Forum.VWGolf.pl

Witam panowie obecnie jezdze golfem mk2 z silnikiem 1.3 od 2001 jest w rodzinie na wiosne oddaje go bratu bo zdaje prawko. i mam dylemat latem tego roku musialem zmienic 2 opony bo jedna byla latana i tak uchodzilo z niej powietrze byly to debica navigator wielosezonowe kupilem te hanookihttp://www.oponeo.pl/dane-opony/hankook ... t#77194680 na przodzie zostaly stare navigatory z 2007 roku ktore krotko mowiac juz nie nadaja sie do jazdy i teraz kupic 2 nastepne hanooki wielosezonowe? te sie dobrze sprawuja czy kupic zimoki? od poczatku jak jest golf w rodzinie jezdzil na wielosezonowych. Czy naprawde opony wielosezonowe to zlo? jezeli ktos robi okolo 7-8tyskm rocznie jezdzi spokojnie i ma maly silnik?

Ja bym został przy wielozezonowkach. Osobiście mam całoroczne gumy i po roku czasu stwierdzam że warto było pójść w tym kierunku.

Wielosezonówki to temat rzeka. Ile ludzi tyle opinii. Ja osobiście nie jestem ich zwolennikiem i wybierałbym zimówki. Hankook to jednak dobra firma i można zaryzykować.

Znasz czapkę na zimę i na lato?
Przy tych zimach nie wiem czy jest sens kupować zimowe takie moje zdanie

Navigatory używam już 2 komplet w Felicii 1.3 a teraz w Borze.przy naszych zimach jak dla mnie sie sprawdzają.

Jeździłem na zimówkach i na wielosezonowych oponach i jak dla mnie wielkiej różnicy w jakości nie ma - być może, że należę do grona kierowców, którzy jak widzą zaśnieżoną drogę, to zwalniają do przysłowiowych 70 km/h
Moim zdaniem lepiej jest zainwestować w 1 komplet dobrych wielosezonowych opon np Dunlop SP 4All Seasons (przedział cenowy w zależności od rozmiaru to 200-300 zł źródło: Motointegrator.pl) niż w dwa komplety kiepskich zimówek i letnich. Szczególnie jeżeli ktoś jeździ głównie po mieście i sporadycznie wyjeżdża poza miasto. A takich rodzynków jest przecież większość z nas.