Polska->Anglia->Polska
: wt gru 22, 2009 22:36
Wczoraj rano wróciłem z podróży do Anglii i z powrotem.
Wyjazd nie miał charakteru turystycznego ponieważ miałem za zadanie przywieźć członka mojej rodziny w raz z wszelkim bagażem.
Trasa wyglądała następująca:
Mikołów->Olszyna->Leverkusen(nocleg+odpoczynek 24h)->Dunkierka(port)->Dover(port)->Upton-Upon-Severn(miejsce docelowe)->Dover->Dunkierka->Mikołów
Całkowity czas jazdy do Upton wynosił równe 20h (10h do Leverkusen, 5h Leverkusen-Dunkierka i 5h Dover-Upton)
Warunki były doskonałe do jazdy, po naszej stronie kanału pogoda dopisywał, widoczność bardzo dobra i dobra, ruch na drogach odbywał się płynnie, bez kolejki wjazd na pokład promu.
Problemy zaczęły się po drugiej stronie kanału, pech chciał, że nad Londynem rozszalała się śnieżyca, która bardzo nas spowolniła podczas jazdy po trasie M25. Jednak im dalej na pn-zach tym warunki pogodowe łagodniały.
Powrót do domu to był koszmar, zaczęło się od zamknięcia trasy M20 prowadzącej do Dover, co zmusiło nas do poruszania się po drogach miejskich. W porcie czas oczekiwania na prom wydłużył się do około 2h, na szczęście opuściliśmy port prawie o czasie.
We Francji przywitała nas aura typowo zimowa z obfitymi opadami śniegu. Francja, Belgia - drogi białe, a warunki trudne i bardzo trudne, średnia prędkość to około 70km/h. W Holandii drogi wyglądały już nieco lepiej, mogliśmy trochę podgonić. Niestety rozczarował nas stan niemieckich dróg. Na przeważających odległościach były całkowicie białe. Mile zaskoczył nas stan polskich dróg, które były mokre ale całkowicie czarne, mogliśmy przyspieszyć niestety na tyle tylko na ile pozwalało nam zmęczenie. Powrót do kraju trwał o około 12h dłużej niż zakładaliśmy i wyniósł 36h.
Oto kilka fotek z podróży, nie będą to widoczki bo i podróż nie miała charakteru turystyczno-krajoznawczego.
Doskonały samochód, doskonałe warunki, doskonała autostrada... czego chcieć więcej (Niemcy)
Nawigacja TomTom XL Black Edition zdała egzamin w 100%, poprowadziła mnie dosłownie od progu domu aż do rampy załadunkowej na prom i dalej...
Tuż po dojechaniu na miejsce odpoczynku w Leverkusen, mój samochód, a w nim mój drugi kierowca.
BayArena w Leverkusen, niestety tylko przejazdem...
Taka mała osobliwość - VW Polo w barwach w stylu rasta?
Pierwsze tankowanie za granicą - tuż po przekroczeniu granicy w Holandii.
Dunkierka - Samochodowy Port Promowy Port Ouest
Wielka Brytania przywitała nas zimowo...
Moja torpeda już u celu - W Upton
W oczekiwaniu na prom, już w drodze powrotnej, jak widać golfina wyładowana bagażem po sam sufit.
Tuż po zejściu z promu na ląd po francuskiej stronie.
Holandia...
Jak widać w Niemczech nie lepsze warunki na drogach...
Ostatni postój w Niemczech, ostatnie tankowanie, a dalej już Polska i do domu...
W czasie podróży korzystałem z usług Norfolkline, myślałem, że przeprawa promem będzie miała bardziej skomplikowaną procedurę okazała się jednak bardzo prosta, wystarczyło tylko okazanie dowodu osobistego. Koszt przeprawy w obie strony wyniósł mnie około 85€
Tankując poza granicą miałem okazję porównać ceny paliwa, a kształtowały się one mniej więcej:
Polska: 1.75PLN
Holandia: 1.089€/l.
UK: 1.129£/l.
Niemcy 1.14€/l.
Ceny za zwykłe paliwo ON.
Podróż ta była testem dla mnie, gdyż była to pierwsza tego typu podróż dla mnie jako kierowcy, była także testem dla kondycji technicznej mojego samochodu, który zdał go celująco.
