Stawka roboczogodziny jest rażąco zaniżona (powinno być w granicach 80-100 zł, a nie 50). Ponadto zaniżono wartości części zamiennych zakwalifikowanych do wymiany. Nigdzie nie kupisz przedniego zderzaka w cenie 257 zł, wypełniacza zderzaka za 20 zł, ani reflektora za 126 zł. Nie napisałeś czy wszystkie uszkodzone części były wcześniej naprawiane i na czym ta naprawa polegała. Ubezpieczyciel ma prawo użyć do kalkulacji cen zamienników, jeśli uszkodzone elementy były już zamiennikami, lub były naprawiane w sposób odbiegający od ustalonej technologii napraw (klepane, szpachlowane i pomalowane). Jeśli dany element był oryginalny i został pomalowany wyłącznie z powodu drobnych rys i odprysków lakieru to nadal jest oryginalny i taki powinien zostać uwzględniony w kosztorysie naprawy.
Radison pisze: "CENA -15.00 % (CZESCI ZAMIENNE)"
To niedozwolona praktyka stosowana przez ubezpieczycieli, gdyż
z góry zakłada on, że poszkodowany kupując części uzyska zniżkę w tej właśnie wysokości.
Radison pisze:Czy kalkulacja nie powinna uwzględniać również dodatkowych usług, takich jak ustawienie zbieżności?
Niezupełnie. Sama kalkulacja naprawy nie, ale takie koszty (podobnie jak mycie i odkurzanie tapicerki po naprawie, holowanie i zabezpieczenie pojazdu po kolizji, wynajem samochodu zastępczego) mają związek ze szkodą i powinny zostać zrekompensowane przez ubezpieczyciela sprawcy. Dodatkowe koszty powinny być jednak udokumentowane (rachunkami lub fakturami).
Odnośnie cen elementów zakwalifikowanych do wymiany, najlepiej złożyć zamówienie w ASO i poprosić o sporządzenie wykazu części z ich cenami (to samo dotyczy kosztu robocizny). Taki wykaz dołączyć później do odwołania w którym żądamy dokonania korekty wyceny szkody przez ubezpieczyciela.
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych