[mk2] Goferek się zbuntował...
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
[mk2] Goferek się zbuntował...
Wczoraj chciałem odpalić mojego klekota i skończyło się na chęciach...
Dotychczas palił na dotyk nawet po całej nocy nieraz lepiej jak benzyniak.
Wczoraj kaput.
Wyciągnąłem cięgno, zagrzałem świeczki i na kręceniu się skończyło, nawet nie załapał. Potem kręciłem na niewyciągniętym cięgnie przyśpieszacza i już miał chęć ale niestety nie dał rady bo aku już padł.
Zostawiłem go na pół godzinki żeby w spokoju mógł przemyśleć jak się zachowuje i co najlepszego zrobił. Po pół godzinki zakręciłem go (przy słabiutkim akumulatorze bez doładowywania) po zagrzaniu świeczek ale bez wyciągniętego cięgna . Złapał momentalnie ale jakby nie na wszystki garki.. Chwilkę 1, 2 sek pochodził nierówno i znormalniał.
Sprawdzałem wczoraj świeczki i z pomiaru amperomierzem i iskrzeniem wygląda wszystko na oki.
Ostatnio co prawda gorzej zapalał od jakiegoś czasu. Łapał w zasadzie od strzała ale nie na wszystkie gary odrazu. Jak ciepły pali wyśmienicie na dotyk.
Świece wymieniałem 4 tys km temu (febi)
Czy jest możliwość że przy wyciągniętym cięgnie dostał za dużo ON i się zalał (cięgno zmienia kąt zapłonu i podnosi obroty) - wtrysku są no słabe są bo puszcza chmurki konkretnie
Dotychczas palił na dotyk nawet po całej nocy nieraz lepiej jak benzyniak.
Wczoraj kaput.
Wyciągnąłem cięgno, zagrzałem świeczki i na kręceniu się skończyło, nawet nie załapał. Potem kręciłem na niewyciągniętym cięgnie przyśpieszacza i już miał chęć ale niestety nie dał rady bo aku już padł.
Zostawiłem go na pół godzinki żeby w spokoju mógł przemyśleć jak się zachowuje i co najlepszego zrobił. Po pół godzinki zakręciłem go (przy słabiutkim akumulatorze bez doładowywania) po zagrzaniu świeczek ale bez wyciągniętego cięgna . Złapał momentalnie ale jakby nie na wszystki garki.. Chwilkę 1, 2 sek pochodził nierówno i znormalniał.
Sprawdzałem wczoraj świeczki i z pomiaru amperomierzem i iskrzeniem wygląda wszystko na oki.
Ostatnio co prawda gorzej zapalał od jakiegoś czasu. Łapał w zasadzie od strzała ale nie na wszystkie gary odrazu. Jak ciepły pali wyśmienicie na dotyk.
Świece wymieniałem 4 tys km temu (febi)
Czy jest możliwość że przy wyciągniętym cięgnie dostał za dużo ON i się zalał (cięgno zmienia kąt zapłonu i podnosi obroty) - wtrysku są no słabe są bo puszcza chmurki konkretnie
[url=http://www.toyotaklub.org.pl]TKP[/url]
Ja miałem podobnie ostatnio. Autko nie mogŁo odpalic choć wcześniej zapalaŁ do strzaŁa. Po pierwszym sprawdzeniu świec myślaŁem że grzeją. I dalej go chechŁaŁem póki aku nie padŁ. Tylko siwy dym byŁ z rury. OdkręciŁem aku naŁadowaŁem go, i zacząŁem sprawdzać po koleji na nowo wszystkie świeczki. OkazaŁo sie że wszystkie padŁy. WymieniŁem wszystkie i pali do strzaŁa znowu. Sprawdz jeszcze raz świeczki.
1. Jeżeli masz jakiś "ukryty" wyłącznik" do elektrozaworu to sprawdź go albo zewrzyj........
Sprawdź bezpiecznik świec żarowych.
2. przerabiłem to ostatnio czasem zapalał od "strzała" a czasem po 15sek. kręcenia.
sprawdziłem wszystko ,świece , elektrozawór ,czy paliwo się nie cofa i wszystko wskazywało na pompę..........a okazał się bzdet ........STACYJKA!.
Jak kręce normalnie to nie odpala ,jak wcisnę kluczyk przy rozruchu to załapie zawsze. Sprawdź. Może masz podobnie.
Sprawdź bezpiecznik świec żarowych.
