n75, turbo, czy przepływomierz???
: wt lip 24, 2007 17:22
Witam, jestem nowy na tym forum i może nie mam golfa, ale passat też vw, a tu wcześniej widziałęm działa grupa naprawdę znających się na rzeczy osób.
Otóż od pewnego czasu nurtuje mnie dziwny problem i aby go rozwiązać potrzebuję Waszej pomocy. Od dnia kiedy zaczęły się te upały zaczął wskakiwać mi błąd 575, czyli ciśnienie w dolocie różnica doregulowania. Ok, prześledziłem forum passata i golfa (TDI) i podejrzenie padło na zawór n-75, jak również sztangę zaworu upustowego. Zapieczenie kierownic turbiny odpada, bo wtedy auto przeładowuje, a u mnie następowało raczej niedoładowanie (jazda z polskim vagiem). Znalazłem na tym forum dobry moim zdaniem i fachowy spsób czyszczenia N75 i go zastosowałem (miał nieco syfu) przy okazji dobrałem się do tej sztangi od gruszki upustowej i zadziałałem na nią WD-40 zaczęła pracować po tym ciszej i płynniej. Efekt dał się odczuć od razu, ciśnienie na turbo było identyczne z wymaganym! Teraz a propos przepływki (Pierburg): już od jakiegoś czasu wskazuje inne wartości niż wymagane: na wolnych obr strasznie zawyża wartość, a na wysokich zaniża. Rónież do niego się dobrałem i przeczyściłem, jednak to nic nie dało, chociaż auto jeździ w miarę normalnie. Wczoraj znów mi wskoczył błąd 575 (z oznaczeniem dodatkowym BŁAD SPORADYCZNY) dodam że była to godzina 19, był upał, ale powoli ustępował. Później jadąc po około godzinnej przerwie, auto jechało bez żadnych problemów, miał dobre odejście zarówno na 4 i 5 biegu, nie chciał wejść w tryb awaryjny. Teraz moje pytanie: czy to może zależeć od przepływki nie padniętej jeszcze do końca, ale oszukującej komputer swoimi wartościami? Na razie tylko to mi do głowy przychodzi, że komp dostaje złą info na temat ilości prawdziwej powietrza, a turbo ładuje normalnie, to coś mu się chrzani że wpłynęło tyle powietrza, a ciśnienie jest takie że powinno być inne...itp czy temperatura powietrza ma tu znacznenie??? Zwłaszcza jak auto postoi w upale z pracującym silnikiem to prawdopodobieństwo takiej komedii jest większe. Czy ktoś ma jakiś pomysł? Bo ja już jestem skłonny kupować nową przepływkę, a wiem że może się okazać to bez sensu...Dodam jeszcze tylko że korzystam nie z VAG-COMA a z polskiego vaga, numery bloków są jednak analogiczne, tylko wartości z przepływomierza mają chyba inne skale.
Otóż od pewnego czasu nurtuje mnie dziwny problem i aby go rozwiązać potrzebuję Waszej pomocy. Od dnia kiedy zaczęły się te upały zaczął wskakiwać mi błąd 575, czyli ciśnienie w dolocie różnica doregulowania. Ok, prześledziłem forum passata i golfa (TDI) i podejrzenie padło na zawór n-75, jak również sztangę zaworu upustowego. Zapieczenie kierownic turbiny odpada, bo wtedy auto przeładowuje, a u mnie następowało raczej niedoładowanie (jazda z polskim vagiem). Znalazłem na tym forum dobry moim zdaniem i fachowy spsób czyszczenia N75 i go zastosowałem (miał nieco syfu) przy okazji dobrałem się do tej sztangi od gruszki upustowej i zadziałałem na nią WD-40 zaczęła pracować po tym ciszej i płynniej. Efekt dał się odczuć od razu, ciśnienie na turbo było identyczne z wymaganym! Teraz a propos przepływki (Pierburg): już od jakiegoś czasu wskazuje inne wartości niż wymagane: na wolnych obr strasznie zawyża wartość, a na wysokich zaniża. Rónież do niego się dobrałem i przeczyściłem, jednak to nic nie dało, chociaż auto jeździ w miarę normalnie. Wczoraj znów mi wskoczył błąd 575 (z oznaczeniem dodatkowym BŁAD SPORADYCZNY) dodam że była to godzina 19, był upał, ale powoli ustępował. Później jadąc po około godzinnej przerwie, auto jechało bez żadnych problemów, miał dobre odejście zarówno na 4 i 5 biegu, nie chciał wejść w tryb awaryjny. Teraz moje pytanie: czy to może zależeć od przepływki nie padniętej jeszcze do końca, ale oszukującej komputer swoimi wartościami? Na razie tylko to mi do głowy przychodzi, że komp dostaje złą info na temat ilości prawdziwej powietrza, a turbo ładuje normalnie, to coś mu się chrzani że wpłynęło tyle powietrza, a ciśnienie jest takie że powinno być inne...itp czy temperatura powietrza ma tu znacznenie??? Zwłaszcza jak auto postoi w upale z pracującym silnikiem to prawdopodobieństwo takiej komedii jest większe. Czy ktoś ma jakiś pomysł? Bo ja już jestem skłonny kupować nową przepływkę, a wiem że może się okazać to bez sensu...Dodam jeszcze tylko że korzystam nie z VAG-COMA a z polskiego vaga, numery bloków są jednak analogiczne, tylko wartości z przepływomierza mają chyba inne skale.