Forum.VWGolf.pl

Witam mam zamiar zrealizować projekt 2.0 16v 9a plus kompresor g60. I mam pytanko czy trzeba odprężyć silnik jezeli chce wpompować 0,8 bara. Z tego co wyczytałem to jeżeli stopień sprężania jest 10,5 to można wpompować do niego 1 bar i to wytrzymuje. Pooszę o parę wskazówek z góry dziękuje.

Przy kompresorze niekoniecznie. Blow-off`em sterujesz granicę odcięcia.
No chyba że zamierzasz pompować tam jakieś niebotyczne wartości.

Z tego co wiem to na orginalnej rolce kompresor pompuje 0.8 bar i tyle bym chciał na poczek uzyskać.
powiedz mi jeszcze czy musi być blow-off jak tak to co polecasz

Obowiązkowo... to bezpieczeństwo dla silnika w razie gdybyś się zapędził pod czerwone pole.

Na wszelkich innych forach gdzie bywaly podobne projekty uturbiania to czytalem ze bez odprezania max dmuchniecie to 0.4 bara nadcisnienia. Pocos silnik odprezony jest do tych 8-8.5. Po to jest odprezenie by mozna bylo powietrza nadmuchac i wiecej paliwa podlac. Bez tego to bedzie wiecznie spalanie stukowe.

Ale turbo-kit a kompresor to dwie różne sprawy bo i zasada działania jest inna. Turbo poniżej jakichś tam obrotów silnika nie istnieje, po przekroczeniu dajmy na to 2 tys obr nagle wstaje i dyga na 100% swoich możliwości (kompresor w tym czasie daje z siebie może 20-30%) w jakimś tam zakresie obrotów - dajmy na to do 4 tys obr i potem znowu spada, natomiast kompresor pakuje liniowo od najniższych obrotów do najwyższych - im wyższe - tym wyższe doładowanie dlatego niekonieczne jest odprężanie silnika gdyż tych najwyższych zakresów rzadko kiedy używamy a i po drodze mamy blow-off który w odpowiednim momencie upuści nadmiar ciśnienia.

A jaki byś polecał

http://www.rotrex.com/Home.aspx" onclick="window.open(this.href);return false;

Zależy na jakim paliwie będziesz jeździł.

nie jest wazne co pompuje- czy kompresor czy turbo. Wazne ile pompuje. Jak dmuchniesz 0.3-0.4 bara to przy stopniu 10.5 to bedzie okej. Skoro w letach 0.8 jest doladowania przy stopniu 8.5 to po cos to jest. Nie jeden juz uturbial i podnoszac doladowanie w okolice 1 bara okazywalo sie ze tloki splyneły.

wesol, z tego co mi wiadomo to przy kompresorach do 0,5 doładowania nie odpręża się silników. Kolega w Hondzie ma doładowanie 0,7 na kompresorze i też nie odprężał silnika (oraz nie kuł - seryjne graty), wszystko jest kwestią przeznaczenia i eksploatacji. On tym jeździ prawie na co dzień, a do emeryckiej jazdy mu daleko... + sporadycznie jakieś sprinty na ćwiarę na zlotach i jak na razie nic się nie rozleciało - wszystko "gra i trąbi". Ale jak ktoś ładuje 1,0-1,2 z przeznaczeniem wyłącznie na ćwiarę... no to już pociąga za sobą szereg modyfikacji silnika. Strojenie takiego silnika to sedno wszelkich modyfikacji, soft praktycnzie napisany od nowa pod to co silnik pokazuje na hamowni. Rzeczy o których piszesz maja miejsce jak sie dokłada kompresor na seryjny soft i najlepiej jeszcze jak ładuje 1 bar żeby fajnie kapcie palił w biegu... Pali wówczas nie tylko kapcie ale i tłoki jak piszesz
Siwy926, z tym rotrexem to oczywiście się zapędziłem bo to kosztowna zabawa. W naszych realiach dobrym rozwiązaniem są kompresory od Merca: tanie (bo używki) i trwałe.

04, 0.3 czy 0.5 to jeszcz emoge sie zgodzić. Serjne doladowanie w LEtach czyli oplowskich 2.0T gdzie mocy bylo 200KM jest wlasnie na 0.8 bara. Jak zrobisz program na 240 koni to masz 1 bar doladowania ale juz wtedy trzeba lac pozadne paliwo znaczy sie min 98 oktana. Jak chces zladowac wieksze cisnienie to zeby tloki nie splyneły to przy doladowaniu 1 bara na stopniu sprezania 10.5 to min LO 102 czy 105. Inaczje dlugo sie nie nacieszysz motorownia. Korba wyjdzie bokiem albo dziura w tłoku bedzie. Widzialem juz lety z dziurami w tlokach a doladowanie seryjne było. Po cos jest to odprezenie co nie.

Tylko let ma chyba troche nizszy stopien sprezania w serii niz ABF.Do tego 0.8 bara to dmucha raczej mala sprezarka.Jak ma to jezdzic to albo odprezanie do ~9.0:1 albo E85.Z tego co czytalem G jest dosc wyjadnym kompresorem tyle ze dosc delikatnym w uzytkowaniu.