Golf 3 1.9 GTD - brak sprężania (kompresji)?!
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Golf 3 1.9 GTD - brak sprężania (kompresji)?!
Witam,
Wstawię tylko film z odpalania na zimno.
Nic więcej nie piszę, żeby nic nie sugerować. Proszę o pomoc w określeniu co to może być. Zawsze na zimno jest taki problem.
Dzięki!
[youtube][/youtube]
Wstawię tylko film z odpalania na zimno.
Nic więcej nie piszę, żeby nic nie sugerować. Proszę o pomoc w określeniu co to może być. Zawsze na zimno jest taki problem.
Dzięki!
[youtube][/youtube]
Ass or Gas... No Free Rides!
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Wg. mnie uszkodzony zawór przelewowy w pompie oleju, co powoduje podpieranie zaworów (po zgaśnięciu kręci jakby nie było kompresji). Przydałby się pomiar ciśnienia oleju.
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Pierwsza ciekawa teoria
W takim razie dodam, ze jakieś 3 miesiące temu padła mi szklanka i popychacz uszkodził wałek rozrządu. Wszystkie szklanki zostały wymienione na nowe razem z wałkiem rozrządu (wałek używany). Pierwszy raz zrobiło się tak dwa dni po naprawie... może ze dwa razy. Potem wszystko było ok aż do tej pory.
Moje odczucie jest również takie, że silnik kręci się jakby miał otwarte zablokowane zawory i totalny brak kompresji.. potem łapie na jednym i kolejnych tłokach.
Jaka może być przyczyna oprócz zaworu przelewowego w pompie oleju? Jaki to może mieć związek z wymianą szklanek i wałka?
Czy wymiana zaworu jest droga i jak to zrobić?
W takim razie dodam, ze jakieś 3 miesiące temu padła mi szklanka i popychacz uszkodził wałek rozrządu. Wszystkie szklanki zostały wymienione na nowe razem z wałkiem rozrządu (wałek używany). Pierwszy raz zrobiło się tak dwa dni po naprawie... może ze dwa razy. Potem wszystko było ok aż do tej pory.
Moje odczucie jest również takie, że silnik kręci się jakby miał otwarte zablokowane zawory i totalny brak kompresji.. potem łapie na jednym i kolejnych tłokach.
Jaka może być przyczyna oprócz zaworu przelewowego w pompie oleju? Jaki to może mieć związek z wymianą szklanek i wałka?
Czy wymiana zaworu jest droga i jak to zrobić?
Ass or Gas... No Free Rides!
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Odkręcić miskę olejową i wymienić pompę.
Ale jako pierwsze sprawdź ciśnienie oleju.
Ale jako pierwsze sprawdź ciśnienie oleju.
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Jaki to moze miec zwiazek z wymiana szklanek i walka? Trzeba cala pompe wymienic czy mozna sam zawor?
Cisnienie oleju zmierze w najblizszym czasie.. jakie wartosci sa prawidlowe?
Pozdrawiam
Cisnienie oleju zmierze w najblizszym czasie.. jakie wartosci sa prawidlowe?
Pozdrawiam
Ass or Gas... No Free Rides!
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Cisnienie oleju ok 2 bary.. po zgasnieciu po chwili spada i przy kreceniu nabija je znow.
Ponawiam pytanie.. co mechanik mogl spier... jak wymienial szklanki i walek rozrzadu od od naprawy to się zaczelo?
Silnik jak tylko troche pochodzi (wskazowka od temp nawet sie nie podniesie) i wszystko jest juz ok. Co to moze byc??
Pomocy prosze bo to powoz mojej żony i juz nie daje mi spokoju !!
Ponawiam pytanie.. co mechanik mogl spier... jak wymienial szklanki i walek rozrzadu od od naprawy to się zaczelo?
Silnik jak tylko troche pochodzi (wskazowka od temp nawet sie nie podniesie) i wszystko jest juz ok. Co to moze byc??
Pomocy prosze bo to powoz mojej żony i juz nie daje mi spokoju !!
Ass or Gas... No Free Rides!
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Po pierwsze proponowałbym dotankować, bo może gdzieś przy flitrze paliwa masz nieszczelność i łapie powietrze, a ma tym łatwiej im mocniej musi ciągnąć z baku.
