problem z numerami nadwozia
: pt maja 31, 2013 00:18
Witam,
Sprawa jest bardzo poważna ponieważ dotyczy ona nie tylko auta ale i prawa...
Jestem świeżym kierowca, niecały rok temu kupiłem Golfa 3 od pewnego gościa ( starszy pan, jeździł tyle co do pracy ) i....
Niedawno skończyła mi się ważność przeglądu wiec bez większych oporów ruszyłem na owe badania... To że wykryłem przy tym parę niedociągnięć to nic.. Zostałem odesłany do mechanika, porobiłem to co trzeba było porobić. Zaraz po odbiorze samochodu ruszyłem na przegląd.. tym razem inny gość sprawdzał auto, jednak mówiłem co i jak było do roboty i że sprawa jest załatwiona itp.
I tu pojawia się problem... sprawdził wszystko jak trzeba, już nawet przymknął oko na pierdoły w stylu oświetlenie tablic bo to w 10min idzie naprawić... Ale gdy już miało być wszystko cacy, owy pan mechanik sprawdził numery nadwozia... Dodam że auto ma jakieś 20 lat ale do sedna... Numery pod uszczelką przy szybie są zgodne z tymi w dowodzie ale numery z przodu na tej blaszce z samego przodu już nie są zgodne... sprawa nie jest za ciekawa bo na dobrą sprawę gość powinien wezwać już policje do tego ale chyba z racji mojego wieku i odrzucenia podejrzeń co do kradzieży odpuścił sobie ale kazał mi wyrobić kopie blaszki ale pierw coś o rzeczoznawcy wspominał itp... I teraz pytanie czy ktoś wie dokładnie jak w takiej sytuacji postąpić?
I nie musicie od razu mówić mi jak głupi jestem że nie sprawdziłem numerów nadwozia przy kupnie i że rok z takimi jeździłem i wgl... ponieważ zapewne z 80% nastolatków przy zakupie 1 auta bez obecności kogoś kto ma jakieś pojęcie nawet nie myśli o sprawdzaniu takich rzeczy.... stało się i już... Pytanie co teraz zrobić...
* Do adminiów... Nie wiedziałem gdzie wsadzić ten temat więc napisałem tu.. Jak coś to sory za to i przerzućcie gdzie trzeba
PROSZĘ O SZYBKĄ POMOC I PODPOWIEDZI...
Sprawa jest bardzo poważna ponieważ dotyczy ona nie tylko auta ale i prawa...
Jestem świeżym kierowca, niecały rok temu kupiłem Golfa 3 od pewnego gościa ( starszy pan, jeździł tyle co do pracy ) i....
Niedawno skończyła mi się ważność przeglądu wiec bez większych oporów ruszyłem na owe badania... To że wykryłem przy tym parę niedociągnięć to nic.. Zostałem odesłany do mechanika, porobiłem to co trzeba było porobić. Zaraz po odbiorze samochodu ruszyłem na przegląd.. tym razem inny gość sprawdzał auto, jednak mówiłem co i jak było do roboty i że sprawa jest załatwiona itp.
I tu pojawia się problem... sprawdził wszystko jak trzeba, już nawet przymknął oko na pierdoły w stylu oświetlenie tablic bo to w 10min idzie naprawić... Ale gdy już miało być wszystko cacy, owy pan mechanik sprawdził numery nadwozia... Dodam że auto ma jakieś 20 lat ale do sedna... Numery pod uszczelką przy szybie są zgodne z tymi w dowodzie ale numery z przodu na tej blaszce z samego przodu już nie są zgodne... sprawa nie jest za ciekawa bo na dobrą sprawę gość powinien wezwać już policje do tego ale chyba z racji mojego wieku i odrzucenia podejrzeń co do kradzieży odpuścił sobie ale kazał mi wyrobić kopie blaszki ale pierw coś o rzeczoznawcy wspominał itp... I teraz pytanie czy ktoś wie dokładnie jak w takiej sytuacji postąpić?
I nie musicie od razu mówić mi jak głupi jestem że nie sprawdziłem numerów nadwozia przy kupnie i że rok z takimi jeździłem i wgl... ponieważ zapewne z 80% nastolatków przy zakupie 1 auta bez obecności kogoś kto ma jakieś pojęcie nawet nie myśli o sprawdzaniu takich rzeczy.... stało się i już... Pytanie co teraz zrobić...
* Do adminiów... Nie wiedziałem gdzie wsadzić ten temat więc napisałem tu.. Jak coś to sory za to i przerzućcie gdzie trzeba
PROSZĘ O SZYBKĄ POMOC I PODPOWIEDZI...