TurboSprężarka - kłopot z działaniem na wyższych obrotach
: ndz paź 31, 2010 22:11
Witam.
Przeczytałem kilka postów o podobnym problemie do mojego. Nie ma jednak dokładnie takiego jak mój, dlatego piszę nowy post.
Od kilkunastu dni bardzo nasilił mi się problem ze turbosprężarką. Mam Golfa IV TDI 100km. Kupiłem go jakieś 2,5 roku temu. Co jakiś czas - kiedyś baardzo rzadko ( 2-3 razy w roku), auto na wyższych obrotach silnika traciło "kopa". By sytuacja wróciła do prawidłowego stanu trzeba było silnik wyłączyć i włączyć na nowo.
Od kilkunastu dni problem jest już ciągły.
Auto spokojnie mogę rozpędzić do 120km/h. Jeżeli jednak chcę jechać szybciej, sprężarka daje wrażenie wyłączenia się. Tak choćby przestała działać. Wiem że to niemożliwe, bo w momencie włączenia się ona także włącza i wyłącza dopiero w momencie wyłączenia silnika.
U mnie jednak działa ona prawidłowo, dopóki nie ciągnę samochodu do ok +2300 obrotów przez ciut dłuższy okres czasu jak 3-5 sekund. Wystarcza to by auto rozbujać do 120 km/h. Później samochód na 5 biegu wchodzi w te obroty, po których traci moc. Moc już nie wraca na żadnym z biegów. Auto daje wrażenie słabiutkiego. Mogę je rozpędzać, ale bardzo długo to trwa. By wszystko wróciło do normy, muszę auto wyłączyć i włączyć na nowo.
Sytuacja się powtarza po dłuższym wejściu na wyższe obroty - ponad 2200-2300.
Jeżeli ciągnę auto na 3,4 biegu na wyższe obroty jak 2200-2300 przez kilka sekund to także traci moc.
Przy standardowej jeździe wcześniej zmieniam bieg, więc do tej sytuacji dochodzi dopiero w momencie jazdy na 5 biegu i jeździe ponad 2300 obrotów.
Może mi ktoś pomóc i odpowiedzieć, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i gdzie szukać pomocy?
Jestem z Katowic, więc okolica wchodzi w grę.
Dzięki i pozdro.
Przeczytałem kilka postów o podobnym problemie do mojego. Nie ma jednak dokładnie takiego jak mój, dlatego piszę nowy post.
Od kilkunastu dni bardzo nasilił mi się problem ze turbosprężarką. Mam Golfa IV TDI 100km. Kupiłem go jakieś 2,5 roku temu. Co jakiś czas - kiedyś baardzo rzadko ( 2-3 razy w roku), auto na wyższych obrotach silnika traciło "kopa". By sytuacja wróciła do prawidłowego stanu trzeba było silnik wyłączyć i włączyć na nowo.
Od kilkunastu dni problem jest już ciągły.
Auto spokojnie mogę rozpędzić do 120km/h. Jeżeli jednak chcę jechać szybciej, sprężarka daje wrażenie wyłączenia się. Tak choćby przestała działać. Wiem że to niemożliwe, bo w momencie włączenia się ona także włącza i wyłącza dopiero w momencie wyłączenia silnika.
U mnie jednak działa ona prawidłowo, dopóki nie ciągnę samochodu do ok +2300 obrotów przez ciut dłuższy okres czasu jak 3-5 sekund. Wystarcza to by auto rozbujać do 120 km/h. Później samochód na 5 biegu wchodzi w te obroty, po których traci moc. Moc już nie wraca na żadnym z biegów. Auto daje wrażenie słabiutkiego. Mogę je rozpędzać, ale bardzo długo to trwa. By wszystko wróciło do normy, muszę auto wyłączyć i włączyć na nowo.
Sytuacja się powtarza po dłuższym wejściu na wyższe obroty - ponad 2200-2300.
Jeżeli ciągnę auto na 3,4 biegu na wyższe obroty jak 2200-2300 przez kilka sekund to także traci moc.
Przy standardowej jeździe wcześniej zmieniam bieg, więc do tej sytuacji dochodzi dopiero w momencie jazdy na 5 biegu i jeździe ponad 2300 obrotów.
Może mi ktoś pomóc i odpowiedzieć, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i gdzie szukać pomocy?
Jestem z Katowic, więc okolica wchodzi w grę.
Dzięki i pozdro.