Czy ten wzrost obrotów jest po przygazówce i wtedy momentalnie gaśnie?
Co do podpierania zaworów to szczerze w to wątpie, bo popychacze same regulują luz i w przypadku zużycia klepią, bo luz sie powiększa. Ciśnienie oleju 2 bary powinny być na ciepłym silniku przy 2 tys obr. Na zimnym silniku ciśnienie wynosi około 6,5 bara. Przy podpartych zaworach raczej spotkałyby się one z tłokami. Pytanie czy rozrząd jest prawidłowo poskładany i czy tłoki nie trąciły zaworów przez przestawienie wałka rozrządu.
Zacząłbym od dotankowania i sprawdzenia szczelności. A przy braku kompresji kręciłby dużo szybciej, zwłaszcza jeśli byłyby uchylone zawory. Mój passat miewa problemy z odpaleniem. Można kręcić i kręcić w dość szybkim tempie. Problem zdiagnozowałem. Pęcherzyki powietrza w przewodach od filtra. Pompa nie mogła sobie poradzić z tym powietrzem. Bujnięcie samochodu powodowało, że pęcherzyk cofał się z pompy do przewodu i wtedy odpalał od razu.
I jeszcze jedna ciekawostka. Proponuje poczekać aż cyknie przekaźnik od świec i dopiero wtedy kręcić, bo w przypadku odpalania po zgaśnięciu kontrolki mogą występować problemy z rozruchem i kulawym chodzeniem jeśli któraś świeca grzeje dużo słabiej.
U mnie po odczekaniu do cyknięcia pali na dotyk i od razu równiutko chodzi, bez rzucania silnikiem.
Czy ten wzrost obrotów jest po przygazówce i wtedy momentalnie gaśnie?
Co do podpierania zaworów to szczerze w to wątpie, bo popychacze same regulują luz i w przypadku zużycia klepią, bo luz sie powiększa. Ciśnienie oleju 2 bary powinny być na ciepłym silniku przy 2 tys obr. Na zimnym silniku ciśnienie wynosi około 6,5 bara. Przy podpartych zaworach raczej spotkałyby się one z tłokami. Pytanie czy rozrząd jest prawidłowo poskładany i czy tłoki nie trąciły zaworów przez przestawienie wałka rozrządu.
Zacząłbym od dotankowania i sprawdzenia szczelności. A przy braku kompresji kręciłby dużo szybciej, zwłaszcza jeśli byłyby uchylone zawory. Mój passat miewa problemy z odpaleniem. Można kręcić i kręcić w dość szybkim tempie. Problem zdiagnozowałem. Pęcherzyki powietrza w przewodach od filtra. Pompa nie mogła sobie poradzić z tym powietrzem. Bujnięcie samochodu powodowało, że pęcherzyk cofał się z pompy do przewodu i wtedy odpalał od razu.
I jeszcze jedna ciekawostka. Proponuje poczekać aż cyknie przekaźnik od świec i dopiero wtedy kręcić, bo w przypadku odpalania po zgaśnięciu kontrolki mogą występować problemy z rozruchem i kulawym chodzeniem jeśli któraś świeca grzeje dużo słabiej.
U mnie po odczekaniu do cyknięcia pali na dotyk i od razu równiutko chodzi, bez rzucania silnikiem.
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Pozwólcie że się wtrącę, ale rusza mnie jak ktoś komentuje bez przeczytania treści ze zrozumieniem.
przecież kolega wyraźnie napisał:belcho99 pisze:Szybciej to kręci rozrusznik nowego typu z silnika PD czy CR a nie zabytek z 91r.
Co jest oczywiście prawdą, więc co do sprawy wnosi rozrusznik z PD czy CR skoro mowa zabytku z 91r?Jaro-Ino pisze:A przy braku kompresji kręciłby dużo szybciej, zwłaszcza jeśli byłyby uchylone zawory.
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Przedstawiłem możliwości. Nie uważam, żebym popełnił w wypowiedzi błąd logiczny. Wiem jak silnik kręci kiedy ma podparte zawory i kiedy jest zapowietrzony. Sugeruje możliwe rozwiązania.
Belcho99: obejrzałem cały filmik, a mechanika nie jest mi obca. Jeśli nie wnosisz nic konstruktywnego do rozwiązania problemu to zamilcz, bo pomożesz tym, że nie będziesz mnożyć bezsensownych postów.
