Wymiana amorków i sprężyn
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Wymiana amorków i sprężyn
Na początku przywitam się gdyż jest to mój pierwszy post.
Posiadam Golfa II 1.6 TD silnik 1V i jestem z niego bardzo zadowolony:)
Planuję samodzielnie wymienić amortyzatory i sprężyny z tyłu.
Przeszukałem forum i znalazłem kilka informacji na ten temat, jednak kilku chyba ważnych spraw nie mogę znaleźć:
1. Czy uda mi się to zrobić samemu (kilka niewielkich rzeczy robiłem już przy samochodach - więc poziom średnio-mało zaawansowany w mechanice)
2. Czy potrzebuję ściskacza do sprężyn? Mój mechanik mówi że tak. W serwisówce nie ma nic o ściągaczu.
3. Czy po odkręceniu śruby w bagażniku i przy kole sprężyna będzie już poluzowana i czy nie wyskoczy przy okazji dając mi w twarz . Znalazłem w którymś poście że jest tam jeszcze jedna śruba mocująca sprężynę (nie ma nic o tym w książce).
Mechanik powiedział że weźmie za wymianę od 150 do 200 zł za całość, więc jest to trochę kasy - z książki praktycznie wynika że jest to odkręcenie 2 śrub, wyjęcie całości i założenie nowych częśći. Zastanawiam się czy nie jest to porywanie się z motyką na księżyc i czy zabrać się za to samemu czy jednak oddać do fachowca.
Pozdr.
Arek.
Posiadam Golfa II 1.6 TD silnik 1V i jestem z niego bardzo zadowolony:)
Planuję samodzielnie wymienić amortyzatory i sprężyny z tyłu.
Przeszukałem forum i znalazłem kilka informacji na ten temat, jednak kilku chyba ważnych spraw nie mogę znaleźć:
1. Czy uda mi się to zrobić samemu (kilka niewielkich rzeczy robiłem już przy samochodach - więc poziom średnio-mało zaawansowany w mechanice)
2. Czy potrzebuję ściskacza do sprężyn? Mój mechanik mówi że tak. W serwisówce nie ma nic o ściągaczu.
3. Czy po odkręceniu śruby w bagażniku i przy kole sprężyna będzie już poluzowana i czy nie wyskoczy przy okazji dając mi w twarz . Znalazłem w którymś poście że jest tam jeszcze jedna śruba mocująca sprężynę (nie ma nic o tym w książce).
Mechanik powiedział że weźmie za wymianę od 150 do 200 zł za całość, więc jest to trochę kasy - z książki praktycznie wynika że jest to odkręcenie 2 śrub, wyjęcie całości i założenie nowych częśći. Zastanawiam się czy nie jest to porywanie się z motyką na księżyc i czy zabrać się za to samemu czy jednak oddać do fachowca.
Pozdr.
Arek.
wszystko zrobisz sam !! jako ze jest to twój 1 post myślę ze temat pozostanie
zajrzyj na pszyszłość do FAQ u
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=55474
zajrzyj na pszyszłość do FAQ u
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=55474
Ostatnio zmieniony śr kwie 09, 2008 12:02 przez dziejo, łącznie zmieniany 1 raz.
Areksmyk, spokojnie zrobisz to sam. Jeżeli sprężyny są już na amortyzatorach to nie potrzebujesz ściskacza do sprężyn. One potrzebne są żeby ściągnąć/założyć sprężyny na amortyzator.
Po odkręceniu tych dwóch śrub nic Cię w twarz nie uderz gdyż amortyzator będzie rozprężony, a poza tym przez niego przechodzi śruba i po odkręceniu nakrętki będziesz musiał jeszcze ją wyciągnąć, ale spokojnie, tak jak mówiłem nic Cię zbytnio nie zaskoczy
Po odkręceniu tych dwóch śrub nic Cię w twarz nie uderz gdyż amortyzator będzie rozprężony, a poza tym przez niego przechodzi śruba i po odkręceniu nakrętki będziesz musiał jeszcze ją wyciągnąć, ale spokojnie, tak jak mówiłem nic Cię zbytnio nie zaskoczy
dziejo, dzięki serdeczne - nie znalazłem tego wcześniej
paja, dzięki również - no właśnie sprężyny są osobno, czyli pozostaje założenie ich na amortyzator, ale w poście z FAQ podesłanym przez Dzieja jest napisane że wystarczy sprężynę docisnąć (tylko nie wiem czy moja siła i waga wystarczy do tego celu?).
paja, dzięki również - no właśnie sprężyny są osobno, czyli pozostaje założenie ich na amortyzator, ale w poście z FAQ podesłanym przez Dzieja jest napisane że wystarczy sprężynę docisnąć (tylko nie wiem czy moja siła i waga wystarczy do tego celu?).
