Forum.VWGolf.pl

Witam.
Autko ,którym się poruszam to mk4 z motorem 1,9TDI AJM z 1999roku.Na problem ,który u mnie występuje nie znalazłem odpowiedzi na forum.
Mianowicie silnik pali od kopa,jego praca jest równa ,obroty na biegu jałowym nie falują,reaguje na pedał gazu.Podczas ruszania natomiast zdarza mu się zgasnąć i muszę go kilka razy kręcić ,aż do wyświetlenia kontrolki stop z powodu braku smarowania.Odpala ,rusza normalnie i przy hamowaniu znowu gaśnie.Zazwyczaj dzieje się tak 2-3 razy,kiedy silnik jest zimny po nocnym postoju.Problem jest sporadyczny,ale bardzo niebezpieczny(nie lubię zostawać na środku skrzyżowania).
Olej i filtry wymieniałem 7tyś km temu(pół roku).
Mam obawy ,że może to być nowy autoalarm,ale nie pamiętam czy problem był wcześniej.Posiadam vag'a ,ale nie pokazuje błędów.
Będę wdzięczny za sugestię.
pozdrawiam

Poszukaj coś o zimnych lutach nan alarmie, lub cos o jakims przekaźniku. Gdzies się juz podbne sprawy przewijały, miłej lektury zatem :

http://www.google.pl/custom?domains=for ... cof=&hl=pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Miałem kiedyś podobny problem lecz w AFN auto gasło bez przyczyny nieraz przejechałem 10 km i nic a nieraz od razu po wyjechaniu z bramy potrafiło zgasnąć. Vag nie pokazywał błędów okazało się że na przekazniku od świec żarowych trzeba było poprawić zimne luty i było ok .

Serdeczne dzięki za sugestię.Właśnie wybieram się do magików od alarmu zobaczymy co oni powiedzą.
Przekaźnik od świec sprawdzę oczywiście.Inne pomysły mile widziane.
pozdrawiam

Przekaźnik od świec żarowych (nr 103 pod kierownicą) wygląda jak nowy,zimnych lutów brak.Wraca kwestia alarmu,którego nie udało mi się sprawdzić.

Nie miałeś żadnych lutów w tym przekaźniku ? musisz go rozebrać. Możesz jeszcze sprawdzić czy elektrozawór na pompie masz sprawny, odpal silnik i odkręć ten przewód na elektrozaworze on jest chyba na 8 kluczyk i zobacz czy samochód zgaśnie. A alarm masz z odłączaniem zapłonu ?

Dzięki za zainteresowanie tematem.
Wczoraj odwiedziłem zakład z alarmami.Technik wyjaśnił mi jak to działa i nie ma opcji ,aby alarm powodował awarie.Jednak mimo wszystko ,żeby wychwycić awarię poprosiłem o tymczasowe wyłącznie funkcji odcięcia zapłonu.Dzisiaj znów silnik zgasł.
Przekaźnik oczywiście rozebrałem,w środku czyściutko,na pcb luty wyglądają ok.Wydaje mi się ,że to jednak nie w tę stronę idzie ...jeśli przekaźnik byłby walnięty ,trudno by odpalał ,a pali idealnie.
Zauważyłem jednak prawidłowość...mimo ,że silnik opala na dotyk niezależnie od temperatury zewnętrznej obroty silnika zaraz po odpaleniu są na 900obr/min i czasami lekko telepie.Próby szybszego 'podgrzania' silnika przez podgazowanie kończą się tym ,że po kilku depnięciach powyżej 2-3tys obr/min ma problemy z utrzymanie biegu jałowego (te 900obr/min) i gaśnie.Wcześniej tego nie zaobserwowałem bo odpalałem i jechałem do roboty,a teraz siedzę te 5min w aucie w oczekiwaniu aż zgaśnie bo boję się ,że stanie się to na środku skrzyżowania .

Możesz jeszcze sprawdzić czy elektrozawór na pompie masz sprawny, odpal silnik i odkręć ten przewód na elektrozaworze on jest chyba na 8 kluczyk i zobacz czy samochód zgaśnie.

Jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o mechanikę ,więc wybacz pytanie ,ale czy w AJM na pompowtryskach jest pompa?

Chyba zabiorę się za wymianę czujnika temp,termostatu,świec,sprawdzenie i czyszczenie pompy w baku.A tak btw co odpowiada za bieg jałowy?

Według mnie może tak być jak podejrzewasz. Proponuję przeczytać to:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=141&t=350239" onclick="window.open(this.href);return false;

No jeśli masz pompowtryski to nie będziesz miał pompy. To mój błąd bo nie doczytałem jaki masz silnik

Proponowałbym sprawdzić czystość układu paliwowego: filtr, przewody, bak. Wygląda to trochę tak jakby przy wyższych obrotach jakiś syf zatyka przelot, a gdy po chwili opadnie znowu auto da się odpalać.

Zainteresowanym donoszę,że prawdopodobnie problem udało się zlikwidować.Szczerze powiedziawszy nie wiem do końca co było główną przyczyną.Wymieniłem filtr paliwa na nowy,ale zlewając ropkę ze środka nie widać było syfu.Za to na wężu doprowadzającym znalazłem małe pęknięcie,chociaż nie widać ,aby mógł się tamtędy zapowietrzać.Wymieniłem również czujnik temperatury płynu chłodzącego.Błędów na vagu nie było ,ale sam czujnik był zaśniedziały i czarny od nalotu.
Niestety połakomiłem się na zamiennik i wydaje mi się ,że jest walnięty.Temperatura rośnie bardzo długo.Na starym czujniku po przejechaniu około 3-5km miałem 90'C teraz zaledwie 70'C.Wiem ,że jest zimniej ,ale z tą temp coś nie tak.
Jak sprawdzić ten czujnik vagiem.Pamiętam ,że logowało się w instruments i porównywało z engine tylko nie wiem ,które bloki.
Nowy czujnik pomimo nowego oringu podcieka minimalnie.Czy u Was ta zapinka trzymająca go jest z miękkiego plastiku?