Nowy akumulator a siada po kilku kilometrach.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Nowy akumulator a siada po kilku kilometrach.
Witam ponownie.
Może ktoś miał podobny problem i będzie wiedział o co chodzi.
Mam golfa II fire&ice. rocznik 91. silnik 1,8 z instalacją gazową.
Zamontowałem w nim nowy akumulator, który jak się okazało po kilku uruchomieniach silnika rozładował się całkowicie.
Naładowałem go prostownikiem wymieniłem szczotki na alternatorze bo tamte wydawały się nie stykać obwodu.
Ale znów sytuacja się powtórzyła.
Pojeździłem trochę. Zatrzymałem się tu i tam. Na początku przy naładowanym akumulatorze odpalał za pierwszym razem a później już coraz gorzej. Aż w końcu trzeba było go pchać aby odpalił.
Wcześniej przed ładowaniem akumulatora sprawdziłem napięcie i było zaledwie 10V.
WIęc akumulator praktycznie się rozładował jak by nie było ładowania, Dlatego sprawdziłem szczotki na alternatorze i okazało się że niestykały. WYmieniłem je ale dalej dzieje się to samo.
Parę razy uruchomie silnik. Na początku pali dobrze a później coraz gorzej.
Co może być tego przyczyną.?
Alternator?
Jutro jak mi się uda go uruchomić to spawdze jakie napięcie jest na akumulatorze przy włączonym silniku (ponoć ma być 14V).
Nie będe już nawet pisał że mam wymieniony rozrusznik.
I nie wiem teraz czy wymieniać alternator czy jechać z nim do elektryka??
Jak ktoś miał podobny problem lub wie co może być nie tak to proszę o pomoc.
Z góry dziękuje i pozdrawiam
Utoll.
Może ktoś miał podobny problem i będzie wiedział o co chodzi.
Mam golfa II fire&ice. rocznik 91. silnik 1,8 z instalacją gazową.
Zamontowałem w nim nowy akumulator, który jak się okazało po kilku uruchomieniach silnika rozładował się całkowicie.
Naładowałem go prostownikiem wymieniłem szczotki na alternatorze bo tamte wydawały się nie stykać obwodu.
Ale znów sytuacja się powtórzyła.
Pojeździłem trochę. Zatrzymałem się tu i tam. Na początku przy naładowanym akumulatorze odpalał za pierwszym razem a później już coraz gorzej. Aż w końcu trzeba było go pchać aby odpalił.
Wcześniej przed ładowaniem akumulatora sprawdziłem napięcie i było zaledwie 10V.
WIęc akumulator praktycznie się rozładował jak by nie było ładowania, Dlatego sprawdziłem szczotki na alternatorze i okazało się że niestykały. WYmieniłem je ale dalej dzieje się to samo.
Parę razy uruchomie silnik. Na początku pali dobrze a później coraz gorzej.
Co może być tego przyczyną.?
Alternator?
Jutro jak mi się uda go uruchomić to spawdze jakie napięcie jest na akumulatorze przy włączonym silniku (ponoć ma być 14V).
Nie będe już nawet pisał że mam wymieniony rozrusznik.
I nie wiem teraz czy wymieniać alternator czy jechać z nim do elektryka??
Jak ktoś miał podobny problem lub wie co może być nie tak to proszę o pomoc.
Z góry dziękuje i pozdrawiam
Utoll.
- Maćkooo
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2032
- Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Witam
A ja bym sprawdził napięcie ładowania alternatora. Powinno byc 14,4V . Najlepiej tak bierzesz miernik odpalasz zdejmujesz w czasie gdy silnik działą klemy i mierzysz, chyba ze zgasnie a wiec alternator a mowiąc dokładniej stabilizator napiecia.
Nie widze tutaj mozliwosci zeby akumulator siadał po tak krókim czasie. Jesli silnik odpala i chodzi to powinioen doaładowac akumulator jesli jest wyczerpany.
A ja bym sprawdził napięcie ładowania alternatora. Powinno byc 14,4V . Najlepiej tak bierzesz miernik odpalasz zdejmujesz w czasie gdy silnik działą klemy i mierzysz, chyba ze zgasnie a wiec alternator a mowiąc dokładniej stabilizator napiecia.
Nie widze tutaj mozliwosci zeby akumulator siadał po tak krókim czasie. Jesli silnik odpala i chodzi to powinioen doaładowac akumulator jesli jest wyczerpany.
Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
Jeśli wymieniałeś szczotki to czy razem z regulatorem czy tylko wlutowałeś szczotki?
Jak tam z kontrolką ładowania? Świeci? Mruży? Zrób jak kolega wyżej mówi tylko raczej nie odłączaj klem od aku. Sprawdź napięcie na aku podczas pracy silnika. Powinno być niewiele ponad 14v. Jeśli jest ok to może po prostu aku jest uszkodzony, może mieć zwarcie na którejś celi albo niski poziom elektrolitu.
