Poranny problem przy ujemnej tempreaturze
: pt lis 06, 2009 13:19
Ostatnio było kilka dni gdzie rankiem było ok minus 5,6 stopni. Jak wsiadam do swojego bolida to kreci i odpala bardzo ładnie. Problem jest taki, że przy tych minuach zachwywał sie tak jakby nie było turbiny. Zawszec po uruchomieniu silnika czekam ok 2 minutki i dopóki nie dochodzi to nominalnej temperatury staram sie go nie dusić. Mimo tych opreacji kiedy zaczynałem go cisnąć zachowywał sie jak bez turbo. Zero mocy i odejścia. Problem ustepował dopiero wyłaczeniu silnika i odczekaniu ok minutki. Po ponownym uruchomieniu problem jak reką odjął. Przy temperaturach ok 0 i powyżej Wszystko jest w porządku. Jestem nowy w tej materii, dotychczas jeździłem małym benzyniakiem, dlatego prosze o wyrozumiałość i pomoc.
Pozdrawiam Marcin
Pozdrawiam Marcin