Wyjazd nie miał charakteru turystycznego ponieważ miałem za zadanie przywieźć członka mojej rodziny w raz z wszelkim bagażem.
Trasa wyglądała następująca:
Mikołów->Olszyna->Leverkusen(nocleg+odpoczynek 24h)->Dunkierka(port)->Dover(port)->Upton-Upon-Severn(miejsce docelowe)->Dover->Dunkierka->Mikołów
Całkowity czas jazdy do Upton wynosił równe 20h (10h do Leverkusen, 5h Leverkusen-Dunkierka i 5h Dover-Upton)
Warunki były doskonałe do jazdy, po naszej stronie kanału pogoda dopisywał, widoczność bardzo dobra i dobra, ruch na drogach odbywał się płynnie, bez kolejki wjazd na pokład promu.
Problemy zaczęły się po drugiej stronie kanału, pech chciał, że nad Londynem rozszalała się śnieżyca, która bardzo nas spowolniła podczas jazdy po trasie M25. Jednak im dalej na pn-zach tym warunki pogodowe łagodniały.
Powrót do domu to był koszmar, zaczęło się od zamknięcia trasy M20 prowadzącej do Dover, co zmusiło nas do poruszania się po drogach miejskich. W porcie czas oczekiwania na prom wydłużył się do około 2h, na szczęście opuściliśmy port prawie o czasie.
We Francji przywitała nas aura typowo zimowa z obfitymi opadami śniegu. Francja, Belgia - drogi białe, a warunki trudne i bardzo trudne, średnia prędkość to około 70km/h. W Holandii drogi wyglądały już nieco lepiej, mogliśmy trochę podgonić. Niestety rozczarował nas stan niemieckich dróg. Na przeważających odległościach były całkowicie białe. Mile zaskoczył nas stan polskich dróg, które były mokre ale całkowicie czarne, mogliśmy przyspieszyć niestety na tyle tylko na ile pozwalało nam zmęczenie. Powrót do kraju trwał o około 12h dłużej niż zakładaliśmy i wyniósł 36h.
Oto kilka fotek z podróży, nie będą to widoczki bo i podróż nie miała charakteru turystyczno-krajoznawczego.
Doskonały samochód, doskonałe warunki, doskonała autostrada... czego chcieć więcej (Niemcy)
Nawigacja TomTom XL Black Edition zdała egzamin w 100%, poprowadziła mnie dosłownie od progu domu aż do rampy załadunkowej na prom i dalej...
Tuż po dojechaniu na miejsce odpoczynku w Leverkusen, mój samochód, a w nim mój drugi kierowca.
BayArena w Leverkusen, niestety tylko przejazdem...
Taka mała osobliwość - VW Polo w barwach w stylu rasta?
Pierwsze tankowanie za granicą - tuż po przekroczeniu granicy w Holandii.
Dunkierka - Samochodowy Port Promowy Port Ouest
Wielka Brytania przywitała nas zimowo...
Moja torpeda już u celu - W Upton
W oczekiwaniu na prom, już w drodze powrotnej, jak widać golfina wyładowana bagażem po sam sufit.
Tuż po zejściu z promu na ląd po francuskiej stronie.
Holandia...
Jak widać w Niemczech nie lepsze warunki na drogach...
Ostatni postój w Niemczech, ostatnie tankowanie, a dalej już Polska i do domu...
W czasie podróży korzystałem z usług Norfolkline, myślałem, że przeprawa promem będzie miała bardziej skomplikowaną procedurę okazała się jednak bardzo prosta, wystarczyło tylko okazanie dowodu osobistego. Koszt przeprawy w obie strony wyniósł mnie około 85€
Tankując poza granicą miałem okazję porównać ceny paliwa, a kształtowały się one mniej więcej:
Polska: 1.75PLN
Holandia: 1.089€/l.
UK: 1.129£/l.
Niemcy 1.14€/l.
Ceny za zwykłe paliwo ON.
Podróż ta była testem dla mnie, gdyż była to pierwsza tego typu podróż dla mnie jako kierowcy, była także testem dla kondycji technicznej mojego samochodu, który zdał go celująco.