Sprzęgło by Radzikowski ślizga się.
: sob cze 22, 2013 09:45
Witam, siostra spaliła mi sprzęgło w vr6 więc udałem się z dociskiem, zamachem i tarczą do Radzikowskiego w warszawie. Miał spr docisk, przeszlifować docisk i koło oraz nabić okładzinę organiczną na starą tarcze. Po zbadaniu docisku okazał się spoko więc go przeszlifowali razem z kołem zamachowym. A co do tarczy to okazało się że ma luzy i nie trzyma osiowości, wiec Pan znalazł tarcze bez luzów u siebie na zapleczu, no i na nią nabił mi okładziny. Od początku coś mi nie pasowało, bo vr6 ma tarcze 228mm a on mi nabił okładzinę 228mm, na tarczę chyba 215mm, i 6,5mm na krawędzi tarczy miedzy okładzinami jest szpara. Nic nie mówiłem bo wydawało się się ze majster wie co robi, lecz po montażu sprzęgło ślizga się bardziej niż na spalonym... Zadzwoniłem do nich i kazali wymontować sprzegło i zawieść i że zrobią je w ramach reklamacji bo że pewnie dali zbyt cienką okładzinę. Ale wydaje mi się że te 7mm tarczy które nie ma "docisku" może wpłynąć na osiągi chyba? Bo przecież nie ma tam tej blachy pomiędzy okładzinami o którą by się zapierały w chwili ściskania tarczy.
Kazać im wymieniać tarcze na 228mm czy nadal łudzić się że wiedzą co robią?
Do ich zakładu mam ponad 100km więc mogę z tego tytułu domagać się zwrotu kasy za paliwo? Bo przecież oni spieprzyli robotę.
Kazać im wymieniać tarcze na 228mm czy nadal łudzić się że wiedzą co robią?
Do ich zakładu mam ponad 100km więc mogę z tego tytułu domagać się zwrotu kasy za paliwo? Bo przecież oni spieprzyli robotę.