Uszkodziłem poważnie koło na dziurze...
Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP
Uszkodziłem poważnie koło na dziurze...
Witam.
Mam problem. Wczoraj "zaliczyłem" lewym przednim kołem pokaźną dziurę w Tychach. Uderzenie było mocne. Po przejechaniu kilometra czułem że mam kapcia. Wysiadłem, oczywiście kapeć, obręcz (stalowa) w paru miejscach strasznie wgnieciona, ogólnie koło do wyrzucenia (opona może i się jeszcze nada, były to opony zimowe. Przejechałem kawałek dalej i wymieniłem koło. Potem zadzwoniłem po policje. Policjanci zrobili zdjęcia dziury, uszkodzonego koła w bagażniku, przy okazji dostałem mandat za brak lewego tylnego światła, ale pomijając to.
Panowie policjanci powiedzieli żebym jak najszybciej zgłosił się do Urzędu Miasta w Tychach i ubiegał się o odszkodowanie. I tu mam pytania do Was i bardzo liczę na Waszą pomoc.
- Czy powinienem od policjantów dostać jakiś protokół/notatkę do podpisania? Nic nie dostałem, ale widziałem że coś tam spisywali, godzinę zdarzenia itd, więc przypuszczam, że protokół/notatka ze zdarzenia powstała.
- Co dalej powinienem robić? Faktycznie jechać do Tychów do UM i załatwiać, czy powinienem najpierw zrobić coś innego? Mam tu na myśli jakąś diagnostykę np. ponieważ czuję że dziwnie mi się jedzie, tak jakby łożysko było wybite, ale boję się że może być jeszcze coś innego :/
Bardzo proszę Was o pomoc, nie wiem co mam dalej robić.
Pozdrawiam serdecznie, Piotrek.
Mam problem. Wczoraj "zaliczyłem" lewym przednim kołem pokaźną dziurę w Tychach. Uderzenie było mocne. Po przejechaniu kilometra czułem że mam kapcia. Wysiadłem, oczywiście kapeć, obręcz (stalowa) w paru miejscach strasznie wgnieciona, ogólnie koło do wyrzucenia (opona może i się jeszcze nada, były to opony zimowe. Przejechałem kawałek dalej i wymieniłem koło. Potem zadzwoniłem po policje. Policjanci zrobili zdjęcia dziury, uszkodzonego koła w bagażniku, przy okazji dostałem mandat za brak lewego tylnego światła, ale pomijając to.
Panowie policjanci powiedzieli żebym jak najszybciej zgłosił się do Urzędu Miasta w Tychach i ubiegał się o odszkodowanie. I tu mam pytania do Was i bardzo liczę na Waszą pomoc.
- Czy powinienem od policjantów dostać jakiś protokół/notatkę do podpisania? Nic nie dostałem, ale widziałem że coś tam spisywali, godzinę zdarzenia itd, więc przypuszczam, że protokół/notatka ze zdarzenia powstała.
- Co dalej powinienem robić? Faktycznie jechać do Tychów do UM i załatwiać, czy powinienem najpierw zrobić coś innego? Mam tu na myśli jakąś diagnostykę np. ponieważ czuję że dziwnie mi się jedzie, tak jakby łożysko było wybite, ale boję się że może być jeszcze coś innego :/
Bardzo proszę Was o pomoc, nie wiem co mam dalej robić.
Pozdrawiam serdecznie, Piotrek.
Ostatnio zmieniony czw kwie 02, 2009 20:58 przez rnav_piwi, łącznie zmieniany 1 raz.
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: Uszkodziłem poważnie koło na dziurze...
1. Udajesz się do komendy/komisariatu aby wydali ci zaświadczenie o zaistniałym zdarzeniu drogowym, musisz w tym celu złożyć stosowny wniosek do którego jesteś zobowiązany dołączyć znaczek skarbowy za 17 złrnav_piwi pisze:Witam.
Mam problem. Wczoraj "zaliczyłem" lewym przednim kołem pokaźną dziurę w Tychach. Uderzenie było mocne. Po przejechaniu kilometra czułem że mam kapcia. Wysiadłem, oczywiście kapeć, obręcz (stalowa) w paru miejscach strasznie wgnieciona, ogólnie koło do wyrzucenia (opona może i się jeszcze nada, były to opony zimowe. Przejechałem kawałek dalej i wymieniłem koło. Potem zadzwoniłem po policje. Policjanci zrobili zdjęcia dziury, uszkodzonego koła w bagażniku, przy okazji dostałem mandat za brak lewego tylnego światła, ale pomijając to.
Panowie policjanci powiedzieli żebym jak najszybciej zgłosił się do Urzędu Miasta w Tychach i ubiegał się o odszkodowanie. I tu mam pytania do Was i bardzo liczę na Waszą pomoc.
