Glosna praca silnika
: ndz lip 29, 2007 17:41
Poprosze o pomoc w sprawie turbiny.Auto nagle zaczelo glosno pracowac.Podejrzewalem pompe wtryskowa,ale po zdjeciu rury od turbo do IC -zadnego swistu po dodaniu gazu (wczesniej w wypadku nieszczelnosci swistal jak odrzutowiec-doslownie).I terazpytanie,czy jesli byly odlaczone przewody od N75 i gruszki,czy turbo moglo zostac przesterowane (na smierc).Poniewaz wowczas podczas jazdy na kazdym biegu pomiedzy 3,5-4,5 tys obr/min. auto przestawalo brzmiec jak TDi a jak diesel-klekot wlasnie.W pozostalym zakresie obrotow ok.Po prostu w pewnym monencie auto przerywalo ciag a zaczelo kekotacDodam,ze sztanga nie pracowala,pomoglo WD40 i delikatne rozruszanie.Pytanie takie,jak poznac czy turbo padlo? czy to co opisalem wystarczy do diagnozy? moge podpiac pod vaga ale musze wiedziec gdzie patrzec.Jesli regeneracja turbo,to gdzie i zaile,jesli ktos bedzie laskaw podpowiedziec.Kolejna sprawa,mechanik stwierdzil zwarcie na 5-6 pinie pompy wtryskowej (10pinowa) to ponoc taregulacja dawki paliwa-gorna czesc pompy.Interesuje mnie tez,czy na skutek zbyt malej dawki paliwa turbo moze nie wkrecac sie jak powinno,w zwiazku z czym jest zbyt male ladowanie powietrza do dolotu.Mam pomysl na sprawdzenie turbo,jesli to lozyska to odkrece sruby od strony wydechu i wsune palce,ew. tepy przedmiot,aby niczego nie uszkodzic.Bede wiedzial czy ten zelmer w srodku kreci sie z nalezyta lekkoscia.Ojciec kolegi jest tokarzem,moze dorobic doslownie wszystko.Czy takie lozyska to straszny problem? czy musze koniecznie oddac do regeneracji calosc?