2. przerabiłem to ostatnio czasem zapalał od "strzała" a czasem po 15sek. kręcenia.
sprawdziłem wszystko ,świece , elektrozawór ,czy paliwo się nie cofa i wszystko wskazywało na pompę..........a okazał się bzdet ........STACYJKA!.
Jak kręce normalnie to nie odpala ,jak wcisnę kluczyk przy rozruchu to załapie zawsze. Sprawdź. Może masz podobnie.
Dzięki za wszelakie rady.
Odpoczła sobie od wtorku i wczoraj wieczorem specjalnie ok 22 jak już się chłodno zrobiło poszedłem pomęczyć klekotka.
Tym razem zachcechłałem go bez wyciągniętego cięgna - czyli tak jak paliłem od maja i zapalił rewelacyjnie. Ledwo co zakręcił i już klekotał sobie normalnie.
Świeczki sprawdzałem i są dobre.
Przekombinuje jeszcze opcje o których napisał mi marek29 ale coś czuje że niestety dla mnie sprawdzi się rada Lukas90b i trzeba się będzie zająć wtryskami.
Czy jest taka możliwosć żeby lały i przy wyciągniętym cięgnie (przyśpiesza kąt i podnosi obroty) dostaje na tyle dużo paliwa że poprostu się zalewa?? Gdy nie wyciągam cięgna dostaje mniej ON i pali na dotyk dosłownie.
Odpoczła sobie od wtorku i wczoraj wieczorem specjalnie ok 22 jak już się chłodno zrobiło poszedłem pomęczyć klekotka.
Tym razem zachcechłałem go bez wyciągniętego cięgna - czyli tak jak paliłem od maja i zapalił rewelacyjnie. Ledwo co zakręcił i już klekotał sobie normalnie.
Świeczki sprawdzałem i są dobre.
Przekombinuje jeszcze opcje o których napisał mi marek29 ale coś czuje że niestety dla mnie sprawdzi się rada Lukas90b i trzeba się będzie zająć wtryskami.
Czy jest taka możliwosć żeby lały i przy wyciągniętym cięgnie (przyśpiesza kąt i podnosi obroty) dostaje na tyle dużo paliwa że poprostu się zalewa?? Gdy nie wyciągam cięgna dostaje mniej ON i pali na dotyk dosłownie.
[url=http://www.toyotaklub.org.pl]TKP[/url]
- zaprzal
- VW Baron
- Posty: 3027
- Rejestracja: śr lis 10, 2004 20:06
- Lokalizacja: Białystok / Tykocin
- Kontakt:
watpie zeby sie zalewal bo to ciegno przyspiesza kat wtrysku. Poprostu niektore td tak maja ze z wyciagnietym ciegnem nie odpala. Tak samo zima czasem lepiej odpalic z wcisnietym ciegnem a jak tylko zalapie to wtedy wyciagnac dla rownej pracy. Ten typ tak maKryspin pisze:Czy jest taka możliwosć żeby lały i przy wyciągniętym cięgnie (przyśpiesza kąt i podnosi obroty) dostaje na tyle dużo paliwa że poprostu się zalewa?? Gdy nie wyciągam cięgna dostaje mniej ON i pali na dotyk dosłownie.
[b]nie odpowiadam na PW![/b] prosze o kontakt przez [url]turbodiesel.pl[/url]
No to dopiero mi o tym piszecie to ja pół poprzedniej zimy kręciłem bidaka na wyciącniętej ladze mało co pikawa w rozruszniku nie padła a tu proszę takie butyzaprzal pisze:to nic, ze nie ma turbo. Nie zalewa sie, poprostu tak niektore z tych diesli maja ze z wyciagnietym nie odpala i juz
[url=http://www.toyotaklub.org.pl]TKP[/url]
takie same objawy miałem jak 2 świece nie grzały. na wyciągniętym nie zapalał a z wciśniętym bez większych problemów.
a z tym że ten typ tak ma do końca sie nie zgadzam niestety, skoro to wymyślili a nie dizała to przyczyna musi jakaś być. świece, wtryskiwacze, ustawienie konta, coś musi być nie tak
a z tym że ten typ tak ma do końca sie nie zgadzam niestety, skoro to wymyślili a nie dizała to przyczyna musi jakaś być. świece, wtryskiwacze, ustawienie konta, coś musi być nie tak
viewtopic.php?f=86&t=432970 końca nie ma nigdy...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 261 gości