Czy zmieniać olej z mineralnego na półsyntetyk?

TDI, TD, D.... Piszemy tutaj TYLKO O PROBLEMACH Z SILNIKAMI DIESLA!

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

SiwyKot
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 14
Rejestracja: sob maja 05, 2007 17:18
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: SiwyKot » sob maja 05, 2007 20:39

Nawet jeśli chodził od nowości na mineralnym?SouleR,



Awatar użytkownika
bongo
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 7767
Rejestracja: sob wrz 17, 2005 19:58
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post autor: bongo » sob maja 05, 2007 20:42

SiwyKot pisze:Przeciez 10 w jest rzadszy prędzej dotrze do najdalszych elementów silnika.
Zgadza sie,ale jak na minerale stukają to półsyntetyku też będą..



SiwyKot
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 14
Rejestracja: sob maja 05, 2007 17:18
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: SiwyKot » sob maja 05, 2007 20:46

bongo, Nie stukają zwsze tylko przy odpalaniu w temperaturze poniżej -15.



Awatar użytkownika
bongo
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 7767
Rejestracja: sob wrz 17, 2005 19:58
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post autor: bongo » sob maja 05, 2007 20:51

bongo, Nie stukają zwsze tylko przy odpalaniu w temperaturze poniżej -15.
No i co w tym dziwnego?Zawsze stukają przy odpaleniu przez dwie,trzy sekundy.I nie ważne na jakim oleju.



SiwyKot
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 14
Rejestracja: sob maja 05, 2007 17:18
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: SiwyKot » sob maja 05, 2007 20:55

Nie wiem, nie mam porównania. Tak jak pisałem, przejechałem 15kkm na 15w 40.



Awatar użytkownika
Bordos
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 226
Rejestracja: sob lip 29, 2006 13:44
Lokalizacja: Gda

Post autor: Bordos » sob maja 05, 2007 23:15

Zmien na dobrej jakości mineralny. Ja ostatnio zmienilem z Lotosa 15W40 na Shela 15W40 i różnica jest duża.

Lampka od oleju przy lotosie migala po odpaleniu rano ze 4 razy, a teraz raz miga i tyle:)

Silniczek pracuje lepiej, i jakby łatwiej odpala:)

Pozdro:) :okej:



Awatar użytkownika
BENITO
Forum Master
Forum Master
Posty: 1459
Rejestracja: śr mar 07, 2007 23:47
Lokalizacja: Wałbrzych Edgeworthstown IE
Kontakt:

Post autor: BENITO » ndz maja 06, 2007 08:39

Kup dobrej jakości mineralkę jak radzą koledzy. Amerykanie mówią: Nie poprawiaj dopóki się nie zepsuje.

A nasze klekociki z mk2 były projektowane żeby jeździć na mineralce, bo kto u nas w latach 80-tych słyszał o sytetykach lub nawet pólsyntetykach.

Jakość mineralek też poszła do przodu, więc się nie bój.


Powrót do korzeni, GTD to jest to.

SiwyKot
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 14
Rejestracja: sob maja 05, 2007 17:18
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: SiwyKot » ndz maja 06, 2007 11:09

tomcio666, No jasne, że się boje dlatego radze się tych co takiej zmiany dokonywali i tych co mają większe pojęcie o silnikach ode mnie(sądząc z lektury forum Ty do takich właśnie należysz). Ponawiam więc i doprecyzowuje pytanie czy można przejść na 10 w 40 po naprawde dlugim użytkowaniu silnika na minerale i czy tak zachwalany olej valvoline maxlife może w tym pomóc?

[ Dodano: 06 Maj 2007 11:15 ]
BENITO, Ja nie jeżdże na kiepskim mineralu (chyba że texaco jast kiepskie). Czy jesteś pewny że turbo diesle były projektowane z myślą o jeździe na oleju mineralnym. 1,6 D napewno ale czy także TD to juz nie wiem. Może ktoś bardziej zorientowany ode mnie coś podowie.



