ARL zimny kopci na niebiesko
: czw lis 13, 2008 15:20
Witam,
Moj klekot znowu ma focha. Jakies 4tys km temu turbo wymienione zostalo na regenerowane (hybryde od karambola), pozbylem sie katalizatora, zrobiona zostala poprawka softu i regulacja turbo. Sprawdzone vagiem logi i inne *#cenzura#* - wszystko w normie. Jakis czas temu pojawil sie blad czujnika temperatury cieczy chlodzacej - zamowilem czujnik - dostalem zly (kwadratowa wtyczka zamiast owalnej) - reklamacja przyszedl poprawny ale najprawdopodobniej uszkodzony bo blad caly czas po wymianie wystepuje, auto wg wskaznika na zegarach to co chwile ma inna temperature ale nie wiecej niz 90. Czujnik przyszedl kolejny ale zanim go wymienilem to na zegerach mignal mi przez chwile kilka razy blad alternatora - na vagu nic. A teraz jak temperatury spadły to rano przez minute jakas moze dwie po odpaleniu kopci na niebiesko taka srednia chmurka (bez mgly czy zadymienia okolicy). Z silnika dobiega jakis bardziej niezidentyfikowany dzwiek - stukanie z odglosami tarcia badz trudno dokladnie to okreslic bo dzwieki takie sa przez parenascie sekund. Silnikiem troche dygocze. Po 2 minutach wszystko jest ok. Auto nie stracilo mocy, nie kopci na niebiesko podczas jazdy, czasem przy pedale w podlodze pusci czarna chmure - no ale soft inny itp. Musi postac dlugo zeby sie objawy powtorzyly - np przez noc cala. Odstawilem do mechaniora dzisiaj ale prosze o komentarze. Uszczelniecze? Pierscionki? Co by nie bylo to na pewnio wydatki:(
Moj klekot znowu ma focha. Jakies 4tys km temu turbo wymienione zostalo na regenerowane (hybryde od karambola), pozbylem sie katalizatora, zrobiona zostala poprawka softu i regulacja turbo. Sprawdzone vagiem logi i inne *#cenzura#* - wszystko w normie. Jakis czas temu pojawil sie blad czujnika temperatury cieczy chlodzacej - zamowilem czujnik - dostalem zly (kwadratowa wtyczka zamiast owalnej) - reklamacja przyszedl poprawny ale najprawdopodobniej uszkodzony bo blad caly czas po wymianie wystepuje, auto wg wskaznika na zegarach to co chwile ma inna temperature ale nie wiecej niz 90. Czujnik przyszedl kolejny ale zanim go wymienilem to na zegerach mignal mi przez chwile kilka razy blad alternatora - na vagu nic. A teraz jak temperatury spadły to rano przez minute jakas moze dwie po odpaleniu kopci na niebiesko taka srednia chmurka (bez mgly czy zadymienia okolicy). Z silnika dobiega jakis bardziej niezidentyfikowany dzwiek - stukanie z odglosami tarcia badz trudno dokladnie to okreslic bo dzwieki takie sa przez parenascie sekund. Silnikiem troche dygocze. Po 2 minutach wszystko jest ok. Auto nie stracilo mocy, nie kopci na niebiesko podczas jazdy, czasem przy pedale w podlodze pusci czarna chmure - no ale soft inny itp. Musi postac dlugo zeby sie objawy powtorzyly - np przez noc cala. Odstawilem do mechaniora dzisiaj ale prosze o komentarze. Uszczelniecze? Pierscionki? Co by nie bylo to na pewnio wydatki:(