Problem z rozrządem
: ndz gru 30, 2007 14:29
Witam.
1.9 TDI AFN 96'.
Autko ma przejechane 185kkm. 4 kkm temu wymienione zostały:
1. Pasek rozrządnu (Gates)
2. Rolka + napinacz rozrządu (Luk INA)
3. Pasek mikro (Gates)
4. Rolka paska mikro (Luk INA)
5. Napinacz paska mikro (Oryginał)
6. Pasek wspomagania (Gates)
7. Sprzęgło jednokierunkowe w alternatorze (Bosch)
8. Olej + Filtry
Mam taki problem: Przyjechałem do pracy rano i nie zauważyłem by coś było nie tak. Autko stało na parkingu 8 godzin (-5 stopni). Po pracy wsiadam, odpalam i wydaje mi się, że chodzi dość głośno. Coś szumi, jakby łożysko w alternatorze się kończyło. Jadę do domu ok. 12km. Myślałem, że jak się silnik rozgrzeje, to może szumienie ucichnie, ale nie. Silnik miał moc pracował równo, tylko to szumienie. Nie miałem jak sprawdzić co się dzieje pod maską, bo było ciemno, więc postanowiłem na drugi dzień rano to sprawdzić.
Rano przychodzę do autka, odpalam. Chodzi normalnie, równo tylko nadal coś szumi. Wyłączyłem silnik i zacząłem go rozbierać. Mikro pasek ok. rolka też, napinacz podobnie. Drugi pasek od wspomagania ok. Alternator (łożyska) ok. Pomyślałem, że zaglądnę do rozrządu. Zciągnąłem osłonę paska rozrządu. Pasek trochę dziwny, a na osłonie dość sporo meszku z paska (czarnego pyłu, coś jak wata cukrowa, tylko czarna ). Uruchomiłem silnik, bez osłony i obserwuję. Pracował ok. 20 sekund, po czym z szumienia zrobiło się piszczenie. Coś zaczęło stawiać taki opór, że silnik zmniejszył obroty. Podbiegłem, by wyłączyć silnik. Z pozycji kierowcy widziałem tylko, że z paska się zadymiło i to konkretnie. Śmierdziało gumą spaloną. Ale co dziwne pasek był zimny!. Tata to widział, bo stał przed autem, mówił, że dym wydobywał się gdzieś z dołu, z okolic dolnego kółka rozrządu, ale nie widział dokładnie, bo dymu było tyle, że nic nie było widać.
Ktoś wie co się mogło stać? Jakieś wnioski? Pomocy.
PS. Sorki, że się tak rozpisałem. .
A tutaj są zdjątka:
1.9 TDI AFN 96'.
Autko ma przejechane 185kkm. 4 kkm temu wymienione zostały:
1. Pasek rozrządnu (Gates)
2. Rolka + napinacz rozrządu (Luk INA)
3. Pasek mikro (Gates)
4. Rolka paska mikro (Luk INA)
5. Napinacz paska mikro (Oryginał)
6. Pasek wspomagania (Gates)
7. Sprzęgło jednokierunkowe w alternatorze (Bosch)
8. Olej + Filtry
Mam taki problem: Przyjechałem do pracy rano i nie zauważyłem by coś było nie tak. Autko stało na parkingu 8 godzin (-5 stopni). Po pracy wsiadam, odpalam i wydaje mi się, że chodzi dość głośno. Coś szumi, jakby łożysko w alternatorze się kończyło. Jadę do domu ok. 12km. Myślałem, że jak się silnik rozgrzeje, to może szumienie ucichnie, ale nie. Silnik miał moc pracował równo, tylko to szumienie. Nie miałem jak sprawdzić co się dzieje pod maską, bo było ciemno, więc postanowiłem na drugi dzień rano to sprawdzić.
Rano przychodzę do autka, odpalam. Chodzi normalnie, równo tylko nadal coś szumi. Wyłączyłem silnik i zacząłem go rozbierać. Mikro pasek ok. rolka też, napinacz podobnie. Drugi pasek od wspomagania ok. Alternator (łożyska) ok. Pomyślałem, że zaglądnę do rozrządu. Zciągnąłem osłonę paska rozrządu. Pasek trochę dziwny, a na osłonie dość sporo meszku z paska (czarnego pyłu, coś jak wata cukrowa, tylko czarna ). Uruchomiłem silnik, bez osłony i obserwuję. Pracował ok. 20 sekund, po czym z szumienia zrobiło się piszczenie. Coś zaczęło stawiać taki opór, że silnik zmniejszył obroty. Podbiegłem, by wyłączyć silnik. Z pozycji kierowcy widziałem tylko, że z paska się zadymiło i to konkretnie. Śmierdziało gumą spaloną. Ale co dziwne pasek był zimny!. Tata to widział, bo stał przed autem, mówił, że dym wydobywał się gdzieś z dołu, z okolic dolnego kółka rozrządu, ale nie widział dokładnie, bo dymu było tyle, że nic nie było widać.
Ktoś wie co się mogło stać? Jakieś wnioski? Pomocy.
PS. Sorki, że się tak rozpisałem. .
A tutaj są zdjątka: