Problem z VW Bora tdi 110 Km - spadek mocy
: ndz maja 07, 2006 12:48
Witam wszystkich
Mam problem z którym nie moge się uporać od dawna , a mianowicie w moim VW Bora 1,9 tdi 110 KM rok 2000 , silinik ASV rok temu zaczęło się coś dziać przy pewnych obrotach około 2,5 tyś zaczęło cos rozłączać i moc spadała nie było czym jechać oczywiście po wyłaczeniu zapłonu resetowało się i wracało do normy na chwilkę. Pojechałem do mechanika i powiedział że duże ciśnienie doładowania turbiny zdiagnozował i wymienił elektrozawór , przeczyścił turbinkę oraz wymienił filtr paliwa , wszystko wróciło do normy trzeba było zapłacić dużo ale trudno cieszyłem się że autko hula aż miło.
Niestety po 7-8 miesiącach znowu co jakiś czas zaczeło mi rozłączać i przechodzić w tryb awaryjny , dodatkowo z czasem pojawiło sie coś takiego na wolnych obrotach jak dodam gazu to przy spadaniu z obrotów tak około 1,8-1,5 tyś jest taki dziwny świst jakby od turbiny , zmartwiło mnie to bardzo i przy badaniu błędów na Vagu znowu wykazywało błąd doładowania cisnienia a z tym " dziwnym świstem " nikt nie wiedział . Próbowaliśmy nową przepływkę ale na teście podczas jazdy też rozłączało , wężyki dobre nie były przerwane , więc diagnosta stwierdził że turbina. Turbinę wymieniłem na taką małą uzywaną troszkę tańszą bo niestety koszt nowej był ogromny dla mnie. I wtedy przestał mój VW przerywać szedł jak burza ale ten świst niestety dalej było słychać . Po miesiącu znowu problem z rozłączaniem się pojawił tak najczęściej na 4 biegu tak około 2,5 tyś obrotów i teraz jestem juz bez pomysłów co robić i do kogo udać się z poradą bo nie będę ukrywał że z kasy człowiek sie wypłukał a auto dalej nie chodzi tak jak potrzeba , czytałem różne posty na ten temat próbowałem zmienić zaworek N75 ale ten świst dalej było słychać. Przepraszam niektórych jak pomyślą że zaśmiecam forum takim tematem ale nie wiem co robić ??? Jestem z województwa opolskiego 70km od Opola , może poradzicie do kogo się wybrać albo co zrobić ??? z góry dzięki
Mam problem z którym nie moge się uporać od dawna , a mianowicie w moim VW Bora 1,9 tdi 110 KM rok 2000 , silinik ASV rok temu zaczęło się coś dziać przy pewnych obrotach około 2,5 tyś zaczęło cos rozłączać i moc spadała nie było czym jechać oczywiście po wyłaczeniu zapłonu resetowało się i wracało do normy na chwilkę. Pojechałem do mechanika i powiedział że duże ciśnienie doładowania turbiny zdiagnozował i wymienił elektrozawór , przeczyścił turbinkę oraz wymienił filtr paliwa , wszystko wróciło do normy trzeba było zapłacić dużo ale trudno cieszyłem się że autko hula aż miło.
Niestety po 7-8 miesiącach znowu co jakiś czas zaczeło mi rozłączać i przechodzić w tryb awaryjny , dodatkowo z czasem pojawiło sie coś takiego na wolnych obrotach jak dodam gazu to przy spadaniu z obrotów tak około 1,8-1,5 tyś jest taki dziwny świst jakby od turbiny , zmartwiło mnie to bardzo i przy badaniu błędów na Vagu znowu wykazywało błąd doładowania cisnienia a z tym " dziwnym świstem " nikt nie wiedział . Próbowaliśmy nową przepływkę ale na teście podczas jazdy też rozłączało , wężyki dobre nie były przerwane , więc diagnosta stwierdził że turbina. Turbinę wymieniłem na taką małą uzywaną troszkę tańszą bo niestety koszt nowej był ogromny dla mnie. I wtedy przestał mój VW przerywać szedł jak burza ale ten świst niestety dalej było słychać . Po miesiącu znowu problem z rozłączaniem się pojawił tak najczęściej na 4 biegu tak około 2,5 tyś obrotów i teraz jestem juz bez pomysłów co robić i do kogo udać się z poradą bo nie będę ukrywał że z kasy człowiek sie wypłukał a auto dalej nie chodzi tak jak potrzeba , czytałem różne posty na ten temat próbowałem zmienić zaworek N75 ale ten świst dalej było słychać. Przepraszam niektórych jak pomyślą że zaśmiecam forum takim tematem ale nie wiem co robić ??? Jestem z województwa opolskiego 70km od Opola , może poradzicie do kogo się wybrać albo co zrobić ??? z góry dzięki