[MkIII]Piski w kole
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
[MkIII]Piski w kole
Witam!
Od pewnego czasu mam piski w kole. Myslalem, ze to moze zle dobrane sruby pod alusy, ale sa dobrze dobrane dlugoscia. Klocki hamulcowe "zyja", takze to tez odpada. Sprawdzalem czy oslona tarczy nie trze, ale to tez nie to
Co dziwne, jak lekko nawet nacisne hamulec to piszczenie ustepuje.
Moim ostatnim podejrzeniem jest zapieczony tloczek, ale tez nie jestem pewien
Wszystko sie zgralo odkad zalozylem 17" i prysnalem zaciski lakierem do zaciskow.
Macie jakis pomysl co to moze byc lub juz cos takiego mieliscie?
Od pewnego czasu mam piski w kole. Myslalem, ze to moze zle dobrane sruby pod alusy, ale sa dobrze dobrane dlugoscia. Klocki hamulcowe "zyja", takze to tez odpada. Sprawdzalem czy oslona tarczy nie trze, ale to tez nie to
Co dziwne, jak lekko nawet nacisne hamulec to piszczenie ustepuje.
Moim ostatnim podejrzeniem jest zapieczony tloczek, ale tez nie jestem pewien
Wszystko sie zgralo odkad zalozylem 17" i prysnalem zaciski lakierem do zaciskow.
Macie jakis pomysl co to moze byc lub juz cos takiego mieliscie?
Re: [MkIII]Piski w kole
być moze za dużo lakieru prysnąłeś i ci się klocki nie cofają i popiskują, sprawdz czy klocki na prowadnicach chodzą luźnoRonin pisze:Witam!
Wszystko sie zgralo odkad zalozylem 17" i prysnalem zaciski lakierem do zaciskow.
Re: [MkIII]Piski w kole
Więc tak spróbuj zrobic tak jak zdejmiesz koło , weź pilniczek i papier scierny i przetrzyj z rdzy sam rant na tarczy hamulcowej tylko dokładnie najpierw pilniczkiem później papierem i zobacz co się bedzie działo to szybka piłka z tym
Re: [MkIII]Piski w kole
No, może być warstwa z rdzy i brudu na rancie, jak tego jest sporo, to nawet spoko można to poodbijać małym młotkiem, byle nie bić mocno i nie po pracującej powierzchni tarczy.briano pisze:Więc tak spróbuj zrobic tak jak zdejmiesz koło , weź pilniczek i papier scierny i przetrzyj z rdzy sam rant na tarczy hamulcowej tylko dokładnie najpierw pilniczkiem później papierem i zobacz co się bedzie działo to szybka piłka z tym
Przy czyszczeniu zacisków i malowaniu, zwłaszcza, jak zacisku do malowania nie zdejmowałeś mogło nalecieć piasku albo jakiegoś brudu między klocki i tarcze. Albo nałapałeś go podczas jazdy. Bywa. U mnie doraźnie pomogło ruszenie do tyłu na wstecznym przy wciśniętym lekko hamulcu (drogowcy łatali drogę i na wylany asfalt sypnęli posypkę, jezu, szorowało po klockach aż się nie dało jechać).
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 520
- Rejestracja: śr sty 05, 2005 17:25
- Lokalizacja: Katowice
Mam to samo w mk III i wiem że to napewno rdza na rancie tarczy i troche zapieczone klocki bo dużo jeżdzę, i tak jak kolega napisał trzeba się pobawić z papierem ściernym i wszystko ładnie wyczyścić. Potem są takie srebrne smary specjalnie do klocków , smarujesz nimi ranty klocka żeby łagodnie mogły sobie chodzić bez zacinania i bedzie ok zobaczysz. Troche czasu poświęć i bedzie jak nowe - już kilka razy to przerabiałem.
jak te "specjalny" smar do kloców sie nazywa - jakiej firmyMariusz D. pisze:Mam to samo w mk III i wiem że to napewno rdza na rancie tarczy i troche zapieczone klocki bo dużo jeżdzę, i tak jak kolega napisał trzeba się pobawić z papierem ściernym i wszystko ładnie wyczyścić. Potem są takie srebrne smary specjalnie do klocków , smarujesz nimi ranty klocka żeby łagodnie mogły sobie chodzić bez zacinania i bedzie ok zobaczysz. Troche czasu poświęć i bedzie jak nowe - już kilka razy to przerabiałem.
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 520
- Rejestracja: śr sty 05, 2005 17:25
- Lokalizacja: Katowice
No, kurcze, nie pamiętam! To jest smar taki w saszetkach, jak próbki kremów dla kobiet a mam to z praktyk jeszcze z technikum- trochę tego zwędziłem i bardzo się przydaje Ze starości starły się napisy i nie potrafię odcyfrować nazwy...Jak się wybiorę tam, gdzie miałem praktyki, to poproszę kumpli o kilka sztuk i napiszę, co to było.
MOże wazelinaMariusz D. pisze:No, kurcze, nie pamiętam! To jest smar taki w saszetkach, jak próbki kremów dla kobiet a mam to z praktyk jeszcze z technikum- trochę tego zwędziłem i bardzo się przydaje Ze starości starły się napisy i nie potrafię odcyfrować nazwy...Jak się wybiorę tam, gdzie miałem praktyki, to poproszę kumpli o kilka sztuk i napiszę, co to było.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 255 gości