Forum.VWGolf.pl

Witam, dziś z kolegą uderzyliśmy od rana do garażu celem sporej reperatury w jego seacie z silnikiem 1.9 TDI AFN.
Tak jak w planie było, wymieniliśmy olej, filtr oleju, filtr paliwa, filtr powietrza, płyn chłodniczy, pompę wody, rozrząd(pasek, dwie rolki).
Samochód stał dość mocno pochylony w tył, bo przednie koła stały na podjeździe. Po zakończonej pracy nadszedł czas na odpalenie, odpowietrzenie układu chłodzenia i regulację kąta wtrysku. (Przed robotą vag pokazywał ok 43). Samochód z zalanym filtrem paliwa zapalił od strzału- jak zawsze! Temp 87 na vag więc regulujemy. Na początku było 20. Kilka lekkich(!) uderzeń gumowym młotkiem w pompę i wreszcie tdi timming pokazuje 47, zakańczam regulację. Gasimy autko i dociągam śruby pompy. Po 10 min próba odpalenia kończy się dłuuuugim kręceniem i rozładowaniem aku!!! Pierwsza diagnoza: przez pochył auta paliwo (ok 15 litrów) spłynęło na tył baku i układ się zapowietrzył. Zdejmuję przewód doprowadzający paliwo do filtra i okazuje się że jest suchy. Faktycznie bezpośrednio do filtra paliwa weszło sporo ON. Podpinamy dawcę prądu i po kilku minutach i ciężkim rozruchu auto odpaliło. Kontrola początku tłoczenia- po dociągnięciu śrub przestawił się w okolice 60. Gasimy, zapala od strzału i tak kilka razy, pod warunkiem, że przerwa w pracy silnika nie trwa dłużej niż ok 3-4 min. Im dłużej tym ciężej go odpalić. Odpalenie jest takie jakby faktycznie paliwa zabrakło, ale paliwo jest, bo nawet jeździłem dość dużo, żeby dobrze powietrze przegonić z układu. Problemy z odpaleniem nie ustąpiły. Aż boje się ranka, czy wogóle odpali. Jakieś sugestie? Czego się czepić? Może jakiś filtr paliwa jest felerny? Może coś w pompie? Wiem, że jest tam zaworek zwrotny, mógł ulec uszkodzeniu podczas takich uderzeń gumowym młotkiem?
Wielkie dzięki za wszelkie rady
Pozdrawiam

igor0111 pisze: Czego się czepić?

igor0111 pisze:Może jakiś filtr paliwa jest felerny?

właśnie tego,albo jakieś połaczenie się rozsczelniło podczas wymiany

igor0111 pisze:Może coś w pompie? Wiem, że jest tam zaworek zwrotny,

Zapewniam cię że żadnego zaworka zwrotnego tam nie ma

igor0111 pisze: mógł ulec uszkodzeniu podczas takich uderzeń gumowym młotkiem?

Nie mógł ,bo go nie ma ...a uderzać żadnym młotkiem nie ma potrzeby ,do regulacji kąta wystarczy breszka ,albo duży śrubokręt

ależ jest zaworek zwrotny w pompie - fabryczny.

No właśnie, dotychczas nie miałem potrzeby używania gumowego młotka, bo inne pompy chodziły luźno, a w tym AFNie pompa była jakby przyklejona i breszką nie dało rady przesunąć....

Sztomel pisze:ależ jest zaworek zwrotny w pompie - fabryczny.

Oświeć mnie Sztomel, bo ja go nigdy nie spotkałem ,rozbierając nie jedną pompę na cześci pierwsze... chyba nie masz na myśli kalibrowanego krućca powrotu w nastawniku ? bo zwrotnym to ja bym go nie nazwał ,raczej oporowym... faktem jest że jak stanie, to potrafi niezłego zamieszania narobić ,z temperaturą paliwa i dynamicznym kątem wtrysku, ale z odpalaniem ? ...nigdy ,bo robiłem różne experymenty

Witam,
tak jak przeczuwaliśmy seat następnego dnia nie odpalił. Dopiero dziś trzeba było zapożyczyć spooorooo prądu i męczarnią odpalić maszynę. Odpalił, przejechał 4 km i zgasł- na całe szczęśćcie kilkanaście metrów od garażu. Kombinacji było mnóstwo. Metodą prób i błędów doszliśmy z kolegą do tego, że samochód chodzi bez zarzutów , o ile bezpośrednio z butelki zasysa ON. Nasze myśli skupiły się na filtrze paliwa, po którego wymianie i tak nic się nie zmieniło Zostało sprawdzić przewody paliwowe i podgrzewacz. Wszystko wskazuje na to, że przewód powrotny tj ten od podgrzewacza do baku był przytkany, bo metodą "usta-usta" (po odłączeniu przewodów przy baku) nie dało się go przedmuchać. W ruch poszedł kompresor i seat dostał asekuracyjnie nowy podgrzewacz. Kolega wyczyścił siteczko w baku z którego wylazł jakiś glut niewiadomego pochodzenia. Po ostatnich działaniach w przewodzie paliwowym doprowadzającym ropkę do filtra wreszcie pojawiła się nasza ukochana żółta ciecz
Dodam, że na potrzeby eksperymentów kolega przerobił tymczasowo tenże przewód z czarnego na przezroczysty wąż igielitowy umożliwiający podgląd wnętrza rurki.
Jak na chwilę obecną jest dobrze i mieć nadzieję, że już tak zostanie. Szkoda tylko, że nasza pompa wtryskowa musiała tak się męczyć bez smarowania...
No i aku...też kilkakrotnie się rozładował i raczej wiele z niego nie zostało...
Dziękuję za aktywność w temacie i pozdrawiam

