Strona 1 z 2
[TDI] Czy pasek rozrządu wymienia się po 3 latach?
: pn maja 15, 2006 12:31
autor: Kris-THC
Jak w temacie. Zrobiłem od wymiany rozrządu 50tys. Czy już pora wymienić pasek rolkę i napinacz bo słyszałem że żywotność paska to ok 3 lat gdyż ulega on starzeniu. Nie wiem czy wymienić odrazu koła zębate na wale i wałku choć wyglądają na OK.
: pn maja 15, 2006 13:20
autor: sq8bwh
Oj... ja byś pasek już wymienił to napewno źle nie zrobisz (i nie zaoszczedzisz) a łożysko napinacza to koniecznie bo pasek wytrzymuje do 200 000 ale napinaczka napewno nie... koła pasowe raczej się nie zużywają (ja mam przejechane grubo ponad 500 000 i sa ok.)
: pn maja 15, 2006 17:29
autor: vw_vandal
Ja wymieniam pasek co 60 tyś. (golf 2 pasek firmy GATES 55 zl). Napinacz razem z paskiem (napinacz ok 45 zl). Inne koła zostaw jak dobre.
: pn maja 15, 2006 17:33
autor: anton:-)
Chłopaku nie zaoszczedzisz jak wymienisz rolke prowadzaca i napinacz.Kumpel chciał zaoszczedzic i zaterło mu sie łozysko w rolce prowadzącej - MASAKRA SIE ZROBIŁA.Cała głowica do wymiany bo to była 16v dobrze ze mu tłoków nie pobiło.
: pn maja 15, 2006 17:50
autor: vw_vandal
Rozrząd NA TYM SIĘ NIE OSZCZEDZA. Ja nawet widziałem jak sąsiadowi glowica pokazała kafarka super widok jak korbowód pcha się na świat
.
: pn maja 15, 2006 23:30
autor: ufok79
w ksiazce do mojego golfika jest wyraznie zeby wymieniac co 90tys km. Mniej wiecej przy takim przebiegu Helmut wymienial a teraz dochodzi 80tys od tej wymiany. czy mozna jezdzic te 90tys czy zdarza sie ze padaja wczesniej? wlasnie w tym tygodniu bede wymienial i szarpnie mnie to min 500zl wiec wolalbym pojezdzic jeszcze z 70-80tys. co Wy na to?
A jeszcze pytanie. Jest gdzies moze do dostania/zassania Serwis Plan po polsku bo mam tylko w oryginale i nie wszystko zrozumialem
: wt maja 16, 2006 02:46
autor: Kris-THC
W autoryzowanej stacji proponują mi za wymianę rozrządu + części i regulacja kąta zapłonu to ok.500-600zł. Dają na to gwarancję 90tys. przebiegu. Jak wymieniałem ostatnio to cały komplet Boscha wsadziłem więc chyba do 60tys chyba jeszczę mogę dobić bez obaw? Mogli helmuty łańcuch zapodać i było by mniej zmartwień.
anton:-) pisze:Chłopaku nie zaoszczedzisz jak wymienisz rolke prowadzaca i napinacz.Kumpel chciał zaoszczedzic i zaterło mu sie łozysko w rolce prowadzącej - MASAKRA SIE ZROBIŁA.Cała głowica do wymiany bo to była 16v dobrze ze mu tłoków nie pobiło.
Dziwne że wszystkie wklepane. Te silniki po zerwanych paskach które widziałem miały przeważnie po 2 zawory uwalone a resztę ok. Jak miałem Passata 2.0 16V i ścięło klin na wale to nic się nie skopało ale one są bezkolizyjne ponoć na szczęście. Wogóle rozrząd bez łańcucha to pała. Łańcuch jest głośniejszy ale TDI do najcichszych nie należy więc mogli zrobić na łańcuch i byłoby już całkiem spoko.
600 to trochę dużo ale chyba nie ma co żulić kasy. Widziałem jak u kolesia w Hondzie "odkręcali" oławscy fachowcy śrubę od wałka za pomocą młotka i przecinaka. Honda już nie lata tak jak przed wymianą
Jakby mi tak zrobił ktoś to bym mu dał w ryja momentalnie.