Awatar użytkownika
BENITO
Forum Master
Forum Master
Posty: 1459
Rejestracja: śr mar 07, 2007 23:47
Lokalizacja: Wałbrzych Edgeworthstown IE
Kontakt:

Post autor: BENITO » ndz maja 06, 2007 12:51

Te silniki były projektowane przed 83 rokiem. Potem je tylko usprawniali. Wtedy o syntetykach jeździli tylko w rajdach, a co dopiero auto dla ludu. Na własne ryzyko możesz zalać półsyntetyk, byle nie za rzadki, bo szybko wykończysz silnik. Mamy taki sam, więc ci powiem, że przy 15W40 mi nie bierze ani grama od 4 tysięcy km co swoim jeżdżę, a nic nie dolewałem. Jeśli liczysz na jakiś drastyczny wzrost osiągów po zmianie oleju na rzadszy to się przeliczysz.


Powrót do korzeni, GTD to jest to.

daro31ie
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 196
Rejestracja: ndz paź 01, 2006 20:23
Lokalizacja: Carlow
Kontakt:

Post autor: daro31ie » ndz maja 06, 2007 13:10

:okej: ogulnie nie wlewa sie po mineralnym syntetyka ani połsytntetyka ponieważ mineralny nie ma właściwości myjących i osadza sie przy nim syf w silniku a syntetyk myje silnik i wypłuka ci ten cały syf co w więkrzości przypadków powoduje rozszelnienie i wycieki oleju


nie ma glupich ludzi sa tylko trosze inni

Awatar użytkownika
Cefaloid
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 513
Rejestracja: śr sty 04, 2006 14:02
Lokalizacja: qqqq

Post autor: Cefaloid » ndz maja 06, 2007 14:37

daro31ie pisze::okej: ogulnie nie wlewa sie po mineralnym syntetyka ani połsytntetyka ponieważ mineralny nie ma właściwości myjących i osadza sie przy nim syf w silniku a syntetyk myje silnik i wypłuka ci ten cały syf co w więkrzości przypadków powoduje rozszelnienie i wycieki oleju
Nie, nie, nie, to jest stara "urban legend". Minerał ma jak każdy olej silnikowy bo musi mieć własności myjące. Gdyby tak było że się z niego robi syf to pierwsze, co by tym syfem zostało całkowicie zatkane to filtr oleju. Może w latach sześćdziesiątych tak było, ale teraz nawet minerały płukają i to z podobną mocą co syntetyki.
Tzn. nie do końca bo masz trochę racji - stary minerał szybciej traci te własności myjące niż syntetyk, dlatego się go częściej wymienia. Ale nowy wypłukuje aż miło... jak syntetyk.


Zresztą olej w silniku ma ciśnienie min 2 bary przy 2000obr (poniżej to już wyje kontrolka). To mniej więcej tyle co w oponie na której stoi auto - widzieliście jaki jest huk jak je wulkanizator zmienia nie spuściwszy wszystkiego powietrza. Średnio wierzę że jakiś tam syf i nagar potrafiłby uszczelniać cokolwiek przy takim ciśnieniu.

Proszę przejrzeć nasze forum - są przypadki że ktoś wymienił minerał na półsyntetyk i się nic nie stało, nawet w tym wątku. A takie że się silnik rozszczelnił ? Ktoś coś słyszał że wujek Gienek jak wlał, to...

Minerał (dobry) ma plus minus te własności płukające co syntetyk czy półsyntetyk. Patrz liczba TBN oleju. Porównajcie sobie karty katalogowe i inne różnice. Różnica jest taka że syntetyk już od niskich temperatur ma dobre własności smarujące i można żyłować niedogrzany silnik. Na gorącym silniku jeden czort czy dobry minerał czy syntetyk a nawet się zdarzy że minerał będzie rzadszy.


Konto usunięte.

Awatar użytkownika
bongo
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 7767
Rejestracja: sob wrz 17, 2005 19:58
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post autor: bongo » ndz maja 06, 2007 14:54

Cefaloid pisze:Różnica jest taka że syntetyk już od niskich temperatur ma dobre własności smarujące i można żyłować niedogrzany silnik.
Co chluby niestety nie przynosi...



bm86
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 161
Rejestracja: ndz lis 28, 2004 14:49
Lokalizacja: Małopolska- Krzeszowice
Kontakt:

Post autor: bm86 » ndz maja 06, 2007 15:59

Ja mam w Passacie zrobione 340 tys. niedawno przeprowadziłem remont generalny silnika i zalałem go półsyntetykiem Mobila. Wcześniej jeździłem na Moibil Delvac mineralny.
Zresztą stare auto to lać byle dobrej marki olej mineralny, bo większej różnicy się nie odczuje w niczym.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Silniki Diesla-problemy dotyczące tylko silników”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości