Ciezko odpala...
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Ciezko odpala...
Witam...posiadam golfa 2 z silnikiem 1.6TD (1V). Po calej nocy spoczynku gdy wsiadam do golfa i chce go odpalic pojawia sie problem...oczywiscie po przekreceniu zaplonu czekam az kontrolka swiec zarowych zgasnie i zaczynam krecic...zaskakuje odrazu z tym ze pojawia sie problem zwiazany z nierowna praca silnika...jak na moj sluch pracuje na 3 i chyba nawet na 2...strasznie parska i kopci!!gdy juz pochodzi jakies 3-4 min to wszystko wraca do normy i pracuje rowno...!!i nie mam pojecia co to jest!!a druga sprawa jest taka...gdy jezdze autem i silnik jest nagrzany,gasze go i chce go po 10 min lub po dluzszym czasie odpalic to musze go dlugo krecic az zaskoczy...a gdy opoznie mu zaplon pociagajac slynna wajche w starych TD to odpala na dotyk...i tez nie wiem co to jest:] z gory dziekuje za wszelka pomoc:) Pozdrawiam
też miałem takie coś na takie odpalanie mają wpływ : świece ( ja musiałem chwile go kręcic by odpalił) wtryski albo może masz słabsze ciśnienie w którymś cylindrze - ja tak miałem.JAk mi golf odpalil to trząs sie cały i kopcil na niebiesko i praca silnika była nierówna po wymianie wtrysków problem znikł.Pozdrawiam
Samemu cięzko będzie ci to zrobic. Lepiej jedz to pompiarza (bo ustawia się to regulując pompę) i za 50 zł ci to zrobi i będzie dzialac pięknie:)WoJtAsS pisze:A czy mogl bys mi wytlumaczyc jak sie w dislu ustawia zaplon??bo w dislach jestem noga a o co chodzi gdy odpalam zimny silnik??co moze byc tego przyczyna ze tak ciezko pali??z gory dzieki:)
- Kenaj
- Gadatliwa bestia
- Posty: 576
- Rejestracja: sob paź 23, 2004 18:14
- Lokalizacja: WB'andit / WF
- Kontakt:
dosyć ciekawe. ja mam inny problem z moim 1V. Mianowicie zakupiłem go z 4 miesiące temu. Wszystko było super, palił bez ciągnięcia wajchy o każdej porze dnia i nocy. Nagle ok 2 tyg temu pojawił się problem: po nocy, lub gdy dłużej postoi cięzko pali. Dopiero za 2-3 razem. Pompa jest dobrze na znakach ustawiona, powietrza w przewodach nie widać. Co to może być?? Ostatnio jeszcze zacząl się lekko dusić po odpaleniu. Po zakupie wymieniłem pasek rozrządu, teraz zmieniłem filtr paliwa. Ktoś ma jakieś pomysły? Pompa się kończy, czy wtryski musze oddać na regeneracje/ regulacje??
"Volkswageny nie kapią olejem, one tak zaznaczają swój teren"
wlasnie od tego jest ta wajcha po lewej stroni ekierownicy zeby po nocy jak jest silnik zimny wyciagnac ja podgrzac swiece i zajarac klekota
dziwne jest to ze meczycie bez przyspieszacza starego klekota moj ma sprezanie w tlokach 36 i zakazdym razem wyciagam przyyspieszacz wkoncu bezpowodu go niezrobili
dziwne jest to ze meczycie bez przyspieszacza starego klekota moj ma sprezanie w tlokach 36 i zakazdym razem wyciagam przyyspieszacz wkoncu bezpowodu go niezrobili
hehe...widocznie Lipiec 2007 jest kiepski dla 1V podjade w przyszlym tyg. do pompiarza i z nim pogadam...zobaczymy co powie...jak powie cos madrego to napisze co i jak...Pozdro
[ Dodano: 30 Lip 2007 17:42 ]
a jesli chodzi o wajche to wajcha jest tylko do odpalania zimnego silnika a nie do odpalania nagrzanego juz silnika....tak zrobila fabryka i moje auto ma odpalac bez ciagnieca wajchy:p
[ Dodano: 30 Lip 2007 17:42 ]
a jesli chodzi o wajche to wajcha jest tylko do odpalania zimnego silnika a nie do odpalania nagrzanego juz silnika....tak zrobila fabryka i moje auto ma odpalac bez ciagnieca wajchy:p
- cyra
- Mały gagatek
- Posty: 99
- Rejestracja: wt maja 31, 2005 09:19
- Lokalizacja: Grochów- Warszawa
- Kontakt:
a niby co szkodzi odpalanie z wajchą ciepłego silnika??
nie musze krecic przez kilka sekund rozrusznika, tylko na chwile startu wyciagam przyspieszacz i od razu go "chowam".. wtedy opala od strzała...
i nie bardzo rozumiem jaka to ujma z tym przyspieszaczem?? może mi ktoś wyjaśni??
nadmieniam, że niedawno zmieniałem uszczelkę pod głowicą i mechanik wszystko ustawial 2 razy, bo za pierwszym zaniepokoiło go to że nierówno przez kilka minut chodzil, jak go odpalil na zimno.. niezłą minę zrobił jak odpaliłem go z przyspieszaczem i odpalil elegancko bez zadyszki..
nie musze krecic przez kilka sekund rozrusznika, tylko na chwile startu wyciagam przyspieszacz i od razu go "chowam".. wtedy opala od strzała...
i nie bardzo rozumiem jaka to ujma z tym przyspieszaczem?? może mi ktoś wyjaśni??
nadmieniam, że niedawno zmieniałem uszczelkę pod głowicą i mechanik wszystko ustawial 2 razy, bo za pierwszym zaniepokoiło go to że nierówno przez kilka minut chodzil, jak go odpalil na zimno.. niezłą minę zrobił jak odpaliłem go z przyspieszaczem i odpalil elegancko bez zadyszki..
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: wt maja 08, 2007 23:03
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Auto: Mk4
- Silnik: AVU
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 245 gości