- Czy powinienem od policjantów dostać jakiś protokół/notatkę do podpisania? Nic nie dostałem, ale widziałem że coś tam spisywali, godzinę zdarzenia itd, więc przypuszczam, że protokół/notatka ze zdarzenia powstała.
- Co dalej powinienem robić? Faktycznie jechać do Tychów do UM i załatwiać, czy powinienem najpierw zrobić coś innego? Mam tu na myśli jakąś diagnostykę np. ponieważ czuję że dziwnie mi się jedzie, tak jakby łożysko było wybite, ale boję się że może być jeszcze coś innego :/
Bardzo proszę Was o pomoc, nie wiem co mam dalej robić.
Pozdrawiam serdecznie, Piotrek.
2. Policja ma 7 dni na wystawieni ci takiego zaśwaidczenia
3. Po odebraniu zaświadczenia udajesz się do Zarządu Dróg i Zieleni IUrzędu Miasta gdzie zgłaszasz powyższy fakt uszkodzenia pojazdu, na dowód czego przedstawiasz otrzymane zaświadczenie z Policji
4. W urzędzie mają (przynajmniej powinni) tzw. gotowce tj. druki na takie okoliczności tj. uszkodzenia pojazdów w wyniku najechanie na dziurę w jezdni
5. Wszystko zależy od tego, kto jest zarządcą danej drogi, jeżeli miasto to ostępujesz tak jak wyżej, jeżeli jest to droga krajowa lub wojewódzka udajesz się do centrali zarządu tej drogi i tam składasz stosowną dokumentację taką jak wyżej
Najlepiej jak powyższe kroki zrobisz "niezwłocznie" tzn przed otrzymaniem zaświadczenia z policji - ponieważ zaświadczenie to zawsze będziesz mógł dostarczyć, a liczy się czas zgłoszenia każdej szkody - im szybciej tym lepiej
[ Dodano: 02 Kwi 2009 22:05 ]
Jak nie masz doświadczenia to nie doradzaj innym, prawie 100% zgłaszanych takich przypadków kończy się wypłatą odszkodowania, tylko rzeczywistość jest taka, że ludzie nie zgłaszają takich rzeczy albo po prostu nie wiedzą jak to załatwićZozol pisze:Nie mam doświadczenia w takich sprawach, ale odszkodowania raczej nie dostaniesz. A usterkę będziesz musiał usunąć za własne pieniądze. Smutne, ale prawdziwe.
Ostatnio zmieniony czw kwie 02, 2009 22:03 przez doggie, łącznie zmieniany 1 raz.
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Co do pełnomocnictwa tego ci na 100% nie odpowiem a nie chciałbym wprowadzić cię w błąd, najlepiej zapytaj u źródła, czyli u zarządcy drogi, czego i jakiej dokumentacji w takim przypadku potrzebująrnav_piwi pisze:Dziękuję.
Jeszcze jedno pytanie: czy potrzebuję jakieś pismo pełnomocnictwa? Samochód jest zarejestrowany na mojego ojca.
- Clericgrammaton
- Nowicjusz
- Posty: 18
- Rejestracja: czw lut 15, 2007 14:38
- Lokalizacja: Przemyśl
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
właśnie - chyba, jak mam komuś napisać "chyba" to wolę nic nie pisać, bo to żadna pomoc, osobiście postawiłbym na właściciela samochodu, ale w zgłoszeniu zdarzenia należy opisać okoliczności a ojciec może nie znać szczegółów więc najlepszym wyjściem będzie, jak pójdą razem.Clericgrammaton pisze:chyba jednak bedziesz musial pojsc z ojcem... badz notarialne pelnomocnictwo... auto nie jest zarejestrowane na Ciebie...jestes wylacznie jego uzytkownikiem...
Jedz ustawić geometrię, łozysko raczej to przeżyło, gozej moze byc z punktami mocowania wahaczy czy tez sam amortyzator, mojemu znajomemu pękła głowka sworznia wahacza wiec nie zakończyłeś tak az tragicznie, pozdrornav_piwi pisze:- Co dalej powinienem robić? Faktycznie jechać do Tychów do UM i załatwiać, czy powinienem najpierw zrobić coś innego? Mam tu na myśli jakąś diagnostykę np. ponieważ czuję że dziwnie mi się jedzie, tak jakby łożysko było wybite, ale boję się że może być jeszcze coś innego :/
[ Dodano: 06 Kwi 2009 08:49 ]
musi miec upowaznienie!! ale notabene jego wypisanie w urzedzie miasta/gminy kosztuje 35 złmettenos pisze:właśnie - chyba
[...]Mam dwie kreski, - no to masz słaby zasięg
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości