Coś stukało , Dymił , nie wchodził na obroty, Nie odpala
: ndz cze 06, 2010 11:25
Witam wszytskich. Mam taki problem z moim golfem mk3 1.9TDI 90km 96r.
Zaczeło sie tym ,że od jakiegos czasu zaczelo coś stukac zwłaszcza jak silnik byl zimny po czym jak pochodzil dluzej stukanie ustępowało. Potem sie to nasilalo coraz bardziej mozna powiedziec do wczoraj bo wracajac trasą zaczelo stukac caly czas;/ aha no i jadac na luzie stukalo delikatnie a na biegu mocno. stukanie mialo odglos metaliczny.moze przyczinilo sie tez do tego ze podrozowalem z dosyc wysoka predkoscia. zjezdzajac do miasta zaczolem zauwazac ze np jadac 60 km/h na 4 gdy wbilem 5 (wtedy mial ok 1400 obr/min) cos ciezko mu wejsc na obroty. po czym jak juz wszedl to jechal , ale jak tak zwalnialem redukowalem inne biegi to wtedy sie potwierdzilo ze cos jest nie tak. nawet na luzie z "normalnych" obrotow po dodaniu gazu ciezko mu bylo sie wkrecic wyzej. i tak coraz gorzej i gorzej . wkoncu jak podjechalem ledwo pod dom wogole nie mogl ruszyc z miejsca strasznie dymil , stukal, chodzil bardzo nierowno jak gdyby nie na wszystkie tloki (podobnie do traktora) . gasilem go i odpalalem i zero poprawy . dzisiaj z rana wyszedlem odpalic z ciekawosci i okazalo sie ze nawet nie da rady odpalic mojego goferka chociaz rozrusznik kreci idealnie:( ;/ no i podczas krecenia slychac tam jakies odglosy takie delikate stuki czy cos . dodam jeszcze tylko ze z rury widac bialy dym
Aha nie wiem czy ma to cos wspolnego ale gdy na odpalonym silniku stalem w miejscu bardzo ciezko skrecalo sie kolami a dodatkowo byly drgania i tez jakies piski. wszesniej az tak intensywnie tego nie bylo czuc dopiero wlasnei sie to skumulowalo
Prosze pomóżcie co to moze byc za usterka??????
Zaczeło sie tym ,że od jakiegos czasu zaczelo coś stukac zwłaszcza jak silnik byl zimny po czym jak pochodzil dluzej stukanie ustępowało. Potem sie to nasilalo coraz bardziej mozna powiedziec do wczoraj bo wracajac trasą zaczelo stukac caly czas;/ aha no i jadac na luzie stukalo delikatnie a na biegu mocno. stukanie mialo odglos metaliczny.moze przyczinilo sie tez do tego ze podrozowalem z dosyc wysoka predkoscia. zjezdzajac do miasta zaczolem zauwazac ze np jadac 60 km/h na 4 gdy wbilem 5 (wtedy mial ok 1400 obr/min) cos ciezko mu wejsc na obroty. po czym jak juz wszedl to jechal , ale jak tak zwalnialem redukowalem inne biegi to wtedy sie potwierdzilo ze cos jest nie tak. nawet na luzie z "normalnych" obrotow po dodaniu gazu ciezko mu bylo sie wkrecic wyzej. i tak coraz gorzej i gorzej . wkoncu jak podjechalem ledwo pod dom wogole nie mogl ruszyc z miejsca strasznie dymil , stukal, chodzil bardzo nierowno jak gdyby nie na wszystkie tloki (podobnie do traktora) . gasilem go i odpalalem i zero poprawy . dzisiaj z rana wyszedlem odpalic z ciekawosci i okazalo sie ze nawet nie da rady odpalic mojego goferka chociaz rozrusznik kreci idealnie:( ;/ no i podczas krecenia slychac tam jakies odglosy takie delikate stuki czy cos . dodam jeszcze tylko ze z rury widac bialy dym
Aha nie wiem czy ma to cos wspolnego ale gdy na odpalonym silniku stalem w miejscu bardzo ciezko skrecalo sie kolami a dodatkowo byly drgania i tez jakies piski. wszesniej az tak intensywnie tego nie bylo czuc dopiero wlasnei sie to skumulowalo
Prosze pomóżcie co to moze byc za usterka??????