Miałem bliskie spotkanie z sarną...
: pn gru 22, 2008 10:56
witam wszystkich w przededniu zbliżających się świąt. Otóż w dniu dzisiejszym w drodze do pracy miałem nie miłe zdarzenie (zderzenie), z sarną. Na prostej ale ciemnej drodze sarna wskoczyła mi na róg maski... Straty dość poważne ponieważ nie tylko maska uległa odkształceniu, również zderzak, błotnik... nie mówiąc o grilu czy lampie która została naderwana...
Pytanie czy jest sens zgłasznia do nadleśnictwa czy koła łowieckiego tegoż zdarzenia? Pytam ponieważ wezwałem na miejsce policje a ta wskazała mi znak (20 metrów przed uderzeniem), o dzikich zwierzakach na drodze... Pan policjant stwierdził, że należy mi się mandat i że jest to moja wina... Ręce mi opadły, przecież to dzikie zwierze i nikt nie jest w stanie przewidzieć jego ruchu! Skończyło się na pouczeniu i odebraniu dowodu...
Gdzies kiedyś czytałem o OC dla kół łowieckich dlatego jeżeli któś zna przepis rawny regulujący ten przypadek to proszę o odpowiedź.
P.S czwarte pod rząd święta z rozbitym autkiem...
Pytanie czy jest sens zgłasznia do nadleśnictwa czy koła łowieckiego tegoż zdarzenia? Pytam ponieważ wezwałem na miejsce policje a ta wskazała mi znak (20 metrów przed uderzeniem), o dzikich zwierzakach na drodze... Pan policjant stwierdził, że należy mi się mandat i że jest to moja wina... Ręce mi opadły, przecież to dzikie zwierze i nikt nie jest w stanie przewidzieć jego ruchu! Skończyło się na pouczeniu i odebraniu dowodu...
Gdzies kiedyś czytałem o OC dla kół łowieckich dlatego jeżeli któś zna przepis rawny regulujący ten przypadek to proszę o odpowiedź.
P.S czwarte pod rząd święta z rozbitym autkiem...