nie mąć - tak się robi z przodu - tam sprężyna jest wstępnie dość mocno ściśnięta i sciągacz lub inny patent jest konieczny -z tyłu przy seryjnych sprężynach nie ma najmniejszego problemu ... kwas może być z zapieczonymi śrubami przy belce - dlatego autko musi stać stabilnie żeby można bylo się posiłować ...paja pisze:Areksmyk, kolego raczej nie utrzymasz za bardzo tych sprężyn, zwłaszcza że będziesz musiał jeszcze kręcić nakrętkę, więc ściskacz do sprężyn by się przydał. Niektórzy ściskają ręcznie sprężyny i związują je np. paskiem, ale jest ryzyko że pasek strzeli i zrobi bubę
http://mk2.vwgolf.pl/porada36.html
TDPower
- czarna małpa
- Gadatliwa bestia
- Posty: 585
- Rejestracja: czw lip 13, 2006 13:12
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
cdn...
A tak na marginesie..to zakładasz serie czy spooort amory i springi???
Ja wczoraj bawlem sie tylnymi amorami.Sportowe amorki i springi -60.Robiłem to z kumplem,obeszlo sie bez sciągaczzy.A co do tych nakretek to są dwie.
Ja wczoraj bawlem sie tylnymi amorami.Sportowe amorki i springi -60.Robiłem to z kumplem,obeszlo sie bez sciągaczzy.A co do tych nakretek to są dwie.
Jestem Oazą spokoju
pier.......m, qrwa zarąbiscie wyluzowanym
kwiatem na tafli jeziora .......
pier.......m, qrwa zarąbiscie wyluzowanym
kwiatem na tafli jeziora .......
Areksmyk, Kilka uwag...
Ściąga to lepiej załatw. Spore ryzyko jest.
Dobrze by było poluzować nakrętki w przodzie. Najlepiej kluczem pneumatynym u jakiegoś wulkanizatora. Bywają z nimi problemy.
Nie wiem jakie części masz, ale....i z przodu i z tyłu są takie miseczki. U mnie się "wysyoały", auto ma swoje lata i korozja zjadła. Może waqrto mieć nowe, koszt to chyba 20zł.
Mechanik zdzierca, za jeden amor biorą ok 30zł. w niektórych punktach przy kupnie wymieniają za 20zł.
Ściąga to lepiej załatw. Spore ryzyko jest.
Dobrze by było poluzować nakrętki w przodzie. Najlepiej kluczem pneumatynym u jakiegoś wulkanizatora. Bywają z nimi problemy.
Nie wiem jakie części masz, ale....i z przodu i z tyłu są takie miseczki. U mnie się "wysyoały", auto ma swoje lata i korozja zjadła. Może waqrto mieć nowe, koszt to chyba 20zł.
Mechanik zdzierca, za jeden amor biorą ok 30zł. w niektórych punktach przy kupnie wymieniają za 20zł.
bodzio_j, ale ja wymieniam tylko z tyłu więc myślę, że jednak obejdę się bez ściągacza.
[ Dodano: 19 Kwi 2008 20:48 ]
Amortyzatory i sprężyny wymienione Ściągacz był niepotrzebny. Po odkręceniu starych amortyzatorów moim oczom ukazała się masakra - górna miseczka zjedzona doszczętnie z jednej strony - tzn cały środek pewnie odpadł ze 3 lata temu tuleja, podkładka i pozostałość po miseczce zapieczone na maksa. Z narzędzi dodatkowych przydał się jedynie flex do przecięcia starych spręzyn w celu łatwiejszego dostępu do ww zapieczonych części. 3 godz roboty (bez piwka - biorę antybiotyk) z pomocą brata i zrobione. Sruba dolna puściła po użyciu rury przedłużającej ramię.
Dzięki jeszcze raz wszystkim za pomoc.
[ Dodano: 19 Kwi 2008 20:48 ]
Amortyzatory i sprężyny wymienione Ściągacz był niepotrzebny. Po odkręceniu starych amortyzatorów moim oczom ukazała się masakra - górna miseczka zjedzona doszczętnie z jednej strony - tzn cały środek pewnie odpadł ze 3 lata temu tuleja, podkładka i pozostałość po miseczce zapieczone na maksa. Z narzędzi dodatkowych przydał się jedynie flex do przecięcia starych spręzyn w celu łatwiejszego dostępu do ww zapieczonych części. 3 godz roboty (bez piwka - biorę antybiotyk) z pomocą brata i zrobione. Sruba dolna puściła po użyciu rury przedłużającej ramię.
Dzięki jeszcze raz wszystkim za pomoc.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 546 gości