Badbug, powiedz co wymyśliłeś i czy są jakieś poprawy zachowania. A w między czasie spróbuj też wlać czystej ropy do bańki i podpiąć się z pompą bezpośrednio do niej omijając filtr paliwa i bak. To pozwoli wykluczyć rozszczelnienie przewodów czy zatkany smok.
Przy małej ilości paliwa syf pływa na dnie baku i może go skutecznie zatykać. Początkowo odpali, bo pociągnie, a potem zatka dopływ paliwa syfami i jest go za mało, żeby odpalił. Jeśli w końcu odpala to to może nie być to, ale wolałbym to wyeliminować, żeby nie rozbierać połowy silnika, a winny okaże się np filtr paliwa.
Belcho99: obejrzałem cały filmik, a mechanika nie jest mi obca. Jeśli nie wnosisz nic konstruktywnego do rozwiązania problemu to zamilcz, bo pomożesz tym, że nie będziesz mnożyć bezsensownych postów.
Badbug, powiedz co wymyśliłeś i czy są jakieś poprawy zachowania. A w między czasie spróbuj też wlać czystej ropy do bańki i podpiąć się z pompą bezpośrednio do niej omijając filtr paliwa i bak. To pozwoli wykluczyć rozszczelnienie przewodów czy zatkany smok.
Przy małej ilości paliwa syf pływa na dnie baku i może go skutecznie zatykać. Początkowo odpali, bo pociągnie, a potem zatka dopływ paliwa syfami i jest go za mało, żeby odpalił. Jeśli w końcu odpala to to może nie być to, ale wolałbym to wyeliminować, żeby nie rozbierać połowy silnika, a winny okaże się np filtr paliwa.
Re: Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Dzięki wielkie Panowie za treściwe odpowiedzi Nie ma co się na siebie unosić bo fajnie, że każdy się wypowiada. Nie jestem laikiem jeśli chodzi o mechanikę więc odfiltruję sobie odpowiedzi "na pewno błędne" więc jeszcze raz bez nerwów
Wracając do tematu.. teraz postaram się możliwie szczegółowo opisać wszystko co się dzieje i co podejrzewam, więc proszę o uwagę i opinie
Rozrząd jest poskładany prawidłowo i nie przejechał więcej niż 15tyś km odkąd został wymieniony. Podejrzewam przycierające się szklanki (dopiero wymieniane, ale zaraz do tego wrócę). Po zgaśnięciu silnik ewidentnie ma uchylone zawory i brak kompresji - po chwili kręcenia pojedynczo na tłoki wraca kompresja, aż w końcu odpali.
Jak już wcześniej napisałem:
" jakieś 3 miesiące temu padła mi szklanka i popychacz uszkodził wałek rozrządu. Wszystkie szklanki zostały wymienione na nowe razem z wałkiem rozrządu (wałek używany). Pierwszy raz zrobiło się tak dwa dni po naprawie... może ze dwa razy. Potem wszystko było ok aż do tej pory. "
Mechanik (niby zaufany), do którego jeżdżę jak już mam nóż na gardle bo inaczej wszystko robię sam, miał dokonać następujących napraw:
- Wymienić szklanki na nowe oryginalne
- wymienić wałek rozrządu, który przez awarię szklanki został uszkodzony (podobno)
- wymienić olej wraz z filtrem oleju.
Olej zaraz po wymianie był czarny jak smoła, co jest raczej niemożliwe, ale mówię sobie - to diesel i długo pewnie nie był wymieniany to się przepłukał i tak wyszło (czy to możliwe? - w benzynie po wymianie zawsze miałem długo czyściutki olej na bagnecie)
Podczas oględzin silnika na drugi dzień po naprawie odkryłem, że świece żarowe są odłączone oprócz pierwszej (na pewno wcześniej było ok.. czy do wymienionych napraw trzeba odłączać świece lub zdejmować głowicę z silnika??)
