[mkIV] Chwilowe przytkanie przy przyspieszaniu
: wt maja 31, 2011 22:23
Witam,
przeczytałem już masę tematów dot. notlaufów itd. ale nie znalazłem by ktoś opisał taką sytuację:
w czasie przyspieszania, zaraz po dodaniu gazu, czuć, że samochód zaczyna przyspieszać po czym ma miejsce, trwające ok. 1 sekundy wyczuwalne "zmulenie", po czym znów ciągnie ładnie do końca zakresu obrotowego. Owe przytkanie wyczuwalne jest jednak tylko na wyższych biegach - 4, 5, 6 i, co ciekawe, niezależnie od obrotów z jakich zacznie się przyspieszanie - przykład: obroty ok. 2 tys., gaz w podłogę, przyspiesza do 2,2, między 2,2 - 2,3 chwilowa zamuła, i po 2,3 już ciągnie normalnie
i drugi przykład: dynamiczne rozpędzanie się na biegach 1-3, 4 bieg wrzucam przy ok 2,8 tys. obrotów, przez chwilę ciągnie do 3 tys., między 3 - 3,2 zamuła, i po 3,2 znów ciągnie.
- nie jest to tryb awaryjny silnika (przerabiałem kiedyś w innym TDI) bo w takim wypadku "skasować" by go mogło tylko zgaszenie silnika i uruchomienie ponownie, poza tym prędkość maksymalna nie jest ograniczona po tym "przymuleniu" i spokojnie rozpędzi auto do ponad 200km/h
- nie jest to też tzw. turbo-dziura bo wtedy opóźnienie, jak rozumiem, byłoby od czasu wciśnięcia gazu do czasu złapania ciągu i potem już by ciągnął do końca a nie tak, że na krótko zaczyna, przestaje, i potem znów ciągnie...
czy ktoś z Was ma jakieś sugestie?
pozdr.
przeczytałem już masę tematów dot. notlaufów itd. ale nie znalazłem by ktoś opisał taką sytuację:
w czasie przyspieszania, zaraz po dodaniu gazu, czuć, że samochód zaczyna przyspieszać po czym ma miejsce, trwające ok. 1 sekundy wyczuwalne "zmulenie", po czym znów ciągnie ładnie do końca zakresu obrotowego. Owe przytkanie wyczuwalne jest jednak tylko na wyższych biegach - 4, 5, 6 i, co ciekawe, niezależnie od obrotów z jakich zacznie się przyspieszanie - przykład: obroty ok. 2 tys., gaz w podłogę, przyspiesza do 2,2, między 2,2 - 2,3 chwilowa zamuła, i po 2,3 już ciągnie normalnie
i drugi przykład: dynamiczne rozpędzanie się na biegach 1-3, 4 bieg wrzucam przy ok 2,8 tys. obrotów, przez chwilę ciągnie do 3 tys., między 3 - 3,2 zamuła, i po 3,2 znów ciągnie.
- nie jest to tryb awaryjny silnika (przerabiałem kiedyś w innym TDI) bo w takim wypadku "skasować" by go mogło tylko zgaszenie silnika i uruchomienie ponownie, poza tym prędkość maksymalna nie jest ograniczona po tym "przymuleniu" i spokojnie rozpędzi auto do ponad 200km/h
- nie jest to też tzw. turbo-dziura bo wtedy opóźnienie, jak rozumiem, byłoby od czasu wciśnięcia gazu do czasu złapania ciągu i potem już by ciągnął do końca a nie tak, że na krótko zaczyna, przestaje, i potem znów ciągnie...
czy ktoś z Was ma jakieś sugestie?
pozdr.