: wt maja 16, 2006 08:27
autor: sq8bwh
Kris-THC pisze:Jak miałem Passata 2.0 16V i ścięło klin na wale to nic się nie skopało ale one są bezkolizyjne ponoć na szczęście.
Bezkolizyjne to są silniki 2T w WSK'ach... ale nie w VW a zwłaszcza 16V.
: wt maja 16, 2006 09:16
autor: Kris-THC
sq8bwh pisze:Kris-THC pisze:Jak miałem Passata 2.0 16V i ścięło klin na wale to nic się nie skopało ale one są bezkolizyjne ponoć na szczęście.
Bezkolizyjne to są silniki 2T w WSK'ach... ale nie w VW a zwłaszcza 16V.
To jak mi to wytłumaczysz? Wjeżdżałem pod wiadukt ok 90km/h jak się to stało a z wiaduktu już się toczyłem. Mało tego jeszcze chwilę po tym próbowałem odpalić silnik. Dlaczego nie ucierpiał na tym rozrząd?
: wt maja 16, 2006 09:27
autor: sq8bwh
Cud jakiś albo co... ale poważnie.. zdejmowałeś głowicę? Jeśli tak to na bank na tłokach powinno być widać odbite kółka z czapek zaworów.. co może w następstwie być przyczyną "urwania" zaworu a przy 16 sztukach jest to 2x bardziej prawdopodobne niż przy 8V.
: wt maja 16, 2006 09:34
autor: Kris-THC
Nikt głowicy nie ściągał. Napawali coś na wale korbowym ustawili rozrząd autem śmigałem jeszcze rok do sprzedaży a przez dwa następne widywałem to auto w okolicy.
Mechanior powiedział że bezkolizyjny i nic się nie stało. Ogólnie byłem bardzo zadowolony z tego silnika. Miał wałki sportowe i super układ wydechowy. Na papierach z niemieckiej firmy było 180KM po pomiarze na rolkach. Silnik palił ok.15 litrów a ceny paliwa skakały już wtedy i tylko dlatego go sprzedałem.
: wt maja 16, 2006 13:10
autor: anton:-)
Kris-THC pisze:Kumpel chciał zaoszczedzic i zaterło mu sie łozysko w rolce prowadzącej - MASAKRA SIE ZROBIŁA.Cała głowica do wymiany bo to była 16v dobrze ze mu tłoków nie pobiło.
zapomniałem dodac ze to była honda crx 1,6 16v i popekały mu te uchwyty wałka rozrządu a zaworów do wymiany miał sztuk 8 bo wozisismy zawory do przeswietlania za pomoca laser, kupił nowe ale auto już nie było to samo wiec poszło na giełde
: sob maja 20, 2006 09:20
autor: vw_vandal
Nie wiem chłopaki jak wy ja w swojej "dwójeczce" wymieniam pasek i napinaczem co 60 tyś. Koszt to 55 zł pasek ok 50 zł napinacz i robocizna 100 zł. A tak może się uda a może nie. Te orginalne paski i może tyle wytrzymają ale te zamieniki ...... nie ryzykował bym.
: sob maja 20, 2006 10:38
autor: Kris-THC
W serwisie w którym będę wymieniać rozrząd standardowo wymieniają koło na wale korbowym. Jest to warunek otrzymania gwarancji 90tys. przebiegu. Gość zaprzeczył teorii że gdy koło się nie ''gibie'' to nie ruszać go. W cenie także wymiana paska alternatora + przesmarowanie pałąka napinacza i wymiana jego oringów. Także kompleksowa wymiana ok.600zł. Podawał ceny wszystkich części i mają je naprawdę niedrogo względem cen np. intercars. Można przywieść części swoje ale ponoć taniej niż u nich nie znajdę. Na koniec wpięcie vag-iny i regulacja kąta wtrysku. Myślę że warto zapłacić tyle i jeździć bez stresu.