Podczas trasy nad morze tego samego dnia wygotował mi się akumulator i zniszczył alternator (przypomniałem sobie wtedy, że półroczny aku po odebraniu od mechanika był "spocony" czego wcześniej nie było)
Zadzwoniłem do mechanika z pytaniem co się kur.. dzieje? Ten bez namysłu odpowiedział, że wieszają się wtryski i w zasadzie to rozrząd trzebaby wymienić bo licho wygląda (dodam dla przypomnienia, że wtedy miał jakieś 10tyś. km) :/
Ostatnia ciekawostka, która potwierdza moją teorię jest taka, że przed wczoraj dolałem pół litra świeżego oleju bo było ciut mało i... przez dwa odpalenia na zimno problem nie wystąpił wcale...
...i teraz moja wersja zdarzeń:
Mechanik wymienił szklanki (nie wiem nawet czy wszystkie), oraz prawdopodobnie wałek rozrządu. Nie wymienił oleju (który dostał ode mnie nowy), ale zmienił filtr oleju.. nie wiem czy na nowy, ale na pewno był inny niż miałem wcześniej - na starym oleju (smoła) nowe szklanki się delikatnie kleszczą na zimno (w/g mnie). Rozpiął świece zostawiając tylko jedną - kontrolka świeci i na lato wystarczy na rozruch.. będzie chłodniej to klient wróci bo nie będzie odpalał. Resztę dopowiedzcie sobie sami bo nie mam pomysłu na aku i alternator... W każdym razie owego mechanika więcej nie odwiedzę wcale.
Podsumowując uważam, że auto zostało zasabotowane w kilku punktach bo wszystko na to wskazuje.
Auto przed padniętą szklanką chodziło jak w zegarku. Jest to rocznik 92 z przebiegiem ok. 340 tyś. km - jest to autentyczny przebieg budy, zawieszenia i skrzyni.. korpus silnika przy przebiegu 164 tyś. został wymieniony na nowy w niemieckim serwisie (co potwierdza książka serwisowa oraz serwis niemiecki, który dokonał naprawy).
W najbliższym czasie wymienię olej i filtr i dam znać czy pomogło.
Wypowiedzcie się co o tym myślicie i z góry wielkie dzięki
Wracając do tematu.. teraz postaram się możliwie szczegółowo opisać wszystko co się dzieje i co podejrzewam, więc proszę o uwagę i opinie
Nie ma znaczenia czy bak jest pełny czy prawie pustyJaro-Ino pisze:Po pierwsze proponowałbym dotankować, bo może gdzieś przy flitrze paliwa masz nieszczelność i łapie powietrze, a ma tym łatwiej im mocniej musi ciągnąć z baku.
Tak ten efekt pojawia się kiedy na zimno dodam energicznie gazu... gdybym odpalił i zostawił samochód na kilka chwil żeby sobie na wolnych pochodził to problem nie pojawi się wcale.Jaro-Ino pisze:Czy ten wzrost obrotów jest po przygazówce i wtedy momentalnie gaśnie?
Jaro-Ino pisze:Przy podpartych zaworach raczej spotkałyby się one z tłokami. Pytanie czy rozrząd jest prawidłowo poskładany i czy tłoki nie trąciły zaworów przez przestawienie wałka rozrządu.
Rozrząd jest poskładany prawidłowo i nie przejechał więcej niż 15tyś km odkąd został wymieniony. Podejrzewam przycierające się szklanki (dopiero wymieniane, ale zaraz do tego wrócę). Po zgaśnięciu silnik ewidentnie ma uchylone zawory i brak kompresji - po chwili kręcenia pojedynczo na tłoki wraca kompresja, aż w końcu odpali.
Filtr paliwa i powietrza jest nowy (wymieniony paręnaście dni temu) - problem bez zmian... powietrza w układzie paliwowym nie ma co widać na wszystkich przeźroczystych przewodach. Powietrze było przez kilka chwil jak założyłem nowy filtr bo nie zalałem go ropą - później wszystko ładnie się odpowietrzyło.Jaro-Ino pisze: Problem zdiagnozowałem. Pęcherzyki powietrza w przewodach od filtra. Pompa nie mogła sobie poradzić z tym powietrzem. Bujnięcie samochodu powodowało, że pęcherzyk cofał się z pompy do przewodu i wtedy odpalał od razu.
Świece są nowe i wszystkie pięknie grzeją więc tego nie biorę w ogóle pod uwagę.Jaro-Ino pisze: mogą występować problemy z rozruchem i kulawym chodzeniem jeśli któraś świeca grzeje dużo słabiej.