Jak tam z kontrolką ładowania? Świeci? Mruży? Zrób jak kolega wyżej mówi tylko raczej nie odłączaj klem od aku. Sprawdź napięcie na aku podczas pracy silnika. Powinno być niewiele ponad 14v. Jeśli jest ok to może po prostu aku jest uszkodzony, może mieć zwarcie na którejś celi albo niski poziom elektrolitu.
Tak.Maćkooo pisze:ja bym sprawdził napięcie ładowania alternatora. Powinno byc 14,4V
Nie ściągaj klem, auto pewnie zgaśnie.Maćkooo pisze:Najlepiej tak bierzesz miernik odpalasz zdejmujesz w czasie gdy silnik działą klemy i mierzysz,
Zmierz też pobór prądu na zgaszonym silniku. Wypinasz klemę i szeregowo podłaczasz amperomierz (na największym zakresie). Nie zapomnij zgasić lampki, radia itp.
Napięcie w porządku. Aku dobry, alternator ładuje.
Witam ponownie.
Dziękuje za wskazówki. POstaram się je jeszcze przetestować. A teraz troche jeszcze pomarudzę.
Przy alternatorze wymieniłem szczotki ze stablilizatorem (całe te urządzonko).
Sprawdziłem miernikiem przy zapalonym aucie czy jest ładowanie i wykazało mi 14.0V (te 0,4 chyba nie robi aż takiej różnicy).
Jeszcze tylko nie sprawdziłem amperów ile pobiera. A akumulator nowy. POziom elektorlitu się zgadza. JEst tyle ile trzeba. Aku ma niespełna 3 m-c.
Ogólnie znów mi gościu wymienił rozrusznik(zawiózł go do szczecina i tam naprawiał) twierdząc że elektromagnesy powypadały. Pojeździłem i okazało się że znów to samo. Koszt pseudo naprawy rozrusznika to 220. Tylko że ja mu tego nei zapłace bo problem jest ten sam a tamten rozrusznik był dobry.. to już 4 wymiana rozrusznika .!!!! i każdy Pseudo mechanik twierdzi że to rozrusznik!!!
Może inaczej teraz napisze. Auto na zimno odpala. Z zimnym silnikiem cały czas pali. Im cieplejszy silnik tym gorzej pali. A jak już temp. pokazuje 90oC to przy przekręceniu kluczyka auto milczy - jak by do rozrusznika wogóle prąd nie dochodził. A na zimnym silniku wszystko gra.
Temperature pokazuje ... czyli czujnik działa. Wiatrak przy chłodnicy też się włącza kiedy trzeba.
Ale dalej nie zlikwidowałem problemu. Aha. akumulator pokazuje od 12,4 ~ 12,7 ( w zależności jaką czułość na mierniku ustawie).
Auto też ma autoalarm i centralny zamek.
Pod maską i przy bagarzniku są takie czujniki troche pordzewiałe. Nie wiem na jakiej one zasadzie działają(może ktoś ma schemat takiego czujnika?) i moze to przez nie właśnie coś sie dzieje. BO czytałem na forum że ktoś u elektryka wywalił cały alarm i wszystkie problem z autem znikły.
Teraz auto jest w kolejnym warsztacie.
ZObaczymy co oni wymyślą. Dałem do warsztaatu bo pracuje tam taki jeden elektryk który ponoć jest najlepszy w okolicy. Ale już to o innych mechanikach też słyszałem. !!!!
Dzięki za podpowiedzi.
Ps. Szkoda gadać. Mamy takich mechaników że aż żal. Ja jestem informatykiem i nie wyobrażam sobie oddać komuś niesprawny komputer który robiłem. A mechaników to całe g.... obchodzi. Nie chce obrażać dobrych mechaników. Bo wierze że oni gdzieś tam są
Dziękuje za wskazówki. POstaram się je jeszcze przetestować. A teraz troche jeszcze pomarudzę.
Przy alternatorze wymieniłem szczotki ze stablilizatorem (całe te urządzonko).
Sprawdziłem miernikiem przy zapalonym aucie czy jest ładowanie i wykazało mi 14.0V (te 0,4 chyba nie robi aż takiej różnicy).
Jeszcze tylko nie sprawdziłem amperów ile pobiera. A akumulator nowy. POziom elektorlitu się zgadza. JEst tyle ile trzeba. Aku ma niespełna 3 m-c.
Ogólnie znów mi gościu wymienił rozrusznik(zawiózł go do szczecina i tam naprawiał) twierdząc że elektromagnesy powypadały. Pojeździłem i okazało się że znów to samo. Koszt pseudo naprawy rozrusznika to 220. Tylko że ja mu tego nei zapłace bo problem jest ten sam a tamten rozrusznik był dobry.. to już 4 wymiana rozrusznika .!!!! i każdy Pseudo mechanik twierdzi że to rozrusznik!!!
