Post
autor: suavomer » pn paź 22, 2007 23:18
Więc a propo mojej usterki.
Zauważyłem w logach, że mam niedomagania na przepławce i turbinie polegające na braku doładowania przed 2500 rpm i po 3500 rpm na turbinie oraz słabe przepływy w takim samym zakresie. Natomiast miedzy 2500 a 3500 przepławka zawyżała a turbina przeładowywała (ale bez notlaufów). Zmiana przepławek nie dawała rezultatu, zresztą powyższe logi były odczuwane pod butem: samochód leciał tylko w środkowym zakresie obrotów.
Zastanowiła mnie zbieżność wskazań (na wykresie bo wartości są inne tu i tu) maf i turbulum i doszedłem do wniosku, że uszkodzona nie pompująca dobrze turbina spowoduje JEDNOCZEŚNIE mniejsze lub większe przepływy przez MAF (w końcu maf pokazuje rzeczywiste przepływy a te w dużej mierze zależą od turbulum i jego sterowania). Wyeliminowałem N75 i wziąłem sie za wymianę.
Wykręciłem turbinę (niezła zabawa) i okazało się: ZMIELONE łopatki dolotu powietrza (jakiś ch..j wrzucił tam albo nakrętkę albo podkładkę bo w dolocie jeszcze widać było poobijane ścianki, zresztą wiem jaki to ch..j i mógł równie dobrze mi ją podmienić bo nie była oryginalna wg ETKI. Najlepsze jest to, że podmianka turbiny dotknęła również kolegę Androv'a, mechanicy to s..wiele). Oczywiście włożyłem nową turbinkę jak ta lala.
Auto odzyskało moc, przestało się jakby dusić (brak powietrza z turbiny) i spadło spalanie: trasa A2 (140km/h) + parę kilometrów po zwykłych drogach (550km razem) na pusto 4,6 na pełno z powrotem (te same warunki drogowe i trasa) 5,6 litra/100. Niestety następne te same trasy nawet na pusto 5,6. Co ciekawe trasy robione przy 90km/h też 5,6 l/100. Miasto niestety 9 l/100, sprawdzone po dwa razy pełne baki o pomyłce nie ma mowy. Średnie codzienne spalanie trasa/miasto 7,5 litra (litr za dużo).
Po zmianie turbiny przestało mocno śmierdzieć ropą za autkiem (silnik dostawał powietrze do spalania a nie jakieś nędzne resztki ciśnienia), ale dalej śmierdzi choć mniej (nie kopci). Sądzę, że jeszcze przede mną wtryski, ale chyba od razu 260tki od Mirassa + program, bo nie zamierzam wywalać kasy na samo sprawdzanie wtrysków, zresztą nie zdecydowałem jeszcze. I jak w przypadku turbiny chyba wiem komu się moje wtryski mogły do łapy przykleić. Straszne ale od dziś nawet do wc nie odejdę od mechanika albo będę robił sam (coraz więcej robię).
Tak więc boje nie skończone....
P.S. W załączniku screeny wykresów przed i po wymianie turbiny czyli: maf, turbulum oraz turbulum podczas jazdy swobodnej co też dużo daje do myślenia przy diagnostyce turbiny.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Masz ALH? czytaj: http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=91763