No właśnie ja podszedłem do sprawy inaczej. Najpierw teoretycznie sprawdziłem za i przeciw po bilansie zysków i strat zastosowałem ceramizer. Przejechałem juz ponad 4tys km ze specyfikiem w silniku i nie żałuję. To że spalanie spada to bujda na resorach, moze na specjalistycznej aparaturze do badania silnika udało by sie to sprawdzic ale ja w normalnej eksploatacji nie zauważam spadku spalania. Trzeba jednak powiedzieć że silnik zauważalnie ciszej pracuje, zwłaszcza na wyższych obrotach. Najbardziej jednak zauważam zmianę po dźwięku szklanek. Przed użyciem środka czasem sie odzywału rano na jakies 2sek a więc praktycznie standard, po zalaniu środka moze raz je usłyszałem. Zgadzam sie że większość zalet wypisanych przez sprzedających jest mocno naciągana, jednak postanowiłem zaryzykować te 60zł i o ile w normalnej eksploatacji widze tylko dwa pozytywy to nie widac zadnego negatywnego efektu stosowania. Podsumowując. Jeśli wasze silniki pracują Ok to nie ma sensu dolewać żadnego ulepszacza ale jeśli powoli zaczynacie myśleć o remoncie a akurat nie macie chwilowo kasy to ceramizer pozwoli troche dowlec agonię w czasieirsek pisze:Witam klubowiczow...czytam posty i dziwie sie nie ktorym wypowiedziom,latwo wyglaszaja swoje opinie na temat ceramizerow nie sprobujac ich w swoich samochodach.
[ Dodano: 08 Sty 2008 15:27 ]
Własnie to jest najczęstszy argument. Ale ceramizacja to fakt. Są firmy które zajmują sie profesjonalna ceramizacją elementów silnika więc ma to swoje podstawy. Poza tym 5ml to 60zł a ile osób kupuje za takie pieniądze 5l oleju- wielu jest takich. Mało kto chciałby dopłacać do bańki oleju 60zł tym bardziej że nawet wtedy istnieli by goscie mówiący- "ja bym nigdy tego niewlał" dlaczego? "No bo nie"ole pisze:A odnośnie tego, że gdyby to było takie wspaniałe to wszyscy by to stosowali