trochę w środku po skończonej robocie (nie zostawiaj włączonego ogrzewania na noc bo to nie ma sensu), ale jestem pewien że przytych temp. jakie mamy to bez grzania wszystko bez problemu uschnie.
[ Dodano: 23 Cze 2009 21:10 ]
Ogólnie to jak się nie mylę w temp. 25 stopni celcjusza lakier schnie około 12h. Zwiększając tą temp. czas oczywiście się skraca. Jednak lepiej żyby odstał swoje przed dalszą obróbką. Jak nie doschnie dobrze to w trakcie matowania przed poler. zaczną robić ci się kluski i trzeba malować od nowa. Jeśli będzie naprawdę chłodno w dzień w który będziesz malował to nagrzej garaż trochę w środku po skończonej robocie (nie zostawiaj włączonego ogrzewania na noc bo to nie ma sensu), ale jestem pewien że przytych temp. jakie mamy to bez grzania wszystko bez problemu uschnie.
http://s9.bitefight.onet.pl/c.php?uid=155392
- duzy_przemo
- Gadatliwa bestia
- Posty: 921
- Rejestracja: czw mar 09, 2006 10:46
- Lokalizacja: Szczecin
Widzę że jednak bardzo jesteś przyzwyczajony go G3, sorki ale jedną pastą tylko na gąbkach to taka robota na poziomie garażu i na sztuke Takie jest moje zdanie.cok18 pisze: A co do ceny tubki to tak, ale dlatego kupuje się 1kg i kosztuje coś około 70-80 zł a 3 kg jeszcze taniej wychodzi do tego gąbka średniej twardości i samochodzik świeci się jak psu *****
Polerowanie lakieru to cała technologia, która nie opiera się tylko na jednej paście w dodatku kiepskiej, uwierz mi pracuje już w branży 10 lat i niejeden produkt przepuściłem przez palce. Książki by można o tym pisać a i tak zdezaktualizowałby się po roku.
Od razu też wyjdą, ale te bardziej przylane pokładem czy lakierem mogą wyjść i po roku.cok18 pisze: Słuchaj jeśli by miały byc to rysy to pojawiły by sie one od razu a nie po pół roku
Lakier ulega tzw. sezonowaniu w zależności od producenta trwa to nawet i rok.
Ostatnio zmieniony wt cze 23, 2009 23:08 przez duzy_przemo, łącznie zmieniany 2 razy.
No widzisz każdy robi tak jakchce. A w tym przypadku co mamy to radzimy kolegom jak dobrze spolerować autko nie korzystając z super technologi.
Co do technologi polerowania widze że masz opanowane 3M ok nie bede zmieniał twojego zdania. Ja mam opanowane G3 i zdania nie zmienie i nie uważam że środki tej firmy są słabe. cenowo wychodzą taniej niż 3M a wystarczy się niemi posługiwać
Co do technologi polerowania widze że masz opanowane 3M ok nie bede zmieniał twojego zdania. Ja mam opanowane G3 i zdania nie zmienie i nie uważam że środki tej firmy są słabe. cenowo wychodzą taniej niż 3M a wystarczy się niemi posługiwać
http://s9.bitefight.onet.pl/c.php?uid=155392
Ja jestem też na etapie walki ze wstrętnymi babsztylami. Ponieważ robię to pierwszy raz, to w ramach edukacji wziąłem się za dolną część drzwi - tam, gdzie nikt nie będzie się przyglądać, jak coś spartole.
No zaczęło się. Po położeniu lakieru (spray) - polerka... przetarłem do podkładu No to zeszlifowałem i od nowa.
Drugi raz postanowiłem położyć lakier nie w sprawy, do którego dodaje się utwardzacz w odpowiedniej proporcji. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie jedna rzecz. Pędzelek, który zakupiłem w lakierniczym miał notabene służyć do poprawek lakierniczych... podczas malowania zaczął tracić włosy Wyglądało to okropnie, więc znów wszystko wyszlifowałem na równo i przeleciałem sprayem MOTIP, to jeszcze będzie polerowane. Jest tylko jedno ale...
Będę chciał pomalować dolny rant drzwi, a tam sprayem za bardzo się nie da prysnąć. I tutaj chciałbym się Was spytać: jakich używacie pędzelków ? Czy znacie jakiś firmowy wyrób i wiecie, gdzie można taki zakupić?
No zaczęło się. Po położeniu lakieru (spray) - polerka... przetarłem do podkładu No to zeszlifowałem i od nowa.
Drugi raz postanowiłem położyć lakier nie w sprawy, do którego dodaje się utwardzacz w odpowiedniej proporcji. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie jedna rzecz. Pędzelek, który zakupiłem w lakierniczym miał notabene służyć do poprawek lakierniczych... podczas malowania zaczął tracić włosy Wyglądało to okropnie, więc znów wszystko wyszlifowałem na równo i przeleciałem sprayem MOTIP, to jeszcze będzie polerowane. Jest tylko jedno ale...
Będę chciał pomalować dolny rant drzwi, a tam sprayem za bardzo się nie da prysnąć. I tutaj chciałbym się Was spytać: jakich używacie pędzelków ? Czy znacie jakiś firmowy wyrób i wiecie, gdzie można taki zakupić?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 38 gości