U mnie po odczekaniu do cyknięcia pali na dotyk i od razu równiutko chodzi, bez rzucania silnikiem.
Jak już wcześniej napisałem:
" jakieś 3 miesiące temu padła mi szklanka i popychacz uszkodził wałek rozrządu. Wszystkie szklanki zostały wymienione na nowe razem z wałkiem rozrządu (wałek używany). Pierwszy raz zrobiło się tak dwa dni po naprawie... może ze dwa razy. Potem wszystko było ok aż do tej pory. "
Mechanik (niby zaufany), do którego jeżdżę jak już mam nóż na gardle bo inaczej wszystko robię sam, miał dokonać następujących napraw:
- Wymienić szklanki na nowe oryginalne
- wymienić wałek rozrządu, który przez awarię szklanki został uszkodzony (podobno)
- wymienić olej wraz z filtrem oleju.
Olej zaraz po wymianie był czarny jak smoła, co jest raczej niemożliwe, ale mówię sobie - to diesel i długo pewnie nie był wymieniany to się przepłukał i tak wyszło (czy to możliwe? - w benzynie po wymianie zawsze miałem długo czyściutki olej na bagnecie)
Podczas oględzin silnika na drugi dzień po naprawie odkryłem, że świece żarowe są odłączone oprócz pierwszej (na pewno wcześniej było ok.. czy do wymienionych napraw trzeba odłączać świece lub zdejmować głowicę z silnika??)
Podczas trasy nad morze tego samego dnia wygotował mi się akumulator i zniszczył alternator (przypomniałem sobie wtedy, że półroczny aku po odebraniu od mechanika był "spocony" czego wcześniej nie było)
Zadzwoniłem do mechanika z pytaniem co się kur.. dzieje? Ten bez namysłu odpowiedział, że wieszają się wtryski i w zasadzie to rozrząd trzebaby wymienić bo licho wygląda (dodam dla przypomnienia, że wtedy miał jakieś 10tyś. km) :/
Ostatnia ciekawostka, która potwierdza moją teorię jest taka, że przed wczoraj dolałem pół litra świeżego oleju bo było ciut mało i... przez dwa odpalenia na zimno problem nie wystąpił wcale...
...i teraz moja wersja zdarzeń:
Mechanik wymienił szklanki (nie wiem nawet czy wszystkie), oraz prawdopodobnie wałek rozrządu. Nie wymienił oleju (który dostał ode mnie nowy), ale zmienił filtr oleju.. nie wiem czy na nowy, ale na pewno był inny niż miałem wcześniej - na starym oleju (smoła) nowe szklanki się delikatnie kleszczą na zimno (w/g mnie). Rozpiął świece zostawiając tylko jedną - kontrolka świeci i na lato wystarczy na rozruch.. będzie chłodniej to klient wróci bo nie będzie odpalał. Resztę dopowiedzcie sobie sami bo nie mam pomysłu na aku i alternator... W każdym razie owego mechanika więcej nie odwiedzę wcale.
Podsumowując uważam, że auto zostało zasabotowane w kilku punktach bo wszystko na to wskazuje.
Auto przed padniętą szklanką chodziło jak w zegarku. Jest to rocznik 92 z przebiegiem ok. 340 tyś. km - jest to autentyczny przebieg budy, zawieszenia i skrzyni.. korpus silnika przy przebiegu 164 tyś. został wymieniony na nowy w niemieckim serwisie (co potwierdza książka serwisowa oraz serwis niemiecki, który dokonał naprawy).
W najbliższym czasie wymienię olej i filtr i dam znać czy pomogło.
Wypowiedzcie się co o tym myślicie i z góry wielkie dzięki
Ass or Gas... No Free Rides!
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Michał_1977
- _
- Posty: 14231
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 23:59
- Lokalizacja: Leżajsk
- Auto: Golf mk2 (ARL)
Golf mk5 (BKD)
Audi A3 8L (ASZ)
Audi A3 8P (BMM) - Silnik: Zły!
