Z uwagi na fakt, że otrzymałem kilka inf. na priv (a nie mam czasu odpisywać każdemu po kolei)
chciałem poinformować Forumowiczów, że:
- mk3 Cabrio jest z ’98 kolor czarny, pełen ori łącznie z całym lakierem i książką VW, przebieg 112tys.km, II właściciel, cena 3500eur (wyjściowo jak sądzę?) – piękny egzemplarz.
- mk2 GTD jest jak dobrze pamiętam ’89 kolor srebrny, pełen ori, książka VW, przebieg 140tys.km, I właściciel, cena 2800eur (ten raczej nie opuści nic ceny), był robiony przedni lewy błotnik – też ładny egzemplarz.
- mk1 gti ’81 kolor biały, to już totalna laleczka, 70tys.km, ful ori i cena kosmos 9000eur
(na tego mnie nie stać
, trochę szkoda takiej kasy na VW. Za tą kasę np. można kupić już ładne Maserati)
Po drugie ceny może nie są okazyjne, ale ich stan naprawdę zachwyca.
Nie są to trupy przywożone za 500eur i w PL picowane.
Widziałem je i pod każdym względem są extra, ze świeczką takich szukać u nas.
Jest to moim zdaniem gratka dla kogoś, kto szuka fajnego i dobrego auta.
Po trzecie nie mam czasu na pośredniczenie w transakcji, mogę podać zainteresowanym kontakt i tyle.
Jedynie mogę służyć rozmową po włosku lub angielsku. (w tym wypadku włoski, bo tylko ten jęz. znają)
Auta są na północy IT. Widziałem je i mogę polecić, choć cena spora – to warto
- nie ma co liczyć na wielkie targowanie, bo auta są po prostu idealne a sprzedający nie głupi. Dlatego cena dużo wyższa od typowych golfów u nas czy u nich.
Po czwarte i ostatnie wreszcie chciałem poinformować lub właściwie sprostować, że nie zajmuję się w żadnym stopniu handlem i sprowadzaniem aut do PL!!!!!! – a dostałem też taki mail. Sprowadziłem tylko dla siebie: mk 3 cabrio (które po roku sprzedałem na zlocie w Łowiczu) i wcześniej Volvo 240 i Maserati, które też miałem ok. 1 rok.
Pracuję za granicą, ale to ja eksportuje z PL produkty, a dokładnie polskie jachty.
Jestem za granicą praktycznie ¾ roku i tylko stąd, że sam dla siebie szukam golfa wiem o tych, o których wspomniałem wyżej.
Ja ich nie chcę, gdyż szukam mk1: gti lub cabrio.
Dla tych, którym cena wydaje się zbyt wysoka za te egzemplarze, po prostu nie muszą ich kupić. Przecież można znaleźć znacznie taniej w PL (pewnie też idealne, co najwyżej trochę spawane i rzeźbione).
Te 3 goferki, o których wspomniałem nie mają nawet w najmniejszym stopniu nic wspólnego z reanimowanym trupem.
Przepraszam za ton wypowiedzi, ale ręce mi opadły jak przeczytałem kilka maili na priv