sprzeglo
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 17, 2007 11:13
- Lokalizacja: charsznica
sprzeglo
witam wszystkich jestem tu nowy
wczoraj wjechalem w zaspę probowalem z niej wyjechac i tak probowalem....az zaczelo cos smierdziec z pod maski i wogole nie mam sprzegla...tz. przy wlączonym silniku jest tak jakby caly czas bylo wcisniete sprzeglo bo moge wbijac biegi...
prosze o pomoc cos sie spalilo tylko co?
wczoraj wjechalem w zaspę probowalem z niej wyjechac i tak probowalem....az zaczelo cos smierdziec z pod maski i wogole nie mam sprzegla...tz. przy wlączonym silniku jest tak jakby caly czas bylo wcisniete sprzeglo bo moge wbijac biegi...
prosze o pomoc cos sie spalilo tylko co?
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 17, 2007 11:13
- Lokalizacja: charsznica
- Grzesiekk1982
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2511
- Rejestracja: czw sie 03, 2006 01:14
- Lokalizacja: Przemyśl
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 17, 2007 11:13
- Lokalizacja: charsznica
- Grzesiekk1982
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2511
- Rejestracja: czw sie 03, 2006 01:14
- Lokalizacja: Przemyśl
Witam, jak z tego wynika, zapewne nie masz kontroli trakcji? Ale to teraz nie ważne. I bez tego nie da się spalić sprzęgła ot tak na jednej zaspie. Mieszkałem swojego czasu w górzystym kraju. Kupiłem MK4 z przebiegiem 70 tyś. km i zrobiłem na nim następne 70 tyś. Podkreślam celowo, że w górach, bo eksploatacja wygląda tak: swiatła, sprzęgło, jedynka, pełny gaz, sprzęgło, dwójka pełny gaz, światła.....sprzęgło, jedynka, pełny gaz, sprzęgło, dwójka pełny gaz, światła....a sprzęgło sobie ślizga i ślizga na nawet kilkunastu metrach zanim złapie.
Nikt nie szanuje sprzęgła bo nie ruszy z miejsca. Później się wyprowadziłem i samochodzikem jeździ siorka. Ma już ponad 200tyś na karku a sprzęgło jeszcze trochę żyje. Mówię trochę bo bez włączonej kontroli trakcji już ślizga. Ale samochodzik całe życie był eksploatowany w górach i może tak dopiero od 10tyś nie trzyma sprzęgła. Teraz w tym momencie łatwo jest je spalić. Nawet może na jednej zaspie.
Przypuszczam, że w twoim samochodzie sprzegło było już na końcówce, bo nie wyobrażam sobie aby gdzieś na srzyni biegów dostał się jakiś kawał lodu i zablokował dzwignię sprzęgła.
Ile masz przebiegu na autku? Może z tej wiadomości można będzie więcej wywnioskować? Ale też trzeba by dokładniej znać przebieg życiorysu auta.
Jeśli je spaliłeś to poszukaj może samej tarczy, to będzie chyba na już najtańsze rozwiązanie ale polecam wymianę całego sprzęgła.
Serdecznie pozdrawiam
[ Dodano: 18 Lis 2007 12:18 ]
Niektórzy tylko odsuwają skrzynę by dostać sie do sprzęgła. Też juz tak widziałem
Nikt nie szanuje sprzęgła bo nie ruszy z miejsca. Później się wyprowadziłem i samochodzikem jeździ siorka. Ma już ponad 200tyś na karku a sprzęgło jeszcze trochę żyje. Mówię trochę bo bez włączonej kontroli trakcji już ślizga. Ale samochodzik całe życie był eksploatowany w górach i może tak dopiero od 10tyś nie trzyma sprzęgła. Teraz w tym momencie łatwo jest je spalić. Nawet może na jednej zaspie.
Przypuszczam, że w twoim samochodzie sprzegło było już na końcówce, bo nie wyobrażam sobie aby gdzieś na srzyni biegów dostał się jakiś kawał lodu i zablokował dzwignię sprzęgła.
Ile masz przebiegu na autku? Może z tej wiadomości można będzie więcej wywnioskować? Ale też trzeba by dokładniej znać przebieg życiorysu auta.
Jeśli je spaliłeś to poszukaj może samej tarczy, to będzie chyba na już najtańsze rozwiązanie ale polecam wymianę całego sprzęgła.
Serdecznie pozdrawiam
[ Dodano: 18 Lis 2007 12:18 ]
Niektórzy tylko odsuwają skrzynę by dostać sie do sprzęgła. Też juz tak widziałem
Dzięki
- mareksilver
- Nowicjusz
- Posty: 29
- Rejestracja: pt lip 20, 2007 21:53
- Lokalizacja: ->SPS
- Kontakt:
witam was u mnie tez przed chwila wystapil problem ze sprzeglem jechalem do sklepu bylo ok ale spowrotem ruszylem i przy zmianie na czworke poczulem ze sprzeglo nie wrocilo calkiem do swojej pozycji przy nastepnym wcisnieciu musialem nogo odciagnac go do gory bo zostalo w podlodze mam nadz ze to tylko linke gdzies w pancezy lapie co myslicie
[url=http://www.fotosik.pl][img]http://images31.fotosik.pl/201/15814ebecb9dc780.jpg[/img][/url]
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 17, 2007 11:13
- Lokalizacja: charsznica
Myślę, że to może być to. Zobacz gdzie była podpnięta ale jest dosyć mocna i nie da jej się zbyt łatwo zawiesić na uszku tam gdzie była. Ale spróbuj koniecznie bo tylko tak możesz ominąć wizytę w warsztacie.
Nie wierzę aby ktoś tak żyłował ten samochód by spalić sprzęgło. Ale... kolega miał babcię która w mieście spaliła sprzegło już przy 60 tyś.
Nie wierzę aby ktoś tak żyłował ten samochód by spalić sprzęgło. Ale... kolega miał babcię która w mieście spaliła sprzegło już przy 60 tyś.
Dzięki
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 17, 2007 11:13
- Lokalizacja: charsznica
ale do czego ona jest? prosze o pomoc
Ostatnio zmieniony ndz lis 18, 2007 13:57 przez mlodysiedem, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lis 17, 2007 11:13
- Lokalizacja: charsznica
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 484 gości