Może inaczej teraz napisze. Auto na zimno odpala. Z zimnym silnikiem cały czas pali. Im cieplejszy silnik tym gorzej pali. A jak już temp. pokazuje 90oC to przy przekręceniu kluczyka auto milczy - jak by do rozrusznika wogóle prąd nie dochodził. A na zimnym silniku wszystko gra.
Temperature pokazuje ... czyli czujnik działa. Wiatrak przy chłodnicy też się włącza kiedy trzeba.
Ale dalej nie zlikwidowałem problemu. Aha. akumulator pokazuje od 12,4 ~ 12,7 ( w zależności jaką czułość na mierniku ustawie).
Auto też ma autoalarm i centralny zamek.
Pod maską i przy bagarzniku są takie czujniki troche pordzewiałe. Nie wiem na jakiej one zasadzie działają(może ktoś ma schemat takiego czujnika?) i moze to przez nie właśnie coś sie dzieje. BO czytałem na forum że ktoś u elektryka wywalił cały alarm i wszystkie problem z autem znikły.
Teraz auto jest w kolejnym warsztacie.
ZObaczymy co oni wymyślą. Dałem do warsztaatu bo pracuje tam taki jeden elektryk który ponoć jest najlepszy w okolicy. Ale już to o innych mechanikach też słyszałem. !!!!
Dzięki za podpowiedzi.
Ps. Szkoda gadać. Mamy takich mechaników że aż żal. Ja jestem informatykiem i nie wyobrażam sobie oddać komuś niesprawny komputer który robiłem. A mechaników to całe g.... obchodzi. Nie chce obrażać dobrych mechaników. Bo wierze że oni gdzieś tam są
WYdaje mi się, ze wiem co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Właśnie wróciłem od magików z dokładnie takim samym problemem. Otóż powodem jest za niskie napięcia na automacie i nie może przesunąć bendiksu ani zewrzeć styków.utoll pisze:Może inaczej teraz napisze. Auto na zimno odpala. Z zimnym silnikiem cały czas pali. Im cieplejszy silnik tym gorzej pali. A jak już temp. pokazuje 90oC to przy przekręceniu kluczyka auto milczy - jak by do rozrusznika wogóle prąd nie dochodził. A na zimnym silniku wszystko gra.
Rozwiązanie jest proste i niedrogie. Przekaźnik, taki od świateł może być. Symbol 541.
Sposób podłączenia. Kabel od stacyjki do automatu jest łączony pod maską.Trzeba go rozłączyć. Koniec który wychodzi z kabiny podłączyć pod cewkę(jeden biegun) Koniec tego kabla idący do automatu do styku roboczego. Drugi biegun cewki do minusa, drugi styk roboczy do plusa w aku.
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Sprawdź, czy kontrolka ładowania zapala się po włączeniu zapłony, ale przed zapaleniem silnika, i czy gaśnie po zapaleniu. To drugie wydaje się oczywiste, ale na to pierwsze czasami niezwarca się uwagi - jeżeli nie zapala się lampka ładowania przed uruchomieniem silnika, to jest problem z napięciem wzbudzenia alternatora - sprawdź, czy na niebieskim kabelku, przy alternatorze jest napięcie + 12V, lub coś około..
- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
-
- Nowicjusz
- Posty: 24
- Rejestracja: sob sty 27, 2007 21:11
- Lokalizacja: Sławoborze Zachodniopomorskie
- Kontakt:
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: sob lip 28, 2007 12:46
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Lipek81 pisze:Sprawdź, czy kontrolka ładowania zapala się po włączeniu zapłony, ale przed zapaleniem silnika, i czy gaśnie po zapaleniu. To drugie wydaje się oczywiste, ale na to pierwsze czasami niezwarca się uwagi - jeżeli nie zapala się lampka ładowania przed uruchomieniem silnika, to jest problem z napięciem wzbudzenia alternatora - sprawdź, czy na niebieskim kabelku, przy alternatorze jest napięcie + 12V, lub coś około..
witam. Ja właśnie tak mam, tzn. w zimie rozładował mi sie akumulator, odpaliłem go ma popych, i od tamtej pory aż do dziś nie pali mi sie kontrolka od ładowania. sprawdzałem już wszystko, nawet diodę w liczniku bo myślałem ze sie spaliła, wszystko wygląda na dobre. Co może być nie tak ? Ma ktoś może jakiś pomysł ?
Ostatnio zmieniony pn lip 30, 2007 12:40 przez maly-, łącznie zmieniany 1 raz.
------
Pozdrawiam
nickname: maly
GSM: 513-183-993
GG: 1131313
Pozdrawiam
nickname: maly
GSM: 513-183-993
GG: 1131313
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 452 gości