Masło pod korkiem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Masło pod korkiem
Pewnie już o tym było ale u mnie jest trochę inny objaw aniżeli były opisane na forum.
Otóż wczoraj odkręciłem korek wlewu oleju i pod nim zebrała się taka dziwna maź koloru jasnego. Co dziwne płynu chłodzącego nie odbywa. Czytałem również żeby sprawdzić czy nie ma oleju w płynie chłodzącym i nie ma ale dziwnie bulgocze przy odpalonym silniku. Jest ciągła wymiana płynu - dolatuje tym cienkim przewodem do góry zbiornika wyrównawczego.
Poziom oleju jest jakby większy około max. ale płynu nie odbywa.
I jeszcze jedno - jak odkręcę korek wlewu oleju to oprócz tzw jasnej mazi są kropelki wody. Wszystko wczoraj wyczyściłem i dzisiaj po przejechaniu 20 km znowu to samo.
Zaprzyjaźniony mechanior mówi że tak się zdarza jak są zmiany temperatury - to znaczy wyjazd z garażu i parkowanie pod chmurką itd.
Dodam że tydzień wcześniej zmieniłem płyn i termostat.
Pozdro
Otóż wczoraj odkręciłem korek wlewu oleju i pod nim zebrała się taka dziwna maź koloru jasnego. Co dziwne płynu chłodzącego nie odbywa. Czytałem również żeby sprawdzić czy nie ma oleju w płynie chłodzącym i nie ma ale dziwnie bulgocze przy odpalonym silniku. Jest ciągła wymiana płynu - dolatuje tym cienkim przewodem do góry zbiornika wyrównawczego.
Poziom oleju jest jakby większy około max. ale płynu nie odbywa.
I jeszcze jedno - jak odkręcę korek wlewu oleju to oprócz tzw jasnej mazi są kropelki wody. Wszystko wczoraj wyczyściłem i dzisiaj po przejechaniu 20 km znowu to samo.
Zaprzyjaźniony mechanior mówi że tak się zdarza jak są zmiany temperatury - to znaczy wyjazd z garażu i parkowanie pod chmurką itd.
Dodam że tydzień wcześniej zmieniłem płyn i termostat.
Pozdro
Ostatnio zmieniony czw lut 05, 2009 12:18 przez GregorG, łącznie zmieniany 1 raz.
Też mam, ale ta maź w smaku (odrobina na czubek języka, fuj, paskudztwo i trucizna, koniecznie wytrzeć język!) jest słodka = borygo w oleju. Jazda na LPG owszem, ale trzymam w ogrzewanym garażu. W okolicach korka mam tego 0,5 cm. Drobne kropelki boryga i ta sama maź w wylocie odpowietrzenia silnika w obudowie filtru powietrza, Maź na przepustnicy rozruchowej gaźnika. Bez bulgotania w zbiorniku wyrównawczym (nieznacznie sączy się spod korka)i znacznych ubytków płynu. Płyn lekko zasyfiony (czsem wygląda jak serwatka po zsiadłym mleku, ale różowa).
Słodycz mnie przekonała. Nie ma możliwości, aby to nie była uszczelka (borygo nie może inaczej przedostać się do ukł. chłodzenia - uszczelka albo pęknięty blok lub głowica, co z nadzieją póki co wykluczam). Woda nie miałaby smaku boryga.
Auto stoi rozbebeszone. Wymieniam uszczelkę. (przy okazji pasek, pompę wody, sprawdzę stan zaworów, bo mam źle założony pasek i za wcześnie otwiera zawory wydechowe, kolektor wydechowy pękł z przegrzania). Spadek po poprzednim właścicelu.
Słodycz mnie przekonała. Nie ma możliwości, aby to nie była uszczelka (borygo nie może inaczej przedostać się do ukł. chłodzenia - uszczelka albo pęknięty blok lub głowica, co z nadzieją póki co wykluczam). Woda nie miałaby smaku boryga.
Auto stoi rozbebeszone. Wymieniam uszczelkę. (przy okazji pasek, pompę wody, sprawdzę stan zaworów, bo mam źle założony pasek i za wcześnie otwiera zawory wydechowe, kolektor wydechowy pękł z przegrzania). Spadek po poprzednim właścicelu.
MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!
Co do temperatury silnika - to właśnie zmieniłem termostat z tego powodu że silnik miał ciągle temp. ok 70 stopni. No i wymieniłem płyn i termostat - efekt natychmiastowy - temperatura 90 , tak jak powinno być , nagżewnica daje ciepło aż miło.
Może te dziwne śluzy są po tym okresie kiedy jeździłem na niedogrzanym silniku.
Bowłaśnie kilka dni temu zmieniłem ten termostat.
A jeżdzę na oleju Queker State 5W 40.
Może te dziwne śluzy są po tym okresie kiedy jeździłem na niedogrzanym silniku.
Bowłaśnie kilka dni temu zmieniłem ten termostat.
A jeżdzę na oleju Queker State 5W 40.
to ja niewiem co ja mam z ta temp. cieplo leci mi po przejechaniu 1.5 km ale wskaznik nigdy niedoszedl mi do 90c jak przejade 7km to jak otworze maske to dolny przewod jest jeszcze zimny czyli specjalnie sprawdzilem wentylator zalancza sie gdy na wskazniku niema 90c niwiem moze przez gaz tak dluzej sie rozgrzewa
Jak dolny przewód jest zimny, płyn się nie gotuje i włącza wentylator, to uwalony na 90% jest czujnik sterujący wentylatoremrumun 69 pisze:to ja niewiem co ja mam z ta temp. cieplo leci mi po przejechaniu 1.5 km ale wskaznik nigdy niedoszedl mi do 90c jak przejade 7km to jak otworze maske to dolny przewod jest jeszcze zimny czyli specjalnie sprawdzilem wentylator zalancza sie gdy na wskazniku niema 90c niwiem moze przez gaz tak dluzej sie rozgrzewa
MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!
No to chyba możesz spokojnie kupować termostat i wymieniać.
Ja też tak samo miałem - temp cły cza s na 70 stała i dopiero w korku jak stałem to łaskawie dochodziła do 90. A teraz tak samo jadę i po 5 km wskakuje na 90. A co do dolnego węża do chłodnicy do on może pozostawać cały czas chłodny - bo wszystkim cały czas steruje termostat tak aby 90 nie schodziło z blatu.
Dolny wąż rozgrzewa się dopiero jak przyjadę do domu i pozostawię na włączonym silniku , po kilku minutach włącza się wentylator.
Pozdro
Ja też tak samo miałem - temp cły cza s na 70 stała i dopiero w korku jak stałem to łaskawie dochodziła do 90. A teraz tak samo jadę i po 5 km wskakuje na 90. A co do dolnego węża do chłodnicy do on może pozostawać cały czas chłodny - bo wszystkim cały czas steruje termostat tak aby 90 nie schodziło z blatu.
Dolny wąż rozgrzewa się dopiero jak przyjadę do domu i pozostawię na włączonym silniku , po kilku minutach włącza się wentylator.
Pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 454 gości