Wypadający zapłon na LPG I gen.
: pt lut 05, 2016 15:13
Witam!
Od jakiegoś czasu mam problem z moim Golfem, silnik 1.6 b+g na gaźniku. Jakiś czas temu zauważyłem, że kiedy w czasie jazdy, szczególnie na wysokim biegu (chociaż na niskich zdarza się też dość często) gwałtownie dodam gazu to silnik podczas wkręcania się na obroty co jakiś czas "szarpnie" - wypada zapłon. Problem występuje tylko i włącznie na LPG, na benzynie nic takiego się nie dzieje. Na zimnym silniku problem się nasila. W czasie normalnej, płynnej jazdy, przy stałej prędkości też co jakiś czas można poczuć szarpnięcie, ale jest to dużo rzadziej niż przy przyspieszaniu. Podejrzewam w pierwszej kolejności świece i kable (gumowa izolacja jednego z kabli, w miejscu, w którym jest wciskana na świecę jest mocno pęknięta, chociaż widać, że w środku i tak jest plastik. Tylko czy wtedy na benzynie też nie powinno być jakiś problemów? Wiem, że LPG jest na to bardziej wrażliwe, ale i tak, na benzynie nie dzieje się kompletnie nic. Dodam jeszcze, że problem występuje sporadycznie, ostatnio kilka razy w zeszłym tygodniu, a cały ten tydzień przejechałem 300km i nie działo się kompletnie nic, a dzisiaj odpaliłem auto i przez całe 20km problem występował. Co myślicie na ten temat? Świece i kable mają na pewno przebieg minimum 12 tys. km. (być może dużo, dużo więcej - nie wiem kiedy były zmieniane).
Od jakiegoś czasu mam problem z moim Golfem, silnik 1.6 b+g na gaźniku. Jakiś czas temu zauważyłem, że kiedy w czasie jazdy, szczególnie na wysokim biegu (chociaż na niskich zdarza się też dość często) gwałtownie dodam gazu to silnik podczas wkręcania się na obroty co jakiś czas "szarpnie" - wypada zapłon. Problem występuje tylko i włącznie na LPG, na benzynie nic takiego się nie dzieje. Na zimnym silniku problem się nasila. W czasie normalnej, płynnej jazdy, przy stałej prędkości też co jakiś czas można poczuć szarpnięcie, ale jest to dużo rzadziej niż przy przyspieszaniu. Podejrzewam w pierwszej kolejności świece i kable (gumowa izolacja jednego z kabli, w miejscu, w którym jest wciskana na świecę jest mocno pęknięta, chociaż widać, że w środku i tak jest plastik. Tylko czy wtedy na benzynie też nie powinno być jakiś problemów? Wiem, że LPG jest na to bardziej wrażliwe, ale i tak, na benzynie nie dzieje się kompletnie nic. Dodam jeszcze, że problem występuje sporadycznie, ostatnio kilka razy w zeszłym tygodniu, a cały ten tydzień przejechałem 300km i nie działo się kompletnie nic, a dzisiaj odpaliłem auto i przez całe 20km problem występował. Co myślicie na ten temat? Świece i kable mają na pewno przebieg minimum 12 tys. km. (być może dużo, dużo więcej - nie wiem kiedy były zmieniane).