nie kręci rozrusznik
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
to, że rozrusznik kręcił coraz to słabiej to żadna rewelacja patrząc na to co się stało, ponieważ przy takim prądzie rozruchu przy częściowym "odlutowaniu" kabla prąd będzie o mniejszym natężeniu nim płynął, stąd też jak próbowałem zakręcić pod blokiem ponownie - całkowicie się upalił.
Teraz jedynie go wyjąć, tzn cały rozrusznik i wymienić - spawał nie będę bo to na krótką metę a tak chociaż zobaczę stan tulei
Pytanie teraz takie: jak nazwać to co trzeba wymienić - pod jaką nazwą to jest spotykane?
Podobno da się to kupić i stosunkowo prosto wymienić.
Teraz jedynie go wyjąć, tzn cały rozrusznik i wymienić - spawał nie będę bo to na krótką metę a tak chociaż zobaczę stan tulei
Pytanie teraz takie: jak nazwać to co trzeba wymienić - pod jaką nazwą to jest spotykane?
Podobno da się to kupić i stosunkowo prosto wymienić.
no wiesz... nie przekonasz mnie co do tego, ponieważ prąd jest wprost proporcjonalny do powierzchni przekroju poprzecznego druta, a jeslli sie przepalil to i znaczy to tyle co zmniejszenie tego przekroju co sie wiaze z tym ze rozrusznik dostawal coraz to mniejszy prad co by sie zgadzalo z tym ze coraz ciezej mu bylo krecic az... no wlasnietomyart pisze:częściowym "odlutowaniu" kabla prąd będzie o mniejszym natężeniu nim płynął
raczej odwrotnie o wiekszym natezeniu dlatego sie upalił ale to szczegól
jesli zdolasz wymienic te pedko nie wkrecajac go to bedziesz dla mnie mistrzemwojtas_GT pisze:Dziwię się że chcesz go rozmontowywać, skoro stwierdzisz upalony kabelek na wierzchu. No chyba żeby dmuchać na zimne, ale idę o zakład że w każdym tak starym aucie jak nasze - gdybyś chciał wszystkiemu zapobiec, co jeszcze się nie odezwało to musiałbyś zjeść 1000 kotletów
to trzeba wyjąć innej opcji nie ma, więc.. sorki ale mistrzem nie będzieszwojtas_GT pisze:k3fir napisał/a:
jesli zdolasz wymienic te pedko nie wkrecajac go to bedziesz dla mnie mistrzem
W całości może jest problem, ale w zadowalającym stopniu to już nie, mów mi mistrzu
[ Dodano: Sro Lip 04, 2007 21:41 ]
bo dolutowanie to tylko doraźne rozwiązanie problemu, jednak na dłuższą chwilę trzeba wyjąć i musowo wymienić to.
Nie ładnie, nie czytać dokładnie co zostało zrobione i komentować negatywnie. Ja mówię że skruszały kabelek z automatu do stojana da się wlutować bez rozmontowywania, więc się da. Jest przy stojanie fabrycznie również zgrzany do metalowej płytki odizolowanej gumą od masy. Jeśli uważasz że się nie da to albo nie wiesz albo masz inny model, albo ktoś wcześniej zrobił już przeróbkę. Tyle
-
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: śr kwie 12, 2006 09:30
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Wiam.
Również i u mnie poszła plecionka. Wymieniłem ją używając jeszcze grubszej oraz lutownicy 250W. Uznałem ze sprawdzę jeszcze stan rozrusznika w środku. Szczotki i komutator bylo ok. Zalozylem z powrotem rozrusznik, przez pewien czas pochodził ale czasem sie zacinal. Za 2-gim razem krecil. (cyknięcie rozrusznika i dalej cisza). Teraz te objawy nasiliły się i w ogole nie kreci. Znajomy powiedzial ze to przez jakies kola zebate(nie pamietam nazwy) lub przez tulejki. Prawdopodobnie wymienię teraz te tulejki i teraz problem: gdzie takie dostac i jakie kupic. Aha i jeszcze jedno. Jezeli zebatki się zużyly (bo silnik podobno zatrzymuje się zawsze w 2 polozeniach i od tego miejsca zaczyna się rozruch) to co jest do wymiany. Jeśli w czymś się myle to proszę o sprostowanie i z góry dziękuję za pomoc
Również i u mnie poszła plecionka. Wymieniłem ją używając jeszcze grubszej oraz lutownicy 250W. Uznałem ze sprawdzę jeszcze stan rozrusznika w środku. Szczotki i komutator bylo ok. Zalozylem z powrotem rozrusznik, przez pewien czas pochodził ale czasem sie zacinal. Za 2-gim razem krecil. (cyknięcie rozrusznika i dalej cisza). Teraz te objawy nasiliły się i w ogole nie kreci. Znajomy powiedzial ze to przez jakies kola zebate(nie pamietam nazwy) lub przez tulejki. Prawdopodobnie wymienię teraz te tulejki i teraz problem: gdzie takie dostac i jakie kupic. Aha i jeszcze jedno. Jezeli zebatki się zużyly (bo silnik podobno zatrzymuje się zawsze w 2 polozeniach i od tego miejsca zaczyna się rozruch) to co jest do wymiany. Jeśli w czymś się myle to proszę o sprostowanie i z góry dziękuję za pomoc
Ostatnio zmieniony pt lip 13, 2007 17:15 przez bartek_-_17, łącznie zmieniany 1 raz.
widzę, że piszesz w moim temacie, także napiszę co zmieniłem i jaka sytuacja po tym nastąpiła:
a więc Nie kręcił rozrusznik, prosta diagnoza - poszedł tzn spalił się drut i musowo trzeba było wymienić szczotkotrzymacz, po tym zabiegu rozrusznik kręci jak szalony, ani razu nie zaliczył od tego czasu zgonu - po prostu jest tak jak być powinno.
Pozzzdro
a więc Nie kręcił rozrusznik, prosta diagnoza - poszedł tzn spalił się drut i musowo trzeba było wymienić szczotkotrzymacz, po tym zabiegu rozrusznik kręci jak szalony, ani razu nie zaliczył od tego czasu zgonu - po prostu jest tak jak być powinno.
Pozzzdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google Adsense [Bot] i 218 gości