Golf II 2.0 8v vs Saxo VTS 1.6 16v
: ndz cze 26, 2016 22:35
Sytuacja miała miejsce tydzień temu. Wyjechałem sobie na miasto obadać czy ktoś n ie ma za dużo paliwa. No i z daleka słyszę coś małego wyrczącego zwalniającego co chwilę i przyspieszającego. Nie czekając długo dogoniłem auto podane w temacie, podjeżdżam, spojrzenie na kierownika i ogień. Niestety pojechałem sam, później zwolniłem, znowu parę "niedogadanych" sytuacji, w końcu poszedłem do przodu postraszyć trochę francuza, francuz za mną. Później odwrotna sytuacja. Generalnie myślę strasznie niekumaty kierowca. Tak przez jakieś kilka kilometrów. Zjechałem na dwupasmówkę troszkę mniej ruchliwą, francuz za mną. Znowu się toczę z myślą, ze może w końcu co s się wydarzy. Saxo podjeżdża, szybki w dół, kierownik coś tam mówi że idą równo, mówię żeby startował, a ten do mnie żebym zjechał na bok
Zjechałem, coś tam pogadaliśmy, kolega chyba zakochany w swoim aucie, co to on nie potrafi. Auto wybebeszone, nowy tłumik jakiś tam. Mówił, że wcześniej miał jakieś inne wyczynowe przełożenie, to łykał betki 3litrowe. Mówię żebyśmy się ścigneli od zera, a kierownik mówi że nie, bo opony mu nie kleją ... W końcu wyścig z rolki gdzieś od 40 km/h, trzy klaksony i poszedłem do przodu zostawiając Saxo daleko z tyłu. Sam się zdziwiłem, no ale cóż
W ten sam dzień jeszcze potyczka z Ibizą III, nie wiem czy coś mocnego, ale była na ksenonie, po zakręcie na dwupasmówce dałem się zacząć wyprzedzać, jak miała przód gdzieś na moich drzwiach, to gaz w podłogę i do ok 160 km/h łeb w łeb, później każdy w swoją stronę.
Dziękuję
Zjechałem, coś tam pogadaliśmy, kolega chyba zakochany w swoim aucie, co to on nie potrafi. Auto wybebeszone, nowy tłumik jakiś tam. Mówił, że wcześniej miał jakieś inne wyczynowe przełożenie, to łykał betki 3litrowe. Mówię żebyśmy się ścigneli od zera, a kierownik mówi że nie, bo opony mu nie kleją ... W końcu wyścig z rolki gdzieś od 40 km/h, trzy klaksony i poszedłem do przodu zostawiając Saxo daleko z tyłu. Sam się zdziwiłem, no ale cóż
W ten sam dzień jeszcze potyczka z Ibizą III, nie wiem czy coś mocnego, ale była na ksenonie, po zakręcie na dwupasmówce dałem się zacząć wyprzedzać, jak miała przód gdzieś na moich drzwiach, to gaz w podłogę i do ok 160 km/h łeb w łeb, później każdy w swoją stronę.
Dziękuję