- Kontakt:
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Temat obserwuję od początku i powiem szczerze-nie chciałem z taką teorią wyskakiwać przed szereg,mimo,że palce aż się pchały do klawiatury...badbug pisze:Podsumowując uważam, że auto zostało zasabotowane w kilku punktach bo wszystko na to wskazuje
badbug pisze:Auto przed padniętą szklanką chodziło jak w zegarku
I tutaj popełniasz błąd.Stwarzasz mu przyzwolenie na kontynuowanie takiego procederu.Weź ze sobą 2-3 kumpli i zakomunikuj,że ma naprawić to co zepsuł,czyli wymienić szklanki na NOWE,a nie stare **uj wie jakiego pochodzenia i przebiegu,oraz zmienić olej z filtrem i podpiąć kabel do świec.badbug pisze:W każdym razie owego mechanika więcej nie odwiedzę wcale.
Ma to zrobić na Twoich oczach,żebyś widział,że jest zrobione
Kto wie,czy ten palant nie wpadł na szatański pomysł z motodoktorem i tak na prawdę jest to całokształt jego pracy przy Twoim silniku?
Motodoktor potrafi takiej bidy narobić,że głowa puchnie.
Re: Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Spoko spoko... swoje odbiorę miałem na myśli, że więcej z żadnym problemem się do niego nie wybiorę i będę stanowczo odradzał...Michał_1977 pisze:I tutaj popełniasz błąd.Stwarzasz mu przyzwolenie na kontynuowanie takiego procederu.Weź ze sobą 2-3 kumpli i zakomunikuj,że ma naprawić to co zepsuł...badbug pisze:W każdym razie owego mechanika więcej nie odwiedzę wcale.
Szklanki wymienił na 100% na nowe tylko nie wiem czy na oryginalne.. osobiście widziałem stare szklanki i zniszczony wałek (jedna szklanka przebina na wylot).. motodoktor na pewno nie załatwiłby sprawy bo silnik ledwo się kręcił i brzmiał w sposób, który wywoływał u mnie łzyMichał_1977 pisze:Kto wie,czy ten palant nie wpadł na szatański pomysł z motodoktorem i tak na prawdę jest to całokształt jego pracy przy Twoim silniku?
Motodoktor potrafi takiej bidy narobić,że głowa puchnie.
Jednak cała reszta roboty tak jak wyżej napisałem.. smutek.
Czekam na dalsze opinie
Pozdro!
Ass or Gas... No Free Rides!
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Ja zmieniałem ostatnio szklanki u siebie w AAZcie. Producent IFA. Silnik chodzi dużo ciszej. W sklepie powiedzieli mi, że czasem zdarza się, że nowe szklanki klekoczą, ale to marginalne zjawisko.
Do wymiany szklanek trzeba wyjąć wałek rozrządu, wszystko jest dostępne od góry i nie ma absolutnie żadnej potrzeby zdejmowania listwy od świec. Może widział nowe świece i sobie przy okazji podmienił?
Do wymiany szklanek trzeba poluzować napinacz rozrządu i albo przytrzymać pasek rozrządu z kółkiem z wałka rozrządu albo zdjąć rozrząd.
Co do oleju to potrafi bardzo szybko zrobić się czarny i nie jest to nic dziwnego. Ale nie jest to gwarancją, że został wymieniony
A wtryski nie wieszają się wszystkie z dnia na dzień
Do wymiany szklanek trzeba wyjąć wałek rozrządu, wszystko jest dostępne od góry i nie ma absolutnie żadnej potrzeby zdejmowania listwy od świec. Może widział nowe świece i sobie przy okazji podmienił?
Do wymiany szklanek trzeba poluzować napinacz rozrządu i albo przytrzymać pasek rozrządu z kółkiem z wałka rozrządu albo zdjąć rozrząd.
Co do oleju to potrafi bardzo szybko zrobić się czarny i nie jest to nic dziwnego. Ale nie jest to gwarancją, że został wymieniony
A wtryski nie wieszają się wszystkie z dnia na dzień
Golf 3 1.9 GTD - co to za awaria?
Panowie,
Wczoraj wymieniłem olej na Castrol Magnatec Diesel 10W40 i... niestety bez zmian
Czy może to być coś jeszcze oprócz padniętej pompy oleju? nie mam już pomysłów..
Wczoraj wymieniłem olej na Castrol Magnatec Diesel 10W40 i... niestety bez zmian
Czy może to być coś jeszcze oprócz padniętej pompy oleju? nie mam już pomysłów..
Ass or Gas... No Free Rides!
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zerknij ma mojego bloga: http://www.amatoraut.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 85 gości