Bora - delikatne obniżenie, co wybrać
: pt gru 25, 2015 07:07
Witam,
od pewnego czasu noszę się z zamiarem obniżenia auta i kupna nowych felg na lato. Autem dojeżdżam do pracy po stosunkowo dobrych drogach, ale nie można wykluczyć dziursk jak to u nas w kraju. Rozważam tu różne rzeczy sprężyny, sprężyny + amory, gwint jednak im więcej czytam tym mniej wiem a z racji tego, że chcę trochę obniżyć auto, przy zachowaniu komfortu jazdy mam już kompletny mętlik w głowie.
Wóz aktualnie jest na seryjnych 16 calowych felgach i wygląda identycznie jak na tej fotce (jak to w Borze tył strasznie wysoki a przodem już teraz można zahaczyć o coś wyższego)
Cel na lato to felgi 17-18" asa r1 9j et 35 opony pewnie 225 45 i teraz moje pytanie o poradę.
Co kupić by optycznie obniżyć auto tak, aby wyrównać tył z przodem, gdzie przód obniżony by był tylko trochę tył znacznie więcej. Jednak przy tym obniżaniu nie utracić totalnie na komforcie jazdy czyli aby tył po wjechaniu w dziurę nie bujał ani nie było ogólnie uczucia, że jedzie się taczką. Polepszenie warunków jezdnych nie jest jakimś priorytetem bo raz, że 1.6 fsi 110km do sportowców nie należy a dwa to jedynie gdzie czasami pojadę szybciej to ta autostrada (z zasady jazda przepisowa).
Ile mm trzeba obniżyć tył a ile przód aby mniej więcej to wyszło ładnie równo, bo z tego co wyczytałem to kupując kit nie zawsze schodzi do takiego poziomu a z kolei na gwincie to sobie zęby podczas rozmowy telefonicznej powybijam. Tu z kolei argument gwintu, że sobie doreguluję a aż takim specem by np przycinać sprężyny to nie jestem. Jak na małą cenę to ciekawie prezentują się zestawy mts technika jednak kupując takowy kit widzę, że jest symetryczny 35/35 albo 45/45. Czyli czytałem dalej i znalazłem teoretycznie lepsze sprężyny Eibacha E8574-140 do tego jakieś amorki też aż tak drogo by nie było jednak wszystko symetryczne i boje się tego, że przód zjedzie a tył zostanie...
Macie jakieś sprawdzone zestawy tak do 1500 zł by wyszło to mniej więcej tak jak na tym zdjęciu, zakładając, że mam już te nowe felgi na aucie?
W procentach mogę to przedstawić tak: o 10% polepszenie warunków jezdnych do moich aktualnych seryjnych sprężyn i amortyzatorów kayaba, o max 10% utracenia komfortu jazdy limuzyną po dziurach a docelowo 0% utraty komfortu przy pozostałych procentach poprawy optyki auta.
Powód tych poszukiwań? Wyszedłem po prostu z założenia, że jeśli to auto ma mi pojeździć jeszcze parę lat aż dozbieram na nową Jettę to niech chociaż cieszy oko i wydam w sumie na zawias, felgi i opony z 4-5 tyś. Jednak z racji tego, że nie chcę później żałować zakupu to zwracam się do was o poradę. Rocznie więcej niż 10-15 tyś nie zrobię przy jeździe 65% trasa 35% miasto więc chciałbym coś co wytrzyma stosunkowo długo ;] Czy to czego poszukuję w ogóle istnieje? W ostateczności jeśli na sprężynach nie osiągnę takiej optyki auta pozostanie pewnie gwint mts tylko czy nie będzie przepaści w komforcie jazdy (to że będzie twardziej to akurat logiczne tylko jak mocno).
od pewnego czasu noszę się z zamiarem obniżenia auta i kupna nowych felg na lato. Autem dojeżdżam do pracy po stosunkowo dobrych drogach, ale nie można wykluczyć dziursk jak to u nas w kraju. Rozważam tu różne rzeczy sprężyny, sprężyny + amory, gwint jednak im więcej czytam tym mniej wiem a z racji tego, że chcę trochę obniżyć auto, przy zachowaniu komfortu jazdy mam już kompletny mętlik w głowie.
Wóz aktualnie jest na seryjnych 16 calowych felgach i wygląda identycznie jak na tej fotce (jak to w Borze tył strasznie wysoki a przodem już teraz można zahaczyć o coś wyższego)
Cel na lato to felgi 17-18" asa r1 9j et 35 opony pewnie 225 45 i teraz moje pytanie o poradę.
Co kupić by optycznie obniżyć auto tak, aby wyrównać tył z przodem, gdzie przód obniżony by był tylko trochę tył znacznie więcej. Jednak przy tym obniżaniu nie utracić totalnie na komforcie jazdy czyli aby tył po wjechaniu w dziurę nie bujał ani nie było ogólnie uczucia, że jedzie się taczką. Polepszenie warunków jezdnych nie jest jakimś priorytetem bo raz, że 1.6 fsi 110km do sportowców nie należy a dwa to jedynie gdzie czasami pojadę szybciej to ta autostrada (z zasady jazda przepisowa).
Ile mm trzeba obniżyć tył a ile przód aby mniej więcej to wyszło ładnie równo, bo z tego co wyczytałem to kupując kit nie zawsze schodzi do takiego poziomu a z kolei na gwincie to sobie zęby podczas rozmowy telefonicznej powybijam. Tu z kolei argument gwintu, że sobie doreguluję a aż takim specem by np przycinać sprężyny to nie jestem. Jak na małą cenę to ciekawie prezentują się zestawy mts technika jednak kupując takowy kit widzę, że jest symetryczny 35/35 albo 45/45. Czyli czytałem dalej i znalazłem teoretycznie lepsze sprężyny Eibacha E8574-140 do tego jakieś amorki też aż tak drogo by nie było jednak wszystko symetryczne i boje się tego, że przód zjedzie a tył zostanie...
Macie jakieś sprawdzone zestawy tak do 1500 zł by wyszło to mniej więcej tak jak na tym zdjęciu, zakładając, że mam już te nowe felgi na aucie?
W procentach mogę to przedstawić tak: o 10% polepszenie warunków jezdnych do moich aktualnych seryjnych sprężyn i amortyzatorów kayaba, o max 10% utracenia komfortu jazdy limuzyną po dziurach a docelowo 0% utraty komfortu przy pozostałych procentach poprawy optyki auta.
Powód tych poszukiwań? Wyszedłem po prostu z założenia, że jeśli to auto ma mi pojeździć jeszcze parę lat aż dozbieram na nową Jettę to niech chociaż cieszy oko i wydam w sumie na zawias, felgi i opony z 4-5 tyś. Jednak z racji tego, że nie chcę później żałować zakupu to zwracam się do was o poradę. Rocznie więcej niż 10-15 tyś nie zrobię przy jeździe 65% trasa 35% miasto więc chciałbym coś co wytrzyma stosunkowo długo ;] Czy to czego poszukuję w ogóle istnieje? W ostateczności jeśli na sprężynach nie osiągnę takiej optyki auta pozostanie pewnie gwint mts tylko czy nie będzie przepaści w komforcie jazdy (to że będzie twardziej to akurat logiczne tylko jak mocno).