Problemów ciąg dalszy. Układ zasilania poskręcany i raczej szczelny. Odpalanie znaczenie się poprawiło, ale nadal po kilkunastu minutach potrzeba kilka obrotów wału żeby silnik odpalił, a i tak zapala poprzez "rozkręcanie się ". Jeśli odpalamy tuż po zgaszeniu to zapłon jet natychmiastowy, taki jaki powinien być. Pojawił się za to jeszcze jeden dodatkowy problem. Na zimnym silniku z tłumika wydobywają się dość pokaźne ilości niebieskiego dymu i śmierdzi jakby niedopaloną ropą. Problem ustaje gdy silnik się zagrzeje. Ma odpowiednią moc i chodzi jakby wszystko było w porządku...
Może panowie podrzucicie jeszcze jakieś pomysły?

Może logi zrobię?

Zlogowałem silnik, żeby zachować porządek wrzuciłem do diagnostyki:
viewtopic.php?f=80&t=502789" onclick="window.open(this.href);return false;

belcho99 pisze:Spieprzone a nie naprawione, nie masz pojęcia nie dotykaj. Na krawat i do mechanika

Wiesz dlaczego robię sam, a wiedzę staram się czerpać z takich miejsc jak to forum?
Otóż kiedyś miałem audi a4 i po odstawieniu do jednego mechanika na rozrząd wessało mi koło zapasowe, a u innego podczas roboty przy zawieszeniu został "amputowany" katalizator i wstawiona rura- nie dostałbyś szału? nie mam ochoty stać nad mechanikiem i patrzyć mu na ręce, dlatego wolę ryzykować tak jak tu...

belcho99 pisze: Do ponownego sprawdzenia kąt wtrysku

Tutaj http://vaglog.rtnet.pl/1igor0111_117944.html" onclick="window.open(this.href);return false; jest pokazany kąt wtrysku. Nie uważam, że jest idealny, ale czy jest aż taki zły?

belcho99 pisze: przede wszystkim naciąg rozrządu i jego ustawienie

Podczas tych ceregieli 2 razy sprawdzałem

belcho99 pisze: Główne koło pasowe od rozrządu też ściągaliście? Jak nie dokręciliście solidnie to ścina klin i stąd te cyrki a nie żadne paliwo.... jak się ustawi to pali, jak przeskoczy to d*pa....

Nie ściągaliśmy, zęby były ładne, więc nie widziałem potrzeby. Co ciekawe, tuż po poskładaniu rozrządu silnik zaskoczył tuż po przekręceniu kluczyka.
Czy na przeskoczonym rozrządzie po kilku minutach postoju zapali z "rozkręcaniem sie", a tuż po zgaszeniu pali od strzału?

Problem rozwiązany. Niestety skończyło się u mechanika. Podobno padł jakiś elektrozaworek znajdujący się w pompie, który odpowiedzialny jest za samo odpalenie. "był tak zatarty, że nawet wyjąć go nie umieliśmy"- tyle usłyszeliśmy u mechanika. Koszt zaworka 250zł+ robocizna z uszczelnieniem pompy 450zł!
Na nasze pytanie czy mogliśmy to uszkodzić podczas naszych w/w prac otrzymaliśmy odpowiedź "Nie, pompa była jeszcze oryginalnie zaplombowana więc był to zbieg okoliczności i zużycie materiału".
Dziękuję za zainteresowanie tematem, pozdrawiam
P.S. Czy ten zaworek faktycznie kosztuje 250zł??

zaworek 1xx zl oj tam mechanik

igor0111 pisze:Podobno padł jakiś elektrozaworek znajdujący się w pompie, który odpowiedzialny jest za samo odpalenie. "był tak zatarty, że nawet wyjąć go nie umieliśmy"- tyle usłyszeliśmy u mechanika. Koszt zaworka 250zł

250zeta za n109 nieżle cię skasował,za taką cenę mozna całą pompę kupić ...a swoją drogą to mi ten text zalatuje na ściemę

igor0111 pisze:był tak zatarty, że nawet wyjąć go nie umieliśmy"

nie ma takiej opcji żeby się n109 w środku zatarł chyba że nie mogli go odkręcić ,to by się zgadzało ,bo to się często zdarza ...ale to akurat normalne i nic się tam nie zaciera ,tylko gwint stożkowy na n109 tak się zaciska ale jakie spece ,takie texty

Niestety tym razem też samochód stał u tego samego mechanika u którego niegdyś pozbyłem się kata. No ale cóż, skoro lepszych nie mamy...

igor0111 pisze:Niestety tym razem też samochód stał u tego samego mechanika u którego niegdyś pozbyłem się kata. No ale cóż, skoro lepszych nie mamy...

To się szkolimy i robimy sami Bo jak będziesz dalej prowadzał do takich złodziei ,bo tak ich trzeba nazwać ,to możesz za którymś razem dowiedzieć się że twój samochód ,gdzieś się im zapodział i że tym razem nic ci za robotę nie policzą w ramach rekompensaty Nie mieści mi się w bani , jak można komuś zajumać koło zapasowe ,czy wyciąć katalizator bez jego wiedzy ? toż to podchodzi pod paragraf i dziwne że nie